- Gdyby nie głosy z Ugandy, Namibii, Albanii czy Finlandii, "Złotą Piłkę" zdobyłby Vinicius Junior - przekonuje prezes Realu Madryt Florentino Perez.
Hiszpańską fiestę na gali "France Football" w Paryżu zakłóciła pycha i brak zrozumienia reguł przez Real Madryt. Laureatami zostali Rodri i Aitana Bonmati.
Real Madryt wysyłał do Paryża samolot, na pokładzie miała być 50-osobowa delegacja z prezesem Florentino Perezem na czele. Lot odwołano, gdy wyciekła informacja, że "Złotą Piłkę" dostanie nie Vinicius Junior, a Rodri.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.