Ukraina może być już prawie pewna statusu kandydata do UE. Ale Unia nadal nie ma pomysłu, jak odblokować eksport ukraińskiego zboża. A Moskwa grozi Litwie za sankcje wobec Kaliningradu.
Komisja Europejska zarekomendowała przyznanie Ukrainie i Mołdawii statusu krajów kandydujących do UE. Po wsparciu kanclerza Scholza, które ogłosił w Kijowie, zgoda całej Unii staje się coraz bliższa.
Decyzja władz Mołdawii ma pomóc zapobiegać szerzeniu się rosyjskiej propagandy w związku z wojną w Ukrainie.
Mołdawia, jeden z najbiedniejszych krajów w Europie, jest wyjątkowo narażony na rosyjską agresję. Szefowa brytyjskiej dyplomacji Liz Truss zdradziła, jak Zachód może ją wesprzeć.
Cytowane przez "The Times" ukraińskie źródło wojskowe twierdzi, że Kreml podjął decyzję o ataku na Mołdawię. Tyle że w ocenie ekspertów nie ma odpowiednich środków, by na tym etapie wojny taki plan wykonać.
Moskwa podsyca napięcie wokół Naddniestrza, skąd mogłaby otworzyć nowy, zachodni front wojny z Ukrainą.
- Mało prawdopodobne, by Rosja była w stanie przerzucić do Naddniestrza jakieś znaczące siły. Ukraińcy z pewnością są w stanie takie samoloty zestrzeliwać - ocenia Krzysztof Lisek, były europoseł PO, dyrektor Międzynarodowego Instytutu Republikańskiego w Kiszyniowie
W poniedziałek i wtorek na terenie graniczącego z Ukrainą Naddniestrza doszło do serii eksplozji. W nieuznawanej "republice" stacjonują rosyjscy żołnierze, a niedawno Rosja wskazała, że jednym z celów wojny na Ukrainie może być przebicie korytarza do Naddniestrza.
Najbiedniejszy kraj w Europie pomaga uciekinierom z Ukrainy, jak może, chociaż walczy ze skutkami trzech poważnych kryzysów: pandemii, gazowego i wywołanego obecną wojną. I sam obawia się rosyjskiej agresji.
- Mołdawia to nieduży kraj, który pomaga Ukraińcom a w przeliczeniu na liczbę mieszkańców wykonał jeszcze większy wysiłek niż Polska. Potrzebna jest im pomoc - mówi Olgierd Geblewicz, marszałek województwa zachodniopomorskiego.
W drużynie drugoligowego Motoru będzie występował Dmitri Mandricenco. Zgodnie z umową zawodnik będzie grał w lubelskim klubie do końca sezonu 2021/2022.
Wielki związek nienależących do UE państw europejskich od Islandii i Norwegii po Ukrainę i Turcję mógłby stać się bardzo ważnym graczem. "Reanimacja" EFTA wydaje mi się bardzo obiecującym rozwiązaniem.
Ukraina potrzebuje realistycznego i atrakcyjnego celu, który w wymierny sposób przybliży ją do UE.
Zakulisowe wysiłki dyplomatyczne prowadzone z trzech różnych stron, żmudne próby rozpoczęcia realnych negocjacji pokojowych i rosnąca liczba zagrożeń, w tym atak na Mołdawię, Gruzję i kraje NATO - zachodni urzędnicy szykują się na różne scenariusze zakończenia wojny na Ukrainie.
Poniedziałkowa decyzja ambasadorów państw członkowskich to pierwszy krok w skomplikowanym procesie, który zawsze zajmuje długie lata, a w przypadku Kijowa, Tbilisi i Kiszyniowa wiąże się z dodatkowymi wyzwaniami.
W czwartek Mołdawia formalnie zawnioskowała o członkostwo w UE. - Musimy zapewnić godne życie przyszłym pokoleniom - powiedziała prezydent Mołdawii Maia Sandu.
Maia Sandu odsunęła od władzy samców alfa rujnujących mołdawską politykę i gospodarkę przez trzy dekady
Gazprom rozpala kolejny konflikt z Mołdawią, kwestionując z góry wyniki audytu, który ma ustalić, skąd się wzięły długi wobec rosyjskiego koncernu. Zdaniem Gazpromu Mołdawia jest mu winna ponad 700 mln dol.
Parlament Mołdawii wprowadził na 60 dni stan nadzwyczajny, aby ochronić kraj przed kryzysem gazowym. Gazprom grozi Mołdawii wstrzymaniem dostaw gazu, jeśli do piątku nie dostanie całej zaliczki za styczniowe dostawy surowca.
Rosyjski gigant Gazprom poinformował rząd Mołdawii, że wstrzyma jej dostawy gazu ziemnego w ciągu 48 godzin, jeśli ta nie ureguluje płatności.
Gazprom przedłużył na pięć lat kontrakt na dostawy gazu do Mołdawii - po ostrej krytyce UE. Szef unijnej dyplomacji Josep Borrell oskarżył rosyjski koncern o próby wykorzystania energii jako broni politycznej wobec Mołdawii.
