Przy ręcznie rzeźbionym stole w Alejach Ujazdowskich wysłuchałem opowieści o premierze, który jest sprawny, decyzyjny i szczelnie odgrodzony od świata zewnętrznego.
Może to, że "giertychówka" kojarzy się z "gierkówką", było dla Małgorzaty Manowskiej elementem dodatkowo deprecjonującym. A mamy też: "Ziobrówkę", "batorówkę", "kościuszkówkę", "tuskówkę"...
Najważniejsze wydarzenia w kraju i za granicą. Kulisy polskiej polityki. Wydarzenia polityczne tygodnia. "Dzieje się" - wideopodcast polityczny. Dziennikarze TOK FM, Radia ZET, Wyborcza.pl i Polityki Insight komentują
Według Izby Kontroli SN masowo wniesione protesty wyborcze nie nadawały się do merytorycznego rozpoznania. - Brakowało dowodów potwierdzających naruszenia - podał SN.
Sąd Najwyższy pozostawił bez dalszego biegu ponad 50 tys. protestów wyborczych, w tym protesty składane przy wykorzystaniu wzoru opracowanego przez posła KO Romana Giertycha. Komunikat SN został opublikowany w nocy z soboty na niedzielę.
Czasem się ktoś dziwi, że ja z Giertychem tak normalnie rozmawiam. Znamy się od bardzo dawna. Wcale mnie ta jego przemiana ideowa nie zdziwiła.
Roman Giertych obraża dziesiątki tysięcy społeczników, którzy pracowali przy wyborach. To bardzo szkodliwe dla naszej demokracji.
Jak to było z aferą dotyczącą giełdowej spółki Polnord i mecenasa - dziś posła - Romana Giertycha? Zarzucano mu pomoc w wyprowadzeniu ze spółki przeszło 72 mln zł. W styczniu 2025 r. śledztwo w jego sprawie umorzono. Czy słusznie? Przecież podejrzanymi są ciągle klienci, a także bliscy współpracownicy adwokata.
Z pomocą Giertycha stacja Sakiewicza wygrywa rywalizację z telewizją braci Karnowskich. Nie tylko w słupkach oglądalności i zagospodarowywaniu emocji prawej strony.
- Nie podważam wyników wyborów, domagam się tylko ponownego przeliczenia głosów. Mamy do tego prawo jako obywatele. Jeśli w wyniku przeliczenia głosów okaże się, że zwycięzcą jest Karol Nawrocki, na pewno to uszanuję - mówił w środę Roman Giertych.
Propisowskie media, TV Republika oraz wPolsce24, od kilku dniu ujawniają fragmenty nagrań rozmów Donalda Tuska z mec. Romanem Giertychem. Czy do ich nagrania wykorzystano Pegasusa i czy byłoby to zgodne z polskim prawem?
Nagrań podsłuchanych Pegasusem przez CBA rozmów Romana Giertycha z klientami jego kancelarii - Donaldem Tuskiem i Leszkiem Czarneckim - w ogóle nie powinno być. A są - i to co najmniej w trzech miejscach.
Na czele aż 702 obwodowych komisji wyborczych stanęli działacze związani z Romualdem Starosielcem reprezentującym Ruch Naprawy Polski - a przedstawicieli kandydatów "na niby" ze skrajnej prawicy było w komisjach więcej. Wiele wskazuje na to, że Roman Giertych ma rację i głosy trzeba przeliczyć.
Każdego dnia publikujemy setki tekstów, nasza strona zmienia się bardzo dynamicznie. W tym miejscu zbieramy najważniejsze wiadomości dnia.
Zapis otwartego spotkania Romana Giertycha z internautami TV Republika przedstawiła jako "szokujące" i "nieznane" nagrania z najnowszej "afery taśmowej".
Ujawnione nagranie rozmowy Donalda Tuska z Romanem Giertychem potwierdza stawianą od lat tezę: że CBA czy ABW zostały zamienione przez PiS w policję polityczną. Służyły nie Polsce, lecz Jarosławowi Kaczyńskiemu.
W czasach rządów PiS CBA podsłuchiwało rozmowy Romana Giertycha, które prowadził jako adwokat z politykami ówczesnej opozycji. Nagrania - zgodnie z prawem - miały zostać zniszczone. Tak się jednak nie stało. Dziś "taśmy Giertycha" publikują sprzyjające PiS media.
Sejm 11 czerwca ma rozpatrzyć wniosek premiera Donalda Tuska ws. wotum zaufania dla rządu. Jednocześnie koalicjanci negocjują rekonstrukcję rządu. Z kolei Karol Nawrocki zdradził pierwsze szczegóły dotyczące obsady kancelarii.
Poseł klubu Koalicji Obywatelskiej Roman Giertych ogłosił, że zamierza zostać członkiem PO. Polityk ujawnił te plany w filmie, który opublikował na swoim kanale YouTube.
Prokuratura Krajowa oficjalnie przyznała, że senator Stanisław Gawłowski i jego obrońca adwokat Roman Giertych byli nielegalnie inwigilowani przez CBA już po skierowaniu do sądu aktu oskarżenia przeciwko politykowi PO.
Prezes Kaczyński jest dzieckiem kultury, której się dorobiliśmy.
"Sadysta", "morderca" - tak w środę Jarosław Kaczyński, prezes PiS, obrażał w Sejmie Romana Giertycha. W czwartek Giertych zapowiedział, że będzie dochodził sprawiedliwości.
W środę Jarosław Kaczyński nazwał Romana Giertycha "głównym sadystą" i "mordercą". W czwartek zapowiedział dla Giertycha oraz innych przedstawicieli obecnej władzy "rozliczenia w trybie norymberskim" i "kary jeszcze wyższe niż dożywocie".
Jedną z najbardziej aktywnych uczestniczek środowej awantury w Sejmie okazała się posłanka PiS Iwona Arent z Olsztyna. Najdonośniej krzyczała do Romana Giertycha "morderca". Tą sprawą ma się zająć prokuratura.
Ludzie uwielbiają polityków barwnych, żądają igrzysk, najchętniej obejrzeliