Już jest! "Kult". Najnowsza powieść Łukasza Orbitowskiego trafia właśnie do rąk Czytelników. Wyczekiwana, owiana tajemnicą, napisana z lekkością i z charakterystyczną dla autora dawką humoru, po prostu uwodzi. Na kanwie prawdziwych wydarzeń z 1983 roku, które wstrząsnęły PRL-em, partią i Kościołem, szczegółowo udokumentowanych historii oławskich objawień, tworzy fascynującą opowieść o nas samych. "Kult" to książka o miłości i stracie, lojalności i tajemnicy a nade wszystko wyzwaniu, jakim jest zrozumienie najbliższych.
Książkę kupisz TUTAJ.
Łukasz Orbitowski jest min. laureatem nagrody Paszport "Polityki" w kategorii literatura (2016), nagrody literackiej w dziedzinie fantastyki im. Janusza Zajdla (2017). W niedzielę o godzinie 12:00 będzie go można spotkać na Stadionie Narodowym na Warszawskich Targach Książki.
W zaroślach nad brzegiem Boliny zostaje znalezione ciało mężczyzny z rozbitą głową i z raną w brzuchu zrobioną nietypowym narzędziem. Na katowicką dzielnicę Janów-Nikiszowiec pada blady strach, bo ofiarą tajemniczej zbrodni jest portier lokalnej galerii sztuki. Nadkomisarz Edmund Polański, który prowadzi śledztwo odkrywa, że samotnie żyjący mężczyzna prowadził podwójne życie - był też nałogowym hazardzistą. Przedziwna rana naprowadza śledczych na trop sekty związanej z okultystyczno-malarską Grupą Janowską założoną przez Teofila Ociepkę, światowej sławy śląskiego artystę. Policjanci odnajdują również dowody na powiązania Wilka z kandydatem na senatora Andrzejem Budką, który wszedł w posiadanie zdjęć i dokumentów dotyczących masakry prawie setki żydowskich dzieci w Białej Cerkwi w 1941 roku.
Brzmi nieprawdopodobnie? Najnowsza książka Roberta Ostaszewskiego "Zabij ich wszystkich" pokazuje Śląsk, jakiego nie znacie. Trup ścieli się gęsto już od pierwszej strony. Zobacz rozmowę Marcin Warszawskiego z Robertem Ostaszewskim.
Książkę 'Zabij ich wszystkich' kupisz TUTAJ
.
Zmysłowa, rozpalająca wyobraźnię i poruszająca serca historia dwojga ludzi, których połączył pech, a może... zrządzenie losu?
Jagoda Borówko, trzydziestokilkuletnia szefowa działu w agencji reklamowej we Wrocławiu ma talent do pakowania się w kłopoty. Właśnie zakończyła nieudany związek z jednym ze swoich najważniejszych klientów i leczy złamane serce. Gdy w drodze na ślub przyjaciółki wdaje się w kłótnię z nieziemsko przystojnym nieznajomym, nie ma pojęcia, że zarówno tarapaty, jak i tajemniczy mężczyzna zagoszczą w jej życiu na dłużej. Hugo Bosy - bo tak nazywa się przystojniak - jest czarujący, seksowny i... wkrótce okazuje się nowym szefem Jagody. Choć oboje starają się być profesjonalni, nie jest im łatwo oprzeć się wzajemnemu przyciąganiu. Jakby tego było mało, były chłopak kobiety postanawia znowu zawalczyć o jej względy...
Zmysłowa powieść bestsellerowej autorki ponad 30 książek to więcej niż płomienny romans.
To przejmująca opowieść o zaczynaniu życia na nowo.
Hugo Bosy niemal z dnia na dzień porzucił prowadzoną przez siebie jedną z najlepszych agencji reklamowych w Polsce i przeprowadził się z Warszawy do Wrocławia. Niechętnie mówi o swojej przeszłości, ale poznana przypadkiem piękna i nietuzinkowa Jagoda budzi w nim dawno zapomniane uczucia. Choć mężczyzna był pewien, że raz na zawsze skończył z miłością, zwariowana, pyskata i zjawiskowa panna Borówko mocno zachwiała jego postanowieniem. Ale czy Jagoda na pewno jest wolna? I czy Hugo odważy się otworzyć przed nią zranione serce?
Mogłoby się wydawać, że gdy los krzyżuje drogi dwójki samotnych i atrakcyjnych ludzi, między którymi wybucha namiętność, szczęśliwe zakończenie to tylko kwestia czasu. Agnieszka Lingas-Łoniewska, zwana przez fanów i recenzentów Dilerką Emocji, udowadnia, że prawdziwa miłość potrzebuje więcej niż tylko pożądania. Choć niewątpliwie odrobina pikanterii nadaje uczuciu smaku...
Książkę "Randka z Hugo Bosym" kupisz TUTAJ.
Pod koniec września 1964 roku po Krakowie rozeszła się plotka o mordercy, który napada na kobiety. Pierwsza była Maria P. dźgnięta nożem w przedsionku kościoła Sercanek. Dwa dni później ktoś zaatakował Franciszkę L. Obie kobiety przeżyły. Trzecia nie miała tyle szczęścia. 29 września nożownik napadł na Marię P., która zmarła po przewiezieniu do szpitala.
Po tym ataku cały Kraków ogarnęła panika. Milicja uspokajała, dementując na łamach gazet plotki o kolejnych napadach. Ale ludzie wiedzieli swoje. Przerażone kobiety nosiły pod płaszczami pokrywki od garnków, aby osłonić plecy.
W lutym 1966 roku kolejna zbrodnia wstrząsnęła miastem. Ofiarą nożownika był jedenastoletni chłopiec. Jego pogrzeb stał się prawdziwą manifestacją. Ludzie żądali, by milicja jak najprędzej schwytała zwyrodnialca. Na próżno. W maju Małgosia P. tylko cudem uniknęła śmierci. Miała kilkanaście ran kłutych. Morderca zostawił ją, będąc pewnym, że dziecko nie żyje.
Sprawa Karola Kota to nie tylko studium zła ukazujące oblicze bestii, która z satysfakcją opowiada o oblizywaniu krwi z noża po zamordowaniu dziecka. To także obraz społeczeństwa, które żąda powieszenia Kota na Rynku Głównym i to bez sądu. O milicji, która broni oskarżonego przed linczem. I to akurat w chwili gdy Polska obchodzi rocznicę tysiąclecie chrztu, a partia organizuje obchody tysiąclecia państwa. Tej sprawy nie da się porównać z żadną inną.
Już 13 lutego premiera najnowszej książki Przemysława Semczuka "M jak morderca. Karol Kot - wampir z Krakowa".
Książkę kupisz TUTAJ.
W nowym odcinku serii "O książkach mowa" Aga Kozak gości Katarzynę Puzyńską - autorkę niezwykle popularnej serii kryminałów o policjantach z fikcyjnej miejscowości Lipowo. Rozmowa przeprowadzona została z okazji premiery dziesiątej już części cyklu pt. "Rodzanice".
- Cywile często postrzegają policjantów nie jako prawdziwych ludzi, tylko postaci kryjące się za mundurem. Staram się pokazać w swoich książkach, że oni też się czegoś boją - mówi o swojej twórczości Puzyńska.
Książkę 'Rodzanice' kupisz TUTAJ.
Marta Zdzieborska jest autorką książki "Tamtego życia już nie ma", opowiadającej historie uchodźców żyjących w Polsce. Inspirowana jest jej wieloletnim doświadczeniem z tematyką migracji w Europie. Pisała m.in. o uchodźcach z Donbasu czy syryjskich i irackich rodzinach, które bezskutecznie czekały w Atenach na unijny program relokacji do Polski.
Uchodźcy stali się bohaterami nagłówków gazet i kipiących nienawiścią wpisów na forach internetowych. Każdy o nich mówił i każdy był ekspertem. Ponoć to ludzie, których trzeba się bać lub całkowicie odwrotnie, trzeba im udzielić bezwzględnej pomocy. Jednak oni byli tu już przed 2015 r. Nie przedzierali się łodziami przez Morze Śródziemne i nie forsowali kolejnych granic na szlaku wiodącym do Niemiec i innych bogatych krajów Europy. Są niemedialni i na uboczu. Ubierają się w lumpeksach, robią zakupy w dyskontach, przekrzykują się w autobusach, pracują na budowach, stoją po zasiłki z pomocy społecznej i tłoczą się z tobołami na dworcach. Uciekli ze swojego kraju przed wojną, prześladowaniami lub ludzkim gniewem. Musieli wyjechać z dnia na dzień, zostawiając za sobą wszystko: dom, pracę, rodzinę i pozycję społeczną.
Książkę "Tamtego życia już nie ma" można kupić TUTAJ
Wszyscy wiemy, że ratownicy TOPR istnieją i że przyjdą po nas, jeśli będąc w górach znajdziemy się w potrzebie. Co jednak stanowi istotę ich pracy? Jak wygląda w rzeczywistości? Z jakimi najtrudniejszymi momentami muszą się mierzyć? I wreszcie, kim tak naprawdę są ratownicy TOPR? Na te i wiele innych pytań odpowiada książka Beaty Sabały-Zielińskiej "TOPR. Żeby inni mogli przeżyć". - To książka o pasji, miłości, dramatach, ale też o ludzkim szczęściu i o cudach - mówi autorka książki.
Książkę "TOPR. Żeby inni mogli przeżyć" kupisz tutaj.
Małgorzata Warda absolwentka Akademii Sztuk Pięknych i laureatka wielu konkursów literackich opowiada o kulisach pracy nad swoją twórczością. Poznaj tajemnicę jej najnowszej powieści, porywającej "Dziewczyny z Gór". Książkę możesz kupić TUTAJ
Jak wygląda życie Ani z Zielonego Wzgórza, jeśli nazywa się nie Ania, a Grażyna, ma nie kilkanaście, a 39 lat? Do tego jej Zielone Wzgórze leży nie w Nowej Szkocji, ale na podwarszawskiej prowincji.
Bohaterka "Plaży w słoiku po kiszonych ogórkach" Joanny Fabickiej przeżywa właśnie kryzys wieku średniego: mąż robi karierę, dzieci weszły w okres burzy i naporu, ona sama pracuje w prowincjonalnym domu kultury. Do tego teść iowa też nie ułatwia jej życia. Grażyna staje jednak na progu życiowej rewolucji, gdy w jej otoczeniu pojawia się muzyk rockowy z kryminalną przeszłością.
"Plażę w słoiku po kiszonych ogórkach" można kupić TUTAJ .
Wszystko zaczęło się od Tornado. Podróżował pekaesem, skakał przez okno, niepostrzeżenie przenikał przez ogrodzenie. Przygody psa Torando i wrodzone gadulstwo eksplodowały blogiem, a później kolejnymi książkami Izabelli Frączyk. Skończyła życie w korporacji i zaczęła pisarską przygodę. Praca na stacji benzynowej, wizyty w stajniach, na które ma alergię. Pełne dwa sezony spędziła na stacjach narciarskich, by zebrać materiały do cyklu "Śnieżna Grań".
Najnowsza książka Izabelli Frączyk "Wszystko nie tak!" to komedia pomyłek i historia syndromu sztokholmskiego z przymrużeniem oka. Opowieść o zdolnej architekt, której spokojne życie przez jedną noc wywraca się do góry nogami. Machina zdarzeń totalnie zmienia życie bohaterki, a czytelnikowi dostarcza samych pozytywnych wrażeń.
Książkę możesz zamówić TUTAJ .
Podobno kobiety mają łatwiej. Poradniki, prasa kolorowa, fora internetowe - wszędzie mogą znaleźć poradę specjalistów. Mężczyźni wiedzę mogą czerpać bądź z nielicznych artykułów z prasy, najczęściej wcale nie tworzonych przez specjalistów. Albo z internetu. I być może dlatego aż 36% pozostających w związku mężczyzn nie uprawia seksu - wirtualna pornografia jest o wiele łatwiej dostępna, bardziej ekonomiczna, jak mówią o niej Andrzej Gryżewski i Przemysław Pilarski. Ich "Sztuka obsługi penisa" całkiem niedawno ukazała się nakładem Wydawnictwa Agora i ma na celu przybliżenie panom (ale też paniom) wiedzy o męskiej seksualności. Co to jest syndrom młodego kelnera? Dlaczego męskie strefy erogenne są bardzo demokratyczne? Na te i pytania o powstawanie "Sztuki obsługi penisa" autorzy odpowiadają w "O książkach mowa" Adze Kozak.