PGNiG przełamuje monopol Gazpromu na dostawy gazu do Mołdawii. Polski koncern we współpracy z amerykańsko-ukraińską firmą ERU dostarczy gazu do Mołdawii, której Gazprom nie zapewnia całości potrzebnego surowca.
Mołdawia nie dostaje jednej trzeciej potrzebnego gazu z Rosji, chociaż płaci za ten surowiec parę razy drożej niż Niemcy. Gazprom grozi, że może całkiem zakręcić kurek z gazem Mołdawii, której przywódczynie prowadzą prozachodnią politykę.
Gdy wydawało się, że nowoczesną piłkę nożną utytłaliśmy już wszystkim, co odpychające lub nikczemne, na wielkie stadiony wszedł Sheriff Tyraspol.
Sheriff Tyraspol awansował do piłkarskiej Ligi Mistrzów. Choć jest mistrzem Mołdawii, z niespodziewanego sukcesu cieszą się tylko w niewielkiej części tego kraju.
Partia Działania i Solidarności proeuropejskiej prezydent Mai Sandu wygrała wczorajsze przedterminowe wybory parlamentarne, odsuwając od władzy bliskich Rosji komunistów, socjalistów oraz skorumpowanych oligarchów.
W zaciętej walce o władzę w Mołdawii nastąpił przełom. 11 lipca będą tam przedterminowe wybory, co oznacza, że kontrolę nad parlamentem straci prorosyjski były prezydent Igor Dodon. Polityk straszy, że kraj stanie się "poligonem NATO".
Siły prorosyjskie w Mołdawii przegrały ważną bitwę i tracą rząd. Mają do wyboru: zgodzić się na nowy gabinet formowany przez prozachodnią prezydent Maię Sandu, albo na przedterminowe wybory parlamentarne, które przegrają.
Między rosyjskim Sputnikiem V a europejską AstraZenecą toczy się bitwa o Mołdawię. Stoją za nią politycy walczący o władzę nad krajem.
- Jestem wielkim fanem Polski. Drażni mnie jedno. Wszyscy mi mówią tutaj, że powinienem jechać dalej do Niemiec, bo tam jest lepiej. A ja chcę żyć tutaj, w Warszawie - mówi youtuber z Naddniestrza, który zrealizował swoje marzenie i przeprowadził się do Polski, na warszawską Pragę-Południe.
To znak odnowienia mołdawsko-ukraińskich relacji na najwyższym szczeblu. Ma je przypieczętować budowa drogi łączącej stolice obu państw - Kijów i Kiszyniów.
Długi Mołdawii wobec Gazpromu wynoszą ponad 7 mld dol., ale lwia część tego przypada na Naddniestrze rządzone przez prorosyjskich separatystów. Tego jarzma nie uznaje Maia Sandu, wybrana na nowego prezydenta Mołdawii.
Maia Sandu, proeuropejska prezydent elekt Mołdawii, czując poparcie społeczeństwa dąży do jak najszybszych wyborów parlamentarnych i powołania nowego rządu. A Moskwie mówi: "Wynieście się z Naddniestrza".
Władimir Putin pogratulował nowej proeuropejskiej prezydent Mołdawii Mai Sandu zwycięstwa wyborczego. Moskwa jednak przypomina, że jej kraj jest bardzo uzależniony od Rosji i musi się z tym liczyć.
Popierany przez Moskwę dotychczasowy prezydent Igor Dodon z kretesem przegrał wczoraj drugą turę wyborów. Teraz w stylu Donalda Trumpa wzywa do buntu w obronie swego "zwycięstwa" i podpala kraj
Strażnicy graniczni z Medyki zatrzymali 35-letniego Mołdawianina, który jest podejrzewany o handel narkotykami na dużą skalę. Mężczyzna był poszukiwany w 190 krajach na podstawie czerwonej noty wydanej przez Interpol.
W wyznaczonej na 15 listopada drugiej turze wyborów Igor Dodon zmierzy się z proeuropejską rywalką, byłą premier Mają Sandu. Ta zapewne znów go pokona. Ale gospodarczo Mołdawia i tak jest uzależniona od Rosji.
Szczepionki przeciwko koronawirusowi jeszcze nie ma i nie wiadomo, czy i kiedy będzie. Ale już wiadomo, że z jej stosowaniem mogą być kłopoty: Cerkiew prawosławna w Mołdawii potępiła ewentualne próby jej użycia, przypisując je "systemowi globalnego antychrysta".
W dwa dni doradca prezydenta USA John Bolton odwiedził Ukrainę i Mołdawię, a potem spotkał się z prezydentem Białorusi Aleksandrem Łukaszenką.
Do końca roku Ukraina i Mołdawia chcą dostosować swoje gazociągi do importu gazu z Rumunii. To ochroni Mołdawię w razie wstrzymania dostaw z Rosji.
Copyright © Agora SA