Właśnie swoje umowy ze Stalą Gorzów do końca sezonu 2025 przedłużyli Oskarowie - Fajfer i Paluch.
Po skandalu i odwołaniu zawodów w Krośnie indywidualnego mistrza Polski na żużlu udało się wyłonić w Łodzi. Trzecie złoto z rzędu zabrał Bartosz Zmarzlik, na podium stanęli również Maciej Janowski i Patryk Dudek. Najlepszy z zawodników Stali Gorzów Oskar Fajfer skończył IMP 2023 na szóstej pozycji.
W tym roku Szczakiele będą rozdane na gali, która odbędzie się 10 października w Warszawie. Czy jedną z nagród wezmą przedstawiciele Stali Gorzów, którzy przedwcześnie skończyli rywalizację w PGE Ekstralidze?
Nie chce się wierzyć w kabaret, jaki oglądaliśmy przez dwa wieczory na polskim żużlowym podwórku. W niedzielę i poniedziałek w Krośnie nie udało się rozegrać trzeciego, ostatniego finału indywidualnych mistrzostw Polski seniorów, bo tor nie nadawał się do jazdy. Skandal i kompromitacja.
Oskar Fajfer prawie kompletny, duże punkty Wiktora Jasińskiego i Oskara Palucha. Razem ta trójka wspierająca naszych liderów zdobyła w niedzielę aż 25 pkt. To świetna wiadomość dla Stali przed startującą niedługo fazą play-off. GKM Grudziądz - Ebut.pl Stal Gorzów 41:49.
W jednodniowym finale pewnie rywale mogliby liczyć na jego gorszy dzień, ale w trzech imprezach w tej chwili wyprzedzenie Zmarzlika graniczy z cudem. 28-latek pewnie zmierza po trzecie z rzędu złoto indywidualnych mistrzostw Polski.
Wrocławski dream team na razie bez problemów zmierza po wyznaczony cel: mistrzostwo Polski. W ośmiu dotychczasowych meczach odniósł same zwycięstwa. Czy potknie się na "Jancarzu"? Znakomicie zapowiadające się starcie Stal - Sparta w niedzielę, 18 czerwca o godz. 16.30.
29-letni żużlowiec wrócił po wielu latach do elity w Polsce. Stal mocno ryzykowała, ale wygląda na to, że było warto. Oskar Fajfer już zdobywa prawie 2 pkt na wyścig. W piątkowym meczu z Krosnem, wygranym przez gorzowian 57:33, nie przyjechał za plecami żadnego zawodnika Wilków.
Tym razem Bartosz Zmarzlik walczy o indywidualnego mistrza Polski na żużlu jako zawodnik Motoru Lublin i nadal jest najlepszy. W czwartkowym wielkim finale w Rzeszowie pokonał Macieja Janowskiego i Piotra Pawlickiego ze Sparty Wrocław oraz Szymona Woźniaka ze Stali Gorzów.
Z bardzo osłabioną Unią, która dzisiaj dodatkowo straciła Janusza Kołodzieja, gorzowscy żużlowcy na wyjątkowo twardym torze mieli niespodziewanie trudną przeprawę. Czterech seniorów Stali zdobyło 45 pkt. Unia Leszno - Ebut.pl Stal Gorzów 41:49.
Z IMP Challenge w Grudziądzu do finałowych turniejów awansowali Szymon Woźniak, Oskar Fajfer oraz Wiktor Jasiński.
Jeszcze rok temu żaden z kibiców Stali Gorzów nie wyobrażał sobie, aby nasz wychowanek Bartosz Zmarzlik walczył na "Jancarzu" o punkty dla innej drużyny. Taki dzień właśnie nadchodzi. W piątek, 28 kwietnia, o godz. 20.30 zaczniemy mecz z Motorem Lublin, który zimą zakontraktował trzykrotnego mistrza świata. Kto wygra?
W drugi wiraż ostatniego wyścigu Anders Thomsen z Szymonem Woźniakiem wjeżdżali na trzecim i czwartym miejscu, a ostatecznie po rewelacyjnej walce pokonali Duńczyka Nickiego Pedersena 5:1. Ależ to był bieg i znakomity mecz dwóch jadących na koniec stalowców. Ebut.pl Stal Gorzów - GKM Grudziądz 51:39.
