Jeszcze niecałe pół roku temu 40-latek był nazywany wielką nadzieją Warty, gdy podjął się misji prowadzenia drużyny seniorów. W fatalnej rundzie jesiennej Paweł Posmyk ostatecznie sam wyszedł też na boisko, strzelił trzy gole. W ostatnich meczach już jednak nie wystąpił, a teraz odchodzi do lidera klasy okręgowej Lubuszanina Drezdenko, gdzie dla Posmyka wszystko się w piłkarskiej karierze zaczęło.
W dziesiątym, domowym meczu w rundzie jesiennej, ostatnim w roli gospodarza w 2021 r., warciarze nareszcie odnieśli przy Olimpijskiej pierwsze ligowe zwycięstwo. Przełamanie było niezwykle okazałe, bo trzecioligowiec strzelił aż pięć goli i nie stracił żadnego. Nadal jesteśmy na samym dnie tabeli, ale przynajmniej marzenie o utrzymaniu przestaje być mrzonką.
Proszę uwierzyć, że po takich meczach jak ten dzisiejszy powinniśmy mieć na koncie zwycięstwo i naszą drużynę chwalić. Bardzo dobra pierwsza połowa, gol strzelony również po przerwie. Ostatecznie Warta przegrywa jednak z Gwarkiem Tarnowskie Góry 2:3. Jesienny koszmar gorzowskiego trzecioligowca trwa.
Szkoda, bo gospodarze zdecydowanie dawali dzisiaj warciarzom szansę na odbicie się od dna tabeli. Niestety, gorzowski trzecioligowiec tego nie wykorzystał. Bramkę na wagę trzech punktów zdobył dla Lechii Zielona Góra napastnik Przemysław Mycan.
Drżęliśmy o wynik dzisiejszej konfrontacji, bo ostatnio, przez kartki i kontuzje, linia obrony Warty Gorzów właściwie przestała istnieć, a Zagłębie II Lubin potrafiło już w tym sezonie w domu rozgromić Odrę Wodzisław 7:0. Naszej drużynie rywale ostatecznie zaaplikowali pięć goli. Warciarze zostają na końcu tabeli.
Udział przy dwóch bramkach w dzisiejszym meczu trzeciej ligi mieli piłkarze z Gorzowa, ale jeden z nich aktualnie walczy dla zespołu z Brzegu. Warta przegrywa już siódmy mecz w tym sezonie, aż piąty w roli gospodarza. Ma na koncie ledwie pięć strzelonych bramek i tyle samo punktów. Nie dziwi, że to nasi piłkarze niestety zamykają tabelę.
Gorzowscy trzecioligowcy zapowiadali, że właśnie po wypadzie do beniaminka opuszczą strefę spadkową i nigdy tam nie wrócą. Skończyło się jednak fatalnie, znów jesteśmy na ostatnim miejscu. Karkonosze - Warta 4:1. Prezes klubu Zbigniew Pakuła od poniedziałku będzie wyciągał konsekwencje.
Trzeba szukać pozytywów, a takim jest na pewno zdobycz punktowa gorzowskiego trzecioligowca w drugim kolejnym pojedynku i drugie z rzędu zero z tyłu. Warta powoli zbliża się do drużyn poza strefą spadkową. Dzisiaj to zabrzanie mieli więcej "setek", których na szczęście nie wykorzystali.
40-letni napastnik właśnie wrócił do roli grającego asystenta. Paweł Posmyk wszedł dziś w ligowym meczu z Cariną na ostatnie pół godziny i zdobył zwycięską bramkę dla Warty. Przy okazji sprawił prezent na 41. urodziny nowemu trenerowi gorzowskiej drużyny. Mykoła Dremluk z Ukrainy jest z zespołem od 24 godzin. Efekt nowej miotły zadziałał znakomicie. Warciarze zagrali w nowym ustawieniu, z trójką obrońców.
Dotychczasowy szkoleniowiec warciarzy Paweł Posmyk wraca do roli grającego asystenta, a stery u gorzowskiego trzecioligowca przejmuje Mykoła Dremluk z Ukrainy, który jutro, czyli w dniu ligowego debiutu z Cariną w Gubinie, będzie obchodził 41. urodziny. - Liczę, że już w pierwszym meczu ruszymy do przodu ze zdobytymi punktami - powiedział nowy szkoleniowiec. Jest szansa, że na dniach do Warty dołączy nowy napastnik.
Byliśmy pewni, że piłkarz światowego formatu, który na koniec kariery wrócił jeszcze pograć w rodzinne strony, w drużynie z trzeciej ligi, w Gorzowie zrobi dziś wyjątkowy dzień meczowy. Łukasz Piszczek był gwiazdą. Jego LKS Goczałkowice-Zdrój pokonał 2:0 Wartę i nadal jest liderem. 36-latek nie zawiódł fanów, którzy tuż po końcowym gwizdku zaczęli skandować jego imię i nazwisko. W większości przyszli na stadion właśnie dla niego. Piszczek nikomu nie odmówił autografu czy wspólnego zdjęcia.
Szykuje się duże wydarzenie futbolowe, którego nie warto opuścić. Tym bardziej że niestety nie mamy w Gorzowie kontaktu z wielką piłką nożną na żywo. W sobotę, 4 września, o godz. 17 na stadionie przy ul. Olimpijskiej będzie można zobaczyć w akcji 66-krotnego reprezentanta Polski Łukasza Piszczka.
40-letni Paweł Posmyk jeszcze raz pisze w barwach gorzowskiego trzecioligowca niesamowitą historię. Latem zszedł z boiska i zgodził się poprowadzić Wartę. Jego piłkarze przegrali jednak na początek sezonu 2021/22 cztery mecze, nie strzelili żadnej bramki. Dzisiaj przy Olimpijskiej, w piątym ligowym starciu, Piast Żmigród prowadził już 2:0. To dla Posmyka było za wiele.
W 12 dni spore nadzieje w Warcie na udane otwarcie sezonu zamieniły się w duży niepokój i pytania: co dalej? Dziś z pierwszego zwycięstwa w rozgrywkach cieszył się w Gorzowie beniaminek z Wodzisławia Śląskiego, piłkarze Odry strzelili dwa gole. Patrząc na trzy dotychczasowe spotkania, w tym dzisiejszym nasz zespół wyglądał najgorzej.
Porażka gorzowskiego trzecioligowca na otwarcie sezonu, w meczu z Foto Higieną Gać, to była przykra niespodzianka. Dzisiaj piłkarze Warty walczyli w roli gospodarza, tym razem z jednym z faworytów rozgrywek, mieli swoje szanse. Niestety po golach w drugiej połowie, komplet punktów wyjechał do Bytomia.
- Taka przegrana m , bo tracimy gola po jedynym wybiciu piłki przez rywali, na oślep, do przodu, a sami żadnej okazji nie potrafimy zamienić na bramkę - powiedział Paweł Posmyk, debiutujący w sobotę jako stały pierwszy trener warciarzy. Gorzowski trzecioligowiec uległ Foto Higienie Gać 0:1.
W końcu zagrać o coś więcej niż tylko o utrzymanie. Tym bardziej że w Gorzowie najlepszą seniorską drużynę piłkarską mamy dopiero na czwartym poziomie rozgrywkowym w Polsce. Warta zaprasza w sobotę na stadion przy ul. Olimpijskiej na pierwszy mecz sezonu - z Foto Higieną Gać.
Gorzowska drużyna przygotowująca się do sezonu 2021/22 przegrała z rezerwami Pogoni w Szczecinie 0:2 oraz na swoim boisku z Błękitnymi Stargard 1:2. Za dwa tygodnie zaczniemy sezon w III lidze domowym meczem z Foto Higieną Gać.
Gorzowski trzecioligowiec, którym od kilku tygodni dowodzi trener Paweł Posmyk, w drugiej grze kontrolnej w okresie przygotowawczym do sezonu 2021/22, zremisował z Lechią w Zielonej Górze 2:2.
- Liczę, że w najbliższych dniach uda nam się podpisać wszystkie umowy i od poniedziałku zacznę pracować z prawie wszystkimi tymi zawodnikami, na których będę liczył w lidze - powiedział Paweł Posmyk, już nie napastnik Warty Gorzów, a trener. Dzisiaj w Różankach jego zespół pokonał beniaminka trzeciej ligi Kluczevię Stargard 2:1.
Paweł Posmyk strzelił w ostatnich, trzecioligowych rozgrywkach 13 goli, zdecydowanie najwięcej w Warcie Gorzów, która wywalczyła utrzymanie. Teraz sam będzie musiał wynaleźć nowego snajpera dla warciarzy, bo właśnie przyjął ofertę poprowadzenia seniorskiego zespołu. To nie będzie debiut Posmyka - trenera w trzeciej lidze.
Warciarze dziś w Goczałkowicach jako pierwsi mieli dwie szanse na gola, aby ostatecznie ulec gospodarzom 0:3. LKS prowadził 66-krotny reprezentant Polski Łukasz Piszczek, który w następnym sezonie ma występować na trzecioligowym poziomie również jako zawodnik.
Po kilku udanych występach tym razem słabszy mecz gorzowskiego trzecioligowca. Niewiele nasi piłkarze zdziałali dzisiaj przy Olimpijskiej w ofensywie, nie ustrzegli się błędów pod swoją bramką. Warta - Gwarek 0:2.
To już piąty mecz z rzędu bez porażki gorzowskiego trzecioligowca, czwarty bez straty gola. Miło patrzeć, jak Warta staje się coraz bardziej wartościowa, pokazuje z występu na występ więcej jakości. Dzisiaj dwa gole Brzegowi strzelił 20-latek Cyprian Poniedziałek, a jedno trafienie to dzieło o dwa lata starszego Dominika Nowakowskiego.
W meczu z gatunku tych za sześć punktów, jedynego, bezcennego gola strzelił w 84. minucie, wprowadzony na boisko w drugiej połowie Dominik Nowakowski. Aktualnie zespół Warty Gorzów ma już siedem "oczek" przewagi nad strefą spadkową i jeszcze pięć spotkań do rozegrania.
Jeśli w środę u siebie gorzowski trzecioligowiec zremisował z Lechią Zielona Góra szczęśliwie, to dzisiaj w Bielsku-Białej zwycięża jak najbardziej zasłużenie. Strzelcami goli Paweł Posmyk (z rzutu karnego) i Paweł Krauz (fantastyczne uderzenie zza pola karnego). Tak grająca Warta musi się utrzymać!
Obejrzeliśmy dziś w Gorzowie naprawdę niezłe piłkarskie lubuskie derby drużyn występujących na poziomie trzeciej ligi. Lechia Zielona Góra zdobyła gola do przerwy, warciarze wyrównali w doliczonym czasie gry, na sam koniec meczu. Gospodarze dokładają zatem do swojego dorobku punkt. Oby ten kluczowy w walce o utrzymanie.
- To już nie jest zabawne, ile razy w ten sposób oddaliśmy rywalowi wszystko. Nawet nie wiem, jak to skomentować - przyznał trener gorzowskiego trzecioligowca Mariusz Misiura. Warta - Zagłębie II Lubin 1:2.
W 3. minucie w meczu z Górnikiem II Zabrze, w 1. minucie w Kluczborku. Dziś we Wrocławiu najlepszy strzelec Ślęzy i czołowy snajper ligi Piotr Stępień zdobył jedynego gola meczu już w 6. minucie. Dalej warciarze z czołową ekipą rozgrywek powalczyli, mieli swoje okazje. Ostatecznie trzeci raz tej wiosny przegrali 0:1.
Radosław Mikołajczak, Paweł Posmyk, Oskar Sikorski - oni strzelali dziś Piastowi gole głową. Tylko Artur Stawikowski jako czwarty trafił nogą, po wzorowej kontrze. Obejrzeliśmy naprawdę dobry występ trzecioligowych piłkarzy Warty Gorzów, w ofensywie zdecydowanie najlepszy w tym sezonie.
Gorzowscy trzecioligowcy mają drugą wygraną w rundzie wiosennej, ponownie pokonali rywala z końcówki tabeli trzeciej grupy. Wcześniej pokonali Polonię w Świdnicy 3:0, a dziś ograli Foto Higienę Gać 1:0.
Piłkarze Warty Gorzów nie byli faworytami w starciu z liderem trzeciej ligi, a jednak skończyli ten pojedynek z wielkim niedosytem. Prowadziliśmy od 33. minuty, po golu z rzutu karnego Pawła Posmyka. Niestety, w ostatnich akcjach tego meczu goście wyszarpali nam wszystkie punkty.
- To wszystko jest możliwe, gdy cały czas tęsknisz za grą, występami na boisku, rywalizacją i masz z tego ciągle dużą radość - mówił Paweł Posmyk, który ma nadzieję, że Warta Gorzów zagra dobrą rundę wiosenną i utrzyma się w piłkarskiej trzeciej lidze.
Oby dla gorzowskiego trzecioligowca od teraz było już tylko lepiej. Dzisiaj piłkarze Warty Gorzów pewnie wygrywają z Polonią w Świdnicy 3:0 i awansują na 14. miejsce w tabeli.
Czy bardzo zmieniona Warta uchroni się przed spadkiem? W ten weekend gorzowskie drużyny piłkarskie zaczynają rundę wiosenną. W sobotę, 6 marca, o godz. 14 warciarze podejmą Górnika II Zabrze.
Mamy czego żałować, bo gorzowscy trzecioligowcy zagrali dzisiaj z czwartą drużyną ligi jak równy z równym, mieli więcej okazji bramkowych. Jeszcze w ostatniej minucie w polu karnym LKS był nawet nasz bramkarz Jakub Kosiorek, a goście szczęśliwie wyszli z opresji. Ostatecznie Warta przegrywa z zespołem z Goczałkowic 1:2 i spędzi całą zimą w strefie spadkowej, choć z minimalną stratą do wyprzedzających nas rywali.
Na koniec piłkarskiej jesieni w trzeciej lidze w sobotę Warta Gorzów podejmuje innego beniaminka - LKS Goczałkowice-Zdrój. W ten klub mocno zaangażowany jest 66-krotny reprezentant Polski Łukasz Piszczek, prezesem jest jego ojciec Kazimierz.
W siedmiu meczach przy Olimpijskiej warciarze w tym sezonie zdobyli zaledwie 4 pkt. W sobotę obie bramki w spotkaniu z rezerwami pierwszoligowca straciliśmy już do przerwy. Zdobyli je 19-latek Igor Lewandowski i strzałem głową po dośrodkowaniu z rzutu rożnego 21-letni debiutant w Miedzi, Holender Ruben Hoogenhout.
Najbliżsi rywale gorzowskiego trzecioligowca w 15. kolejce przegrali w Chorzowie, na boisku lidera trzeciej grupy, 1:5. W środku tygodnia będą też odrabiać zaległości w Zabrzu. Mecz Gwarek Tarnowskie Góry - Warta Gorzów w niedzielę, 8 listopada.
Wcześniej gorzowski trzecioligowiec nie uznawał kompromisów, były cztery zwycięstwa i siedem porażek. Od trzech kolejek powiększamy swój dorobek po jednym punkcie, a w dwóch ostatnich spotkaniach warciarze nie strzelają goli, ale i nie tracą. Trzeba uczciwie przyznać, że dziś w Brzegu mieliśmy też trochę szczęścia, bo gdyby któryś z piłkarzy Stali lepiej przyłożył głowę do piłki...
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.