Po ponad miesiącu od zgłoszenia kandydatury Adama Glapińskiego, prezesa NBP, o wniosku będzie obradowała przez komisję finansów publicznych. Oznacza to, że kolejna kadencja Glapińskiego w roli szefa banku centralnego jest niemal pewna.
Ireneusz Dąbrowski i Henryk Wnorowski zostali wskazani przez prezydenta Andrzeja Dudę jako jego przedstawiciele w RPP - podała PAP Kancelaria Prezydenta. Obydwaj mają bliskie związki z PiS-em.
500 zł, 1000 zł, a może jeszcze więcej? Polacy muszą szykować się na podwyżki, jakich dotąd nie widzieli. Tym razem PiS nie obiecał im jednak wyższej pensji, ale zgotował wyższe raty. Rząd już to wie i zrobi wszystko, by zaopiekować się kilkoma milionami wyborców - pisze w komentarzu Sebastian Ogórek z Wyborcza.biz.
Na nic tarcze antyinflacyjne i podwyżki stóp. Na razie inflacja nie ma zamiaru się zatrzymać. W styczniu wskaźnik osiągnął już poziom 9,2 proc.
Zamieszania z nowym składem Rady Polityki Pieniężnej ciąg dalszy. Po niespodziewanej rezygnacji jednej z kandydatek PiS Sejm głosował dziś nad dwoma innymi kandydatami.
Mieliśmy następujący ciąg wydarzeń. Najpierw rząd PiS, rozdając na prawo i lewo świadczenia socjalne i podnosząc minimalną emeryturę, wykreował inflację, która wybiła znacznie ponad średnią w Unii Europejskiej. Jednocześnie Narodowy Bank Polski i Rada Polityki Pieniężnej utrzymywały przez 36 miesięcy stopy procentowe na poziomie niższym niż inflacja, a prezes NBP zapewniał publicznie, że stopy jeszcze długo nie zostaną podniesione.
W ostatniej chwili posłanka PiS robi w tył zwrot. Wycofała swoją kandydaturę. - Rezygnuję z powodów osobistych - mówi "Wyborczej". Czyżby? Wideo Justyny Dobrosz-Oracz.
Tak jak przewidywali analitycy, Rada Polityki Pieniężnej ponownie podniosła stopy procentowe. Są one już na najwyższym poziomie od dekady.
Dr Jakub Borowski, kandydat do Rady Polityki Pieniężnej, przez ponad godzinę odpowiadał na pytania posłów. Nie udało mu się jednak przekonać komisji budżetu i finansów publicznych do swojej kandydatury i nie otrzymał od nich rekomendacji.
Rządzący od miesięcy próbowali zaklinać rzeczywistość, sądząc, że jak setki razy coś powtórzą, to Polacy bardziej uwierzą w ich słowa niż w to, co faktycznie widzą na własne oczy, robiąc zakupy czy płacąc rachunki. Od razu nasuwają się na myśl paski z "Wiadomości" w TVP o puchnących portfelach Polaków i o bogactwie, którego inne kraje nam zazdroszczą - pisze dla wyborcza.biz ekonomistka Alicja Defratyka, autorka projektu ciekaweliczby.pl.
Z kandydowania do Rady Polityki Pieniężnej zrezygnowała Elżbieta Ostrowska. Najprawdopodobniej przez niefortunne wypowiedzi na temat chęci przyjęcia euro w Polsce.
Korzyści gospodarcze - dla przedsiębiorców, a także turystyczne - dla przeciętnych obywateli przyniosłoby wprowadzenie waluty euro w Polsce - uważa Elżbieta Ostrowska, kandydatka PiS do RPP.
Ludwik Kotecki, były wiceminister finansów, i Przemysław Litwiniuk z SGGW zastąpią w Radzie Polityki Pieniężnej Eugeniusza Gatnara i Jerzego Kropiwnickiego. Kotecki nie ma wątpliwości: stopy procentowe powinny wzrosnąć o więcej niż kolejne 50 punktów bazowych.
Poseł PiS Wiesław Janczyk i Elżbieta Ostrowska to nowi kandydaci do Rady Polityki Pieniężnej. Kim są osoby, które mają decydować o milionach polskich kredytów?
Na koniec 2022 roku stopy procentowe mogą być już na poziomie 4,5 proc. Oznacza to, że oprocentowanie kredytów wzrośnie średnio z 2,85 do 7,26 proc. A w konsekwencji rata kredytu na 300 tys. zł z 1,4 tys. zł do ponad 2,1 tys. zł.
Wysokość inflacji za kilka miesięcy? Ważniejsze jest, czy w RPP znajdą się eksperci. Gdyby była dozwolona druga kadencja w Radzie, to trudno byłoby mi wskazać choć jedną osobę, która zasługuje na reelekcję - mówi prof. Andrzej Wojtyna, były członek Rady Polityki Pieniężnej.
Inflacja na początku 2022 roku sięgnie 10 proc. - zapowiadają ekonomiści. Zdecydowali się oni na szybką rewizję prognoz w ślad za gigantyczną podwyżką cen energii i gazu
Według analityków rynkowych kolejna podwyżka stóp na grudniowym posiedzeniu jest przesądzona. Ale ich poglądy na strategię Rady Polityki Pieniężnej są rozbieżne.
Były premier Donald Tusk chce, aby kandydatem Senatu do RPP był Jacek Rostowski, minister finansów w rządach PO. Na tę kandydaturę nie zgadzają się PSL i Lewica.
Politycy przyzwyczaili nas, byśmy nie traktowali ich słów poważnie. Zmyślają, konfabulują, posługują się danymi wziętymi z sufitu, a gdy ich zapowiedzi się nie sprawdzają nie czują potrzeby, by to wyjaśnić. Od pięciu lat także prezes NBP przyzwyczaja nas, byśmy nie traktowali jego słów zbyt serio.
Tuż przed świętami tandem rząd i bank centralny zafunduje nam najszybszy wzrost cen od 20 lat. A to nie koniec - przez zaklinanie rzeczywistości, a potem niespodziewaną podwyżkę stóp będziemy mieć też nagły wzrost kosztów kredytów i niespotykane od ostatnich dziewięciu lat podwyżki rat.
Rada Polityki Pieniężnej zbyt długo była bezczynna i nie reagowała na przyspieszającą inflację. Efektów tak szybko nie zobaczymy, za to kolejne rekordy 20-lecia z pewnością.
Inflacja w Polsce sięga już 6 proc., a według ekonomistów za kilka miesięcy będzie to 7 proc. Mimo narastającego zagrożenia Rada Polityki Pieniężnej nie reagowała, a prezes NBP Adam Glapiński przekonywał, że bank centralny nie ma wpływu na inflację. Glapiński na konferencji prasowej tłumaczył tę decyzję.
W środę rano premier Mateusz Morawiecki powiedział, że ma nadzieję, że reakcja NBP na wysoką inflację będzie należyta. O 15.20 bank centralny zdecydował o podwyżce stóp procentowych. Złoty gwałtownie się umacnia
Główny Urząd Statystyczny pokazał, co najszybciej drożało w ubiegłym miesiącu. Inflacja w sierpniu wyniosła aż 5,5 proc., czyli jeszcze więcej niż wcześniej szacował GUS.
Adam Glapiński ma swoje alter ego: raz wypowiada się jako prezes Narodowego Banku Polskiego, a raz jako przewodniczący Rady Polityki Pieniężnej. Tym samym albo łamie zakaz publicznych wypowiedzi przed posiedzeniem RPP, albo "jest na tym posiedzeniu nielegalnie", jak zwracają uwagę komentatorzy.
- Decyzja RPP zwiększa atrakcyjność zakupu obligacji, ale niesie inne niebezpieczeństwo. Aktywność kredytowa banków może zostać radykalnie ograniczona, gdy Polacy będą wycofywać pieniądze z kont i lokat - ostrzega prof. Marek Belka.
Chyba nikt nie spodziewał się niczego sensacyjnego po dzisiejszym posiedzeniu RPP przy Narodowym Banku Polskim. A jednak - Rada jeszcze bardziej obniżyła stopy procentowe.
71-letnia Elżbieta Chojna-Duch nie ukrywa, że stanowisko członkini Trybunału Konstytucyjnego od dawna było jej marzeniem. W wywiadzie radiowym powiedziała, że nie przeszkadza jej to, że na czele TK stoi Julia Przyłębska, towarzyskie odkrycie Jarosława Kaczyńskiego.
Słynący z zaskakujących wypowiedzi członek Rady Polityki Pieniężnej prof. Eryk Łon wzywa do modlitwy i postu. Chodzi o wypędzenie z polskich uczelni - szczególnie ekonomicznych - ducha kosmopolityzmu, który "obrzydza" przywiązanie do wartości katolickich i patriotycznych.
Wśród blisko czterdziestu byłych i obecnych członków Rady Polityki Pieniężnej byli znakomici ekonomiści, ale także politycy popierani przez swoje partie. Byli znawcy teorii pieniądza i dawni ministrowie, doświadczeni administratorzy i naukowcy, którzy całe życie pracowali na wyższych uczelniach. Jest też Eryk Łon.
- Nie traktujmy afery KNF jako wypadku przy pracy dotyczącego jednej osoby, która sprzeniewierzyła się misji. To przechodzenie do modelu, w którym gospodarka służy umacnianiu zdobytej władzy politycznej - mówi prof. Andrzej Wojtyna, były członek Rady Polityki Pieniężnej.
- Mam wątpliwości co do tego, w jaki sposób zinterpretować dane. W związku z tym mam wątpliwości co do danych - powiedział w TOK FM prof. Jerzy Hausner, były członek Rady Polityki Pieniężnej.
- Do końca tego roku na pewno, do końca następnego z ogromnym prawdopodobieństwem. 2020 rok jest odległy, ale nie wiem co mogłoby się stać, żebyśmy mieli zmienić stopy - powiedział Adam Glapiński, prezes Narodowego Banku Polskiego i przewodniczący Rady Polityki Pieniężnej.
Frank podrożał do 3,71 zł. Za dolara trzeba było płacić 3,68 zł, za euro już 4,31 zł. Najmniej umocnił się wobec złotego funt, ale i tak kosztował w środę już 4,91 zł. Słabnący złoty to konsekwencje dla naszych portfeli
Gdy po okresie prosperity coś w gospodarce zacznie się psuć, staniemy przed ryzykiem wystąpienia efektu domina. Lepiej zaciskać pasa teraz, a nie w hipotetycznej sytuacji wzrostu gospodarczego na poziomie tylko 2 proc. Teraz po prostu łatwiej jest ograniczać wydatki - mówi członek Rady Polityki Pieniężnej Kamil Zubelewicz.
Rada Polityki Pieniężnej jest teraz bardziej tego pewna niż jeszcze kilka miesięcy temu. Nie ma powodów do podwyżki stóp procentowych do końca 2018 roku, a możliwe, że jeszcze dłużej. A to oznacza, że kredyty nadal będą rekordowo tanie.
- Do końca 2018 r. stopy najprawdopodobniej pozostaną bez zmian. W świetle dostępnych danych ten okres może się przedłużyć - powiedział przewodniczący Rady Polityki Pieniężnej Adam Glapiński. Powód? Hamująca inflacja.
Nietrafione argumenty, mijanie się z prawdą i żonglowanie danymi - to główne zastrzeżenia ekonomistów największych banków do wystąpienia Adama Glapińskiego, prezesa Narodowego Banku Polskiego. Ale większość z nich stóp procentowych podnosić nie radzi.
- Strach ruszać stopy procentowe, żeby nie przestraszyć inwestorów - powiedział podczas środowej konferencji Adam Glapiński, prezes Narodowego Banku Polskiego. Rada Polityki Pieniężnej utrzymała stopy procentowe na rekordowo niskim poziomie. Zgodnie zapowiedziami, mimo inflacji i podwyżek pensji, tani kredyt będziemy mieli do końca 2018 roku.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.