- To wsparcie dla polityki rządu, obniżyliśmy koszty długu o 17 mld zł w ciągu dwóch lat - powiedział podczas swojego wystąpienia prezes Narodowego Banku Polskiego Adam Glapiński. Ostatnio pojawiały się głosy, by skorzystać ze skarbca NBP, by sfinansować zbrojenia. Szef NBP zdradza, ile powinny docelowo wynosić stopy procentowe.
Prezes Adam Glapiński powieział, co się będzie działo ze stopami procentowymi w kolejnych miesiącach. - Chciałbym uniknąć wrażenia, że hulaj dusza piekła nie ma, lecimy ze stopami w dół - podkreślił Glapiński. To już piąta obniżka stóp procentowych w ciągu dwóch lat.
Rada Polityki Pieniężnej, której przewodniczy Adam Glapiński, obniżyła w środę stopy procentowe o 0,25 punktu procentowego. Główna stopa referencyjna wynosi teraz 4,75 proc., a raty kredytów za chwilę pójdą ostro w dół.
- Decyzje prezydenta, w tym te skutkujące wzrostem cen energii od października i zapowiedzi blokowania ustaw zwiększających dochody, powodują, że RPP będzie musiała utrzymywać dłużej bardziej restrykcyjną politykę monetarną, a przynajmniej wolniej ją luzować - mówi serwisowi Wyborcza.biz Ludwik Kotecki, członek RPP.
Główny Urząd Statystyczny podał ostateczne dane: w czerwcu inflacja wyniosła 4,1 proc. To jednak ostatni tak wysoki poziom, w wakacje ceny będą rosły już wolniej. A za pół roku inflacja trwale zejdzie w okolice 1,5-3,5 proc.
W środę Rada Polityki Pieniężnej niespodziewanie ścięła stopy procentowe. - To nie jest początek cyklu obniżek stóp procentowych. Ale jeśli będą sprzyjające okoliczności, to nie ma przeciwwskazań do kolejnej obniżki - wyjaśniał w czwartek prezes NBP Adam Glapiński.
"Trump kończy wojnę, rynki reagują ulgą", "US100 najwyżej w historii", "Dziwna wojna wywołuje rynkową euforię" - to nagłówki najnowszych komentarzy analityków rynkowych. Nastroje studzi jednak i Rada Polityki PIeniężnej i amerykański Fed.
Maria spłaca kredyt hipoteczny od jesieni 2021 r. Na ten moment czekała ponad trzy lata. - W końcu mogę obniżyć sobie marżę bez dodatkowych kosztów. Boję się tylko tego, że bank odrzuci mój wniosek - mówi nasza czytelniczka.
- Co miesiąc muszę płacić 4 tys. zł raty, choć gdy brałam kredyt, do umowy została wpisana kwota 2,3 tys. zł. W końcu jednak, wraz z zapowiadanymi obniżkami stóp procentowych, będę płacić mniej. Postanowiłam obliczyć, o ile dokładnie - mówi Joanna, nasza czytelniczka. W środę Rada Polityki Pieniężnej może zdecydować o skali obniżek stóp.
Choć RPP pozostawiła stopy procentowe na tym samym poziomie, widać już, że zmieniło się nastawienie Rady - stwierdził prezes NBP Adam Glapiński podczas czwartkowej konferencji prasowej. Nie wyklucza, że już w maju może pojawić się przestrzeń do obniżki stóp procentowych.
- Żeby na wzroście cen złota zarobić, trzeba je tanio kupić, a następnie drogo sprzedać. Tymczasem Polska jedynie kupuje złoto - przekonuje Joanna Tyrowicz, członkini Rady Polityki Pieniężnej. Ale jest i druga strona medalu: w ciągu ostatnich 25 lat złoto drożało nawet szybciej, niż rosła amerykańska giełda. Cena uncji doszła już do 3013 dolarów.
- Proszę zaprzestać apeli o obniżkę stóp procentowych do prezesa NBP i przewodniczącego RPP, o taką czy inną politykę. Oczywiście apele do wszystkich członków RPP nie mają sensu, bo oni głosują merytorycznie, stosownie do danych, jak wszystkie inne rady tego typu w świecie cywilizowanym - stwierdził Adam Glapiński, szef NBP i przewodniczący RPP.
