Oficjalne dane rządowe dla całej Polski dziś, w środę, są takie: 14 910 nowych zakażeń, zmarło na COVID 638 osób, przy czym wyłącznie z powodu koronawirusa - 158. W całym kraju na kwarantannie jest prawie 414 400 ludzi. Jednak zdaniem fachowców ta stosunkowo "mała" liczba nowych przypadków zakażeń nie oddaje stanu faktycznego, to jeszcze poświąteczny efekt wykonywania mniejszej ilości testów i opóźnień w raportowaniu.
Rząd przegrywa wojnę z koronawirusem, a winę zrzuca na samorządowców - mówią samorządowcy z Mazowsza w dzisiejszym Studiu Supermiasta. Rozmawiamy też o podziale Mazowsza - sympatyzuje z nim prezydent Radomia, ale już prezydent Płocka mówi: - Podział planowany na wariata to najlepszy przepis na katastrofę.
Z danych Ministerstwa Zdrowia wynika, że w sobotę w całej Polsce stwierdzono aż 26 405 nowych zachorowań na COVID-19. Zmarło 349 osób, w tym w 88 przypadkach przyczyną zgonów był wyłącznie koronawirus, a w 261 zmarłych miało też inne, współistniejące choroby. Na Mazowszu nowych zachorowań jest 4166.
Mimo iście wiosennej temperatury kruszenie lodu może jeszcze potrwać od kilku do kilkunastu dni.
"Tu każdy ma strach pod skórą. Tylko ci nowi, miastowi, się nie boją". Jak się żyje pod Płockiem w sąsiedztwie Wisły
- Uważam, że aktywistki oskarżone za wlepki z "Matką Boską Tęczową" zostaną uznane za niewinne. I to wcale nie dlatego, że tak wierzę w liberalizm polskich sądów - mówi dr Jakub Dąbrowski, specjalista od cenzury.
Lodołamanie na Zbiorniku Włocławskim zawieszone, bo są złe warunki hydrologiczno-meteorologiczne. We wtorek odbędzie się kolejny sztab i zapadną decyzje w tej sprawie. Cel - uwolnić zator w Płocku, gdzie jest przekroczony stan alarmowy na Wiśle.
W czwartek ponad 80 strażaków i żołnierzy WOT pracowało przy zabezpieczaniu workami z piaskiem oraz folią Centrum Konferencyjno-Piknikowego nad Wisłą. Na miejscu byli też prezydent Płocka Andrzej Nowakowski i szef Miejskiego Centrum Zarządzania Kryzysowego Bogusław Sitarski.
Podczas czwartkowej sesji Rady Miasta doszło do ostrej wymiany zdań pomiędzy przewodniczącym Rady Arturem Jaroszewskim a wiceprezydentem Płocka ds. komunalnych Piotrem Dyśkiewiczem. Ten pierwszy zarzucał, że nie dba się o czystość miasta. I twardo udowadniał to przykładami.
Te słowa przewodniczący Rady Miasta Artur Jaroszewski wypowiedział zaraz po głosowaniu nad projektem uchwały w sprawie Zespołu Przyrodniczo-Krajobrazowego jaru Rosicy. Decyzją radnych nie usunięto projektu z porządku obrad, tym samym uniemożliwiając konsultacje społeczne, o które apelowali społecznicy.
- Podział naszego województwa to pomysł wyłącznie o przesłankach politycznych. Już obiecują gruszki na wierzbie, sięgając granicy absurd - skomentował marszałek Mazowsza Adam Struzik. Wtórował mu radny Mariusz Pogonowski: - Tu nie chodzi o żadne dobro, tylko o władzę.
Czwartkowy komunikat Ministerstwa Zdrowia sprawia, że ostatni dzień roku zapisuje się w kalendarzu czarną barwą. Znów mamy wzrost liczby zakażeń i bardzo dużo zgonów.
To są dane, jakie w środę podało Ministerstwo Zdrowia.
- Miasto odbieramy głównie zmysłem wzroku. Dużo mniej - słuchu. Jesteśmy przebodźcowani dźwiękami, więc wiele z nich po prostu "wyrzucamy". Żeby usłyszeć Płock, trzeba dużo więcej uważności - mówi autor mapy Piotr Dąbrowski.
To było do przewidzenia - po świątecznych raportach z niewielkimi liczbami zakażeń ich ilość znów idzie w górę. A to oznacza, że wirus jest obecny, atakuje i trzeba się nieustannie przed nim chronić.
Dziś dane Ministerstwa Zdrowia dla całego kraju, po dwóch dniach ze stwierdzonymi niższymi liczbami zakażeń, znów poszybowały w górę. W całej Polsce stwierdzono aż 12361 zakażeń.
Z półkoloniami w szkołach w ogóle jest kołomyja - 16 grudnia minister edukacji podpisał zmianę rozporządzenia w tej sprawie, 17 grudnia minister zdrowia ogłosił narodową kwarantannę - która jednak podobno nią nie jest, a rozporządzenie MEN dotąd nie zostało wydrukowane w Dzienniku Ustaw, więc nie obowiązuje.
Piątkowe dane z Ministerstwa Zdrowia wskazują tymczasem, że w całym kraju liczba zakażeń lekko spadła. Jednak wciąż bardzo dużo chorych na COVID-19 umiera.
Według czwartkowych danych z Ministerstwa Zdrowia liczba zakażeń nieznacznie spadła. Jednak wysoka jest liczba przypadków śmierci. Nie u wszystkich zmarłych główną przyczyną śmierci były choroby współistniejące.
Po poniedziałkowych i wtorkowych bardziej optymistycznych danych z Ministerstwa Zdrowia o skali zakażeń w środę mamy informacje o wzrostach. I już nie jest optymistycznie. Umiera wiele osób niemających chorób współistniejących.
- Czy to skutek pandemii, tego, że siedzimy zamknięci w domach? - zastanawia się Iwona Szkopek, szefowa ośrodka interwencji kryzysowej w płockim MOPS. - Na pewno w jakimś stopniu tak, dzieci nie chodzą do szkoły i... zaczynają denerwować rodziców, opiekunów. Ale też są bezwzględnie wykorzystywane w rozgrywkach między dorosłymi.
Chodzi oczywiście o te zakażenia, które zostały potwierdzone wynikami badań. Jednak wiele jest dowodów na to, że nie wszyscy, którzy mają objawy, nie zgłaszają się po skierowania na testy na koronawirusa. Mimo to wtorkowe dane są - ostrożnie rzecz ujmując - pocieszające.
Właściwie można by się już do tego przyzwyczaić, bo poniedziałkowe dane z Ministerstwa Zdrowia są zwykle niedoszacowane. Zwykle tłumaczy się to mniejszą liczbą badań w czasie weekendu. Tym razem jednak informacje ministerialne i te ze szpitala wojewódzkiego w Płocku wyraźnie się rozmijają.
Tak złej statystyki już dawno nie było. Jeśli chodzi o sam wzrost zakażeń, najwyższy jest w samym Płocku.
Raczej jeszcze nie w tym roku, ale już wkrótce na nowym rondzie w pobliżu zoo zostaną ustawione figury trzech słoni. Właściwie...
Ministerstwo Zdrowia opublikowało dane dotyczące epidemii i wynika z nich, że potwierdzonych przypadków koronawirusa znów jest więcej. Pytanie - czy w statystyce uwzględniono na pewno wszystkie przypadki? Specjaliści twierdzą, że liczby są niedoszacowane, zwłaszcza że wiele osób z objawami w ogóle nie zwraca się do lekarza i nie poddaje testom.
Wojewódzki Urząd Statystyczny przygotował statystyki dla największych miast Mazowsza. Wyraźnie z nich widać, jak pandemia negatywnie wpływa na różne aspekty naszego życia.
W ciągu dwóch dni w szpitalu wojewódzkim zmarło pięć osób chorych na covid. W raportach Ministerstwa Zdrowia za ostatnią dobę mamy informację o siedmiu osobach zmarłych w subregionie płockim.
Tak wynika z analizy przeprowadzonej na przełomie września i października tego roku na zlecenie prezydenta Andrzeja Nowakowskiego. Chodziło o to, żeby dokładnie wiedzieć, ilu uczniów uczęszcza na te lekcje i ewentualnie dokonać korekt w ich organizacji. Dodajmy, że zarówno wychowanie do życia w rodzinie, jak i religia nie są przedmiotami obowiązkowymi.
Nie są to znaczące wzrosty, bo zresztą być nie mogą - wciąż wszystkich obowiązuje nauka zdalna. Jednak w ciągu czterech ostatnich tygodni odnotowano trochę wyższą liczbę uczniów, którzy w zdalnych lekcjach uczestniczą w szkolnej klasie.
Według zapowiedzi Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej dla Płocka i powiatu płockiego w nocy w z poniedziałku na wtorek czeka nas zdradliwa gołoledź.
Parę dni temu informowaliśmy, opierając się na komunikacie prasowym, że płocki oddział Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa już wkrótce zacznie w naszym mieście pobierać osocze od ozdrowieńców. Pan Michał zatelefonował tam i to, co usłyszał, bardzo go zdziwiło.
Ale, niestety, na piątkowej telekonferencji dyrektor placówki Stanisław Kwiatkowski poinformował o pięciu zgonach w ostatniej dobie. Mówił też o szpitalu tymczasowym - że tam przyjmowanie pacjentów rozpocznie się od 9 grudnia.
Agencja Rewitalizacji Starówki już we wrześniu ogłosiła, że tej zimy uruchomi dwa sztuczne lodowiska - na Starym Rynku oraz na Zielonym Jarze. Tymczasem Ministerstwo Sportu twierdzi, że z takich obiektów mogą korzystać tylko sportowcy, ale już np. rodzice z dziećmi nie.
Z danych Ministerstwa Zdrowia za ostatnią dobę wynika, że w całym kraju znów wzrosła liczba nowych zakażeń i wciąż na niepokojąco wysokim poziomie utrzymuje się liczba zgonów z powodu koronawirusa. W regionie płockim również przybyło sporo osób, u których wyszły dodatnie wyniki badań.
Dla złodzieja i oszusta nie ma żadnych świętości, każda sytuacja jest dobra, by wysnuć z niej bajeczkę, na którą nabierze się sędziwa osoba. A że 80-latka traci oszczędności życia? To dla przestępcy nic nie znaczy. Seniorze, pilnuj się!
Dane o nowych zakażeniach i zgonach podawane są obecnie przez Ministerstwo Zdrowia, także dla miast i powiatów. W porównaniu z tymi z wtorku w całej Polsce potwierdzono więcej nowych zakażeń.
Wielu płocczan, którzy chorobę covidową mają już za sobą, szczerze chciałoby podzielić się osoczem swojej krwi, które może uratować zdrowie i życie innym chorym. Dotąd jednak w Płocku nie było takiej możliwości. Ale płocki oddział Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa informuje, że już niedługo osocze będzie pobierane. Na razie można oddać krew, z której także uzyskuje się osocze.
Skąd ten pomysł? Bo tegoroczna Gwiazdka będzie raczej smutna. Rząd ograniczył liczbę świątecznych gości, wiele osób, zwłaszcza starszych, od dawna jest zamkniętych w swoich domach, robiących zakupy w wyznaczonych godzinach, a w ogóle panuje atmosfera przygnębienia. Może wesoła kartka z życzeniami i drobny upominek osłodzi choć trochę tę samotność?
Pierwsze miejsce w niewesołej statystyce epidemicznej na Mazowszu zajmuje stolica - 214 nowych zakażeń. Płock (bez powiatu) z wynikiem 59 zakażeń zajmuje drugie miejsce, a trzecie Siedlce - 40.
Copyright © Agora SA