- Rozumiem frustrację Kamila Majchrzaka, sportowiec ma prawo mówić, co czuje. Pamiętajmy jednak, że nie ma dwóch takich samych spraw dopingowych i ta Jannika Sinnera różni się od tej Polaka - mówi "Wyborczej" Michał Rynkowski, szef Polskiej Agencji Antydopingowej.
- Nie mieliśmy właściwych narzędzi, aby skutecznie walczyć z dopingiem, gdy brakowało dowodów nieanalitycznych, a były podejrzenia. Teraz jest inaczej. Prowadzimy już kilka spraw, są one zaawansowane i myślę, że w dwa miesiące postawimy pierwsze zarzuty - mówi Michał Rynkowski, dyrektor Polskiej Agencji Antydopingowej POLADA.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.