W marcu Rada Polityki Pieniężnej nie zdecydowała się na obniżkę stóp procentowych. Jednak inwestorzy wierzą, że jeszcze w tym roku czekają nas gwałtowne obniżki, aż o 1 punkt procentowy.
Wiele osób spłacających kredyty hipoteczne czeka na obniżki stóp procentowych. Muszą jednak uzbroić się w cierpliwość. RPP po raz kolejny utrzymała stopy procentowe na niezmienionym poziomie.
Podczas pierwszego w tym roku posiedzenia Rada Polityki Pieniężnej zdecydowała, żeby pozostawić stopy procentowe na niezmienionym poziomie. Główna stopa referencyjna wynosi więc 5,75 proc. Ale jest nadzieja na obniżki i stóp, i rat kredytów.
Główny Urząd Statystyczny podał dziś ostateczne dane o wskaźniku cen i jest pozytywna niespodzianka. Inflacja w 2024 roku wyniosła 3,6 proc. Dziś również, pierwszy raz w 2025 roku, zbiera się Rada Polityki Pieniężnej i będzie decydować o stopach procentowych.
Choć nie ma jeszcze oficjalnych danych za cały 2024 r., to już widać, że zysk sektora bankowego w ubiegłym roku musiał przekroczyć 40 mld zł. Co sprawiło, że poprzedni rok był dla branży rekordowy? Czy w 2025 r. banki będą zarabiać na nas jeszcze więcej?
Rada Polityki Pieniężnej znów zdecydowała, aby nie zmieniać stóp procentowych. Według analityków obniżek stóp możemy się spodziewać najwcześniej w marcu 2025 r.
Rok 2024 zapowiada się dla bankowców rewelacyjnie: nowe rezerwy frankowe już nie będą potrzebne, stopy procentowe nie zostaną obniżone, wakacji kredytowych też praktycznie brak. Już teraz pobito rekord zysków. A to dopiero początek.
Stopy procentowe bez zmian - zdecydowała w środę Rada Polityki Pieniężnej. Mimo coraz wyższych odczytów inflacji ekonomiści twierdzą, że obniżki stóp są coraz bliżej.
Komisja Odpowiedzialności Konstytucyjnej przesłucha w środę pierwszych pięciu świadków w sprawie wniosku o Trybunał Stanu dla prezesa Narodowego Banku Polskiego Adama Glapińskiego.
Mimo nacisków politycznych Rada Polityki Pieniężnej nie zmieniła poziomu stóp procentowych. Wcześniej apelował o to premier Donald Tusk, dziś wicepremier Władysław Kosiniak-Kamysz.
To, że teraz prezes NBP zmienił zdanie i dopuszcza możliwość wcześniejszych obniżek stóp procentowych jest nieracjonalne - wynika z komentarzy ekonomistów. Może to być jednak odpowiedź na słowa premiera Tuska.
Ci, którzy nie zdążyli kupić mieszkania na kredyt, nie czekają już na obietnice kolejnych rządowych dopłat. Do banków wpływa coraz więcej wniosków o kredyt hipoteczny. - I tak nie załapię się na żadne programy, mam dosyć czekania, jak ceny za metr są w kosmosie - mówi nam 35-letnia Zofia.
- O obniżce stóp procentowych możemy zapomnieć. Taka możliwość może pojawić się w 2026 r., kiedy inflacja zacznie spadać - powiedział Adam Glapiński, przewodniczący Rady Polityki Pieniężnej podczas czwartkowego wystąpienia. Jego zdaniem w przyszłym roku inflacja może ponownie wystrzelić.
Rada Polityki Pieniężnej nie zaskoczyła kredytobiorców, w lipcu pozostawiła stopy procentowe na dotychczasowym poziomie. Mieszkania są coraz trudniej dostępne, a rząd uparcie twierdzi, że to nie wina cen nieruchomości, tylko... drogich kredytów i niskiej zdolności kredytowej rodzin.
- Jesteśmy w celu inflacyjnym, ale to okres przejściowy. W drugiej połowie roku inflacja będzie rosnąć - mówił prezes NBP Adam Glapiński dzień po decyzji Rady Polityki Pieniężnej o pozostawieniu stóp procentowych na dotychczasowym poziomie.
Rada Polityki Pieniężnej kolejny raz z rzędu ani nie obniżyła, ani nie podniosła stóp procentowych. Mimo 2,5-proc. inflacji główna stopa referencyjna wciąż jest na poziomie 5,75 proc.
TVN ujawnił, że spółka 1450, której prezesem jest biznesmen Radosław Tadajewski, dostała 1,7 mln zł za analizowanie negatywnych publikacji i komentarzy na temat Narodowego Banku Polskiego i jego prezesa Adama Glapińskiego.
W środę miał zebrać się Trybunał Konstytucyjny Julii Przyłębskiej i debatować na temat wniosku o Trybunał Stanu dla prezesa Adama Glapińskiego. Sprawa jednak nagle spadła z wokandy. A sam wniosek jest w poprawkach u prawników i zostanie złożony przed wakacjami.
Dzień po decyzji Rady Polityki Pieniężnej o pozostawieniu stóp procentowych na niezmienionym poziomie, głos zabrał prezes Adam Glapiński. - Reakcja NBP na wstrząsy była właściwa, inflacja jest w celu - przekonywał Glapiński.
Podczas majowego posiedzenia Rada Polityki Pieniężnej zapewne nie zdecyduje się na cięcie stóp procentowych. A to oznacza, że Czechy mają niższe stopy procentowe niż my. Sprawdzamy, dlaczego Polacy będą czekać na tańsze kredyty i niższe stopy procentowe aż do końca 2025 r.
- Politycy chcą oceniać, bo mają fiu bździu w głowie, nie mają żadnej wiedzy na ten temat. Polakom wmówiono, że wysoka inflacja jest spowodowana przez złą wolę banku centralnego. To tragiczne - mówił Adam Glapiński podczas swojego wystąpienia w piątek, odnosząc się do wniosku o postawienie go przed Trybunałem Stanu.
Mimo 1,9-proc. inflacji w marcu Rada Polityki Pieniężnej nie obniżyła stóp procentowych. To nie jest zaskakująca decyzja, ale ekonomiści i tak czekają na piątkowe wystąpienie prezesa Adama Glapińskiego. Chodzi o wniosek o postawienie go przed Trybunałem Stanu.
- Prezes NBP nie brał udziału w polityce - mówił Artur Soboń, były poseł i członek rządu PiS. Próbował przekonywać, że nikt z zarządu banku centralnego nie należy do partii politycznej. Członkowie zarządu wystąpili na wspólnej konferencji w obronie Adama Glapińskiego.
Zgodnie z wcześniejszymi zapowiedziami, posłowie Koalicji 15 października 26 marca w południe złożyli w Sejmie wniosek o TS dla Adama Glapińskiego. "Zrobił z Narodowego Banku Polskiego przystawkę Prawa i Sprawiedliwości" - tłumaczą wnioskodawcy. Jak przypominał prof. Przemysław Litwiniuk, Glapiński ma 30 dni na honorowe odejście.
W połowie sierpnia 2023 roku prezes Adam Glapiński miał na biurku sprawozdanie, z którego wynikało, że strata Narodowego Banku Polskiego wyniesie ponad 17 mld zł. Mimo to tydzień później wysłał do rządu pismo, deklarując, że bank będzie miał 6 mld zł zysku.
We wtorek posłowie Koalicji 15 października mają złożyć wniosek o Trybunał Stanu dla Adama Glapińskiego. Wtedy szef Narodowego Banku Polskiego miałby 30 dni na honorowe odejście. Ale nic takiego się nie wydarzy, jak wynika z jego najnowszych deklaracji.
Choć Trybunał Stanu do tej pory był wykorzystywany bardzo rzadko, to teraz statystyki mogą pójść w górę. Wniosek o postawienie przed TS Adama Glapińskiego jest gotowy. Rząd Donalda Tuska sformułował wobec prezesa NBP osiem zarzutów.
A zła wiadomość? W czwartym kwartale 2024 roku, jeżeli rząd zrezygnuje z tarcz antyinflacyjnych, inflacja powróci do poziomu aż 8,4 proc. Tak wynika z najnowszej marcowej projekcji Narodowego Banku Polskiego.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.