We wtorek w Bielsku-Białej rozpoczęła się Wielka Wyprawa Maluchów do Monte Carlo. Jej uczestnicy chcą pomóc dzieciom poszkodowanym w wypadkach.
Kilka tysięcy wolontariuszy znów wyruszy na tatrzańskie szlaki w ramach wielkiego projektu edukacyjnego "Czyste Tatry ekoMałopolska". 12. odsłona akcji odbędzie się w dniach 30 czerwca - 1 lipca.
2 lipca odbędzie się jedenasta już edycja akcji Czyste Tatry, a wraz z nią kolejna odsłona Eko MeetUp, czyli spotkania ze znanymi w Polsce influencerami internetowymi.
Miłośnicy białego szaleństwa w ten weekend będą musieli pożegnać się z radością jazdy na nartach. Najwyżej położone stacje narciarskie w Tatrach kończą sezon. Na koniec sezonu zaplanowano mszę św. na Kasprowym Wierchu. Polacy wraz z Ukraińcami będą modlić się o pokój.
Ulewny deszcz nie przeszkodził 2500 wolontariuszom, którzy wraz z ambasadorami akcji Czyste Tatry wyruszyli na tatrzańskie szlaki, aby po raz 10. zebrać śmieci pozostawione przez nieodpowiedzialnych turystów.
To będzie już dziesiąta edycja akcji sprzątania Tatr. W najbliższą sobotę (31 lipca) wolontariusze znów wyjdą na szlaki. Po raz czwarty do sprzątania zachęcać będą twórcy internetowi, m.in. Rezigiusz, Palion, N3jxiom czy Yoshi.
Czy kierowca Jakub Przygoński po czwartym miejscu w 2019 r. ma szansę na zwycięstwo w edycji, która zaczyna się w niedzielę?
Rafał Sonik pierwszy raz od pięciu lat nie tylko wygrał etap Rajdu Dakar, ale też w klasyfikacji końcowej stanął na podium. Był trzeci w kategorii quadów. - To ogromna satysfakcja, bo dwa lata temu o tej porze szanse na taki wynik wydawały się minimalne - przyznaje krakowianin.
- Byłem na głębokim dnie, ale tym bardziej cieszył mnie powrót do ścigania - opowiada krakowianin Rafał Sonik, kierowca quada, który w najsłynniejszym rajdzie świata wystartuje po rocznej przerwie.
- Na świecie jest coraz mniej całkowicie pustych miejsc, a Rajd Dakar musi się do tego dostosować. Ale gdy ktoś już go zasmakuje, nie może bez niego żyć - rozmowa z Rafałem Sonikiem, krakowianinem, kierowcą quada, zwycięzcą Rajdu Dakar z 2015 r., który w tym roku rajd ogląda w roli widza.
To mają być rekordowe zawody: aż 90 zawodników z 25 krajów wystartuje w sobotę w inauguracyjnej rundzie mistrzostw świata SuperEnduro w Krakowie. Polscy kibice liczą na Tadeusza Błażusiaka. - Słyszeć doping całej Areny, to specjalne wydarzenie - przekonuje rider.
Rafał Sonik nie wystartuje w zbliżającej się 41. edycji Rajdu Dakar. Poleci jednak do Ameryki Południowej w innej roli. Będzie obserwować, zbierać doświadczenia i relacjonować wydarzenia dla kibiców w Polsce.
- Wreszcie zacząłem łapać swój zwyczajny rytm - powiedział Rafał Sonik zaraz po ukończeniu czwartego etapu Rajdu Maroka. Pierwszego od czasu poważnego złamania, który zakończył z najlepszym czasem w klasie quadów. W klasyfikacji generalnej zajmuje drugie miejsce.
- Jest ryk silnika, gaz reaguje pod ręką, zaczyna pracować zawieszenie, a koła wybierają pierwsze nierówności. Pełnia szczęścia! A jeszcze pół roku wcześniej wydawało się to niemożliwe - mówi szeroko uśmiechnięty Rafał Sonik krótko po zakończeniu prologu Atacama Rally.
Po dwóch tygodniach spędzonych na drogach i bezdrożach Ameryki Południowej i przebyciu blisko 9 tys. km uczestnicy jubileuszowej edycji dotarli z peruwiańskiej Limy przez Boliwię do argentyńskiej Cordoby.
- Dla każdego sportowca taki moment jest trudny, ale i kluczowy. Mistrza poznaje się nie po tym, jak zwycięża, ale po tym, jak się podnosi z upadku. Ja już kilka takich sytuacji miałem, bo ścigam się od 20 lat - mówi Rafał Sonik, który kilka dni temu przeszedł operację nogi po wypadku na trasie Rajdu Dakar. W sobotę wraca do domu.
Krakowianin, który złamał nogę podczas Rajdu Dakar, we wtorek przeszedł operację kolana w szpitalu im. prof. Alfreda Sokołowskiego w Szczecinie.