Nie było kiedy dodatkowo potrenować, bo duży, ciągły deszcz mieliśmy aż do poniedziałku. Zawodnicy muszą skorzystać z wiedzy o torze, którą zebrali w czasie sparingu z Unią Leszno - powiedział trener Stali Stanisław Chomski. Mecz Stal - GKM we wtorek, 18 kwietnia o godz. 19.15.
Pojechaliśmy towarzysko z lesznianami również u nas, ale na razie o atucie własnego toru nie może być mowy. Lepiej ścigać się, niż bezczynnie siedzieć w parkingu. Przygotowanie nawierzchni dyktuje jednak pogoda - przyznał Stanisław Chomski, trener Stali Gorzów. Z Unią wygraliśmy 52:38.
Żużlowcy Motoru Lublin wywalczyli w Rzeszowie złoty medal podczas Texom Mistrzostw Polski Par Klubowych. - Kilka błędów i gorsze starty spowodowały, że tym razem zostaliśmy na końcu stawki - powiedział Stanisław Chomski, trener gorzowian.
Gorzowianie cały czas mają kłopot z domowym torem, gdzie ciągle poważne ściganie nie jest możliwe. Na szczęście możemy wjeżdżać w nowy sezon na innych obiektach. We wtorek udało się rozegrać sparing w Lesznie. Zwycięstwo 45:44 zapewnił Stali w 15. wyścigu Szymon Woźniak, który na ostatniej prostej minął lidera Unii Janusza Kołodzieja.
Kto rywalem Stali Gorzów w ćwierćfinale play-off, Apator Toruń czy Sparta Wrocław? Tego dowiemy się po ostatniej kolejce fazy zasadniczej w PGE Ekstralidze, która właśnie rusza. Pewne jest, że nasi żużlowcy z każdym będą mieli bardzo pod górkę, jeśli za chwilę nie dojdą do zdrowia. W 2023 r. stalowcy będą jeszcze bardziej "oskarowi", bo pojedzie dla nas Oskar Fajfer.
Żużel, jak każda inna dyscyplina sportu, kojarzy się z rywalizacją. Tymczasem Oskar Fajfer odszedł ze Zdunek Wybrzeża Gdańsk, ponieważ nie wyobrażał sobie walki o skład. Chciał być liderem zespołu i mieć pewne miejsce w składzie w każdym spotkaniu. Na to gdański klub przystać nie mógł.
- Najpierw musimy zamknąć ten rok, a dopiero potem usiądziemy do rozmów z zarządem - mówi Oskar Fajfer pytany o dalszą jazdę w barwach Zdunek Wybrzeża Gdańsk.
Zawodnik Zdunek Wybrzeża zajął ósme miejsce w półfinałowym turnieju w Gnieźnie. Do finału awansowała jednak tylko czołowa piątka.
- Kapitanem powinien być zawodnik, który będzie w stanie wziąć ciężar zdobywania punktów na swoje barki. Po meczu w Gnieźnie podjąłem decyzję, że zrezygnuję z tej funkcji - powiedział nam Fajfer. Nowym kapitanem został Mikkel Bech, który w ostatnim czasie jest w wysokiej formie.
Żużlowcy Wybrzeża ze zmiennym szczęściem startowali w piątkowych ćwierćfinałach indywidualnych mistrzostw Polski. W najlepszym nastroju jest Oskar Fajfer, któremu udało się awansować do półfinału.
Dopiero w jedenastym wyścigu szkoleniowiec zdecydował się na pierwszą rezerwę taktyczną, choć jego zespół przegrywał już wtedy różnicą dwunastu punktów. Dlaczego nie wcześniej?
W wygranym 50:40 meczu Nice 1. LŻ z Orłem Łódź jednym z najlepszych zawodników Zdunek Wybrzeża był Oskar Fajfer. Po fatalnym występie tydzień wcześniej ze Speed Car Motorem Lublin kapitan gdańskiego zespołu tym razem stanął na wysokości zadania i pojechał na dobrym poziomie.
Michał Szczepaniak i Oskar Fajfer nie są mocnymi punktami Wybrzeża na początku sezonu. Trener Lech Kędziora chciałby wzmocnić skład kolejnym polskim seniorem, jednak nie ma wielkiego pola manewru.
Zawodnik Zdunek Wybrzeża zajął dopiero 14. miejsce z dorobkiem czterech punktów. Wygrał Jarosław Hampel.
We wtorek na torze w Gdańsku odbył się turniej eliminacyjny Złotego Kasku. Do finału w Pile, który odbędzie się w przyszły czwartek, awansowała najlepsza czwórka. W tym gronie znalazł się zawodnik gdańskiego Wybrzeża Oskar Fajfer.
Obaj polscy seniorzy błyszczeli w inauguracyjnym starciu z Wandą Kraków. Michał Szczepaniak zdobył 12 punktów, Oskar Fajfer zaś 10 punktów i dwa bonusy. - To zwycięstwo nie może nas uśpić - zaznacza Fajfer.
W obu dotychczasowych sparingach - z Włókniarzem i Lokomotivem - Oskar Fajfer "kradł" starty. Kilka razy wystrzelił niczym z armaty, odskakując rywalom. Nie było sędziego, więc wyścigi były kończone.
Końcówka marca będzie bardzo intensywnym okresem dla gdańskiego toru. W sobotę odbędzie się turniej "Zenon Plech zaprasza", natomiast we wtorek kibiców czekają eliminacje do Złotego Kasku. O awans powalczy dwóch zawodników Wybrzeża: Oskar Fajfer i Michał Szczepaniak.
Po raz pierwszy od 2012 roku funkcję tę pełnić będzie Polak. Wówczas kapitanem Wybrzeża był Tomasz Chrzanowski, a ostatnio wybierani byli zawodnicy zagraniczni.
Jednym z bohaterów niedzielnego meczu Zdunek Wybrzeża Gdańsk z Lokomotivem Daugavpils był Oskar Fajfer, zdobywca trzynastu punktów i bonusu. Obecny sezon jest dla niego pełen wzlotów i upadków, ale wydaje się, że wychowanek Startu Gniezno przebudził się w najlepszym momencie.
Własny tor miał być atutem Wybrzeża, ale gdańszczanie już drugi raz w tym sezonie stracili na nim punkty. Po raz kolejny fatalnie spisał się Oskar Fajfer.
Po zwycięstwie w Krakowie drużyna Zdunek Wybrzeża Gdańsk awansowała z szóstej na czwartą pozycję w Nice 1. Lidze Żużlowej. - Na własnym torze dostaliśmy od Wandy pstryczka w nos. Bardzo zależało nam na tym, żeby się odgryźć - przyznał Oskar Fajfer, zdobywca dwunastu punktów i bonusa.
Niedzielna porażka z Orłem Łódź tylko dolała oliwy do ognia. I chociaż nikt z Nice PLŻ nie spadnie, to atmosfera wokół Renault Zdunek Wybrzeża Gdańsk robi się coraz bardziej nieciekawa. Zawodnicy są załamani, trener skonsternowany, a prezes zamierza w najbliższym czasie wyciągać kolejne konsekwencje. W skrócie: będzie się działo.
Zawodnik Renault Zdunek Wybrzeże Oskar Fajfer w niedzielnym meczu z Polonią Bydgoszcz (wygranym przez gdańszczan 59:31) uczestniczył w koszmarnie wyglądającym wypadku. Na szczęście szczegółowe badania nie wykazały żadnych złamań, żużlowiec jest tylko bardzo mocno poobijany.
O godz. 16.30 Renault Zdunek Wybrzeże Gdańsk będzie rywalizować na torze w Krakowie. Gdańszczanie są bardzo zmotywowani, by odnieść drugie wyjazdowe zwycięstwo w tym sezonie. - Jest już połowa sezonu. Przydałoby się rozbujać tę maszynę i iść dalej, wskoczyć na wyższy poziom - twierdzi Oskar Fajfer.
Najlepszym zawodnikiem Renault Zdunek Wybrzeża w wygranym 54:36 starciu z Eko-Dir Włókniarzem Częstochowa był Oskar Fajfer, który zdobył 10 punktów i miał aż cztery bonusy. - Jestem pewny swoich umiejętności i przed sezonem liczyłem na to, że moje zdobycze punktowe kręcić się będą w każdym meczu koło dwucyfrówek. Cieszę się, że wszystko idzie zgodnie z planem - podkreśla Fajfer.
Wielkimi krokami zbliża się inauguracja sezonu 2016 w Nice PLŻ. Trener Wybrzeża Gdańsk Grzegorz Dzikowski ma spory ból głowy, gdyż nie wszyscy jego zawodnicy prezentują odpowiedni poziom sportowy. - Mam jeszcze trochę czasu na podjęcie ostatecznej decyzji odnośnie składu - mówi szkoleniowiec gdańskiego klubu.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.