Pięć lat po publikacjach "Wyborczej" Telewizja Polska odkrywa wielką aferę pedofilską. Gdzie byliście wtedy, gdy samotnie walczyliśmy z prawnikami Zatoki Sztuki? Gdzie był minister Ziobro?
Film Sylwestra Latkowskiego "Nic się nie stało" reklamowany w TVP jako dokument o pedofilii wśród celebrytów (i odpowiedź na produkcje braci Sekielskich) może was dziś wieczorem zawieść. Bo będzie o czymś innym. O amatorach młodych lasek i białych kresek zabawiających się w sopockiej "strefie koksu i botoksu". Oraz o parze dewiantów: szemranym biznesmenie "Turku" i gwałcicielu dzieci - "Krystku".
Ma tylko 19 lat, ale kiedy nabrała podejrzeń, że facet ze Szczecina może być pedofilem, nie odpuściła. Zanim zwróciła się do policji, przez dwa tygodnie sama - podając się za o wiele młodszą - prowadziła z nim grę i zbierała dowody na jego przestępcze zamiary. Kiedy już został złapany, poczuła wielkie zmęczenie i ogromną ulgę. Że on już nikogo nie skrzywdzi.
Już 67 osobom postawiono zarzuty o produkcję, posiadanie i rozpowszechnianie treści pedofilskich w internecie. W ostatnich dniach policjanci z KWP w Radomiu zatrzymali kolejne trzy osoby.
Bezrobotny mieszkaniec powiatu mikołowskiego podając się za kobietę wrzucił do internetu zdjęcia dwóch nagich dziewczynek. Twierdził, że to jego córki i zaoferował możliwość uprawiania z nimi seksu. - Momentalnie odezwali się do niego pedofile - informuje policja.
- Niedługo go pokażemy, będzie dym - zapowiada produkcję Telewizji Polskiej Jacek Kurski w rozmowie z tygodnikiem "Sieci". Nie wiadomo na razie, kiedy TVP wyemituje "Nic się nie stało" - dokument o pedofilii w reżyserii Sylwestra Latkowskiego.
Zablokować auto z homofobicznymi hasłami, zanim w sobotę rano wyjedzie na ulice Szczecina - taki plan mieli niektórzy uczestnicy Marszu Równości. Nie powiódł się, bo auto na noc zostało gdzieś ukryte.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.