We wtorek rano lekarze ze szpitala w Zdunowie zoperowali kierowcę rajdowego Rafała Sonika. - Teraz czeka go wielomiesięczna rehabilitacja - mówił dr Dariusz Larysz, ordynator ortopedii, który wraz z zespołem operował sportowca.
- Organizatorzy Dakaru niepotrzebnie chcą jeszcze utrudniać rajd. Pustynia po przejeździe samochodów i ciężarówek była rozorana głębokimi koleinami - opowiada Rafał Sonik, który podczas piątego etapu złamał nogę.
Krakowianin ukończył szósty etap Rajdu Dakar, ale nie stanął na starcie siódmego. Walcząc z bólem, dotarł na biwak w Arequipie, ale badanie lekarskie wykazało złamanie dwóch kości podudzia. Konieczna będzie operacja.
Rafał Sonik wycofał się z Rajdu Dakar. W trakcie piątego etapu quad Polaka wbił się w piach. Sonik ma złamane kości strzałkową i piszczelową.
Krakowianin trzyma się czołówki Rajdu Dakar w rywalizacji quadów. Po czterech etapach jest siódmy w klasyfikacji generalnej.
Krakowianin jedzie równo, popełnia mało błędów, ale... - Jestem zaniepokojony słabszą mocą silnika - martwi się Rafał Sonik.
W sobotę wystartował najtrudniejszy rajd świata. Przez Amerykę Południową jedzie mniej Polaków niż w poprzednich latach, ale przynajmniej dwóch mierzy w miejsce w czołówce.
- W 2009 roku, kiedy zadebiutowałem w Rajdzie Dakar, nie miałem pojęcia, na co się porywam. Byłem marzycielem. Dziś świadomie podejmuję wyzwanie - rozmawiamy z Rafałem Sonikiem, przedsiębiorcą, kierowcą quada z Krakowa. W sobotę po raz 10. wystartuje w prestiżowym Rajdzie Dakar.
Ostatniego dnia Rajdu Maroka wskoczył na trzeci stopień podium i tym samym przypieczętował zajęcie drugiego miejsca w Pucharze Świata quadowców. - Oczywiście jak każdy sportowiec z ambicjami celowałem w złoty medal i siódme trofeum, ale w perspektywie tego, co przeżyłem w tym sezonie, czuję satysfakcję. Ósme podium w karierze smakuje równie dobrze, jak zwycięstwo - mówi Rafał Sonik.
Na półmetku Rajdu Dakar krakowianin jest dziesiąty w klasyfikacji generalnej. - Strata nie jest miajoradajna, bo niemal dwie godziny straciłem w piątek, kiedy szukałem waypointa z wieloma innymi motocyklistami, quadowcami i kierowcami samochodów, bo był błąd w roadbooku - podkreśla.
Boliwia cierpiała największą suszę od 25 lat. Część mieszkańców protestowała przed przyjazdem Rajdu Dakar. Obawiali się, że trzeba by dzielić się z uczestnikami wodą, której jeszcze kilka dni temu po prostu niemal nie było.
- Najważniejsze dla mnie jest to, by każdego dnia odrabiać czas i wędrować o kilka pozycji w górę klasyfikacji. Mozolnie i cierpliwie, ale skutecznie. Na tym się koncentruję - zapewnia Polak, który od pierwszego etapu awansował już z 25. na 12. pozycję.
Rafał Sonik na drugim etapie Rajdu Dakar spisał się lepiej niż na pierwszym, ale najgroźniejsi rywale wciąż mu uciekają. - Muszę być cierpliwy - podkreśla krakowianin.
Tuż na początku odcinka specjalnego pierwszego etapu Rajdu Dakar krakowianin miał - jak się okazało - niegroźny wypadek.
Krakowianin Rafał Sonik po raz dziewiąty wystartuje w Rajdzie Dakar, ale w nowej roli - niedawno został ojcem. Zwycięstwa nie chce obiecać, wątpliwości nie ma za to Krzysztof Hołowczyc: - Rafał musi wygrać.
Za nami 21. Przystanek Woodstock. Na festiwalu w Kostrzynie nad Odrą bawiło się grubo ponad pół miliona ludzi. Byliśmy tam przez kilka dni. Zobaczcie, co nakręciliśmy.
Sonik już jako sześciolatek myślał pragmatycznie: wymienił samochodzik na notes, bo ten był bardziej praktyczny. Pierwsza firmę - krakowski sklep Elefant, założył na drugim roku studiów. Sprowadził do Polski wiele światowych marek, m.in. McDonalds'a i BP. Obecnie ma kilkanaście dużych firm, w różnych branżach. Z sukcesem łączy biznes z największą pasją: sportem. Jako pierwszy Polak stanął na podium Rajdu Dakar w klasie quadów: zajął trzecie miejsce w roku 2009 i 2013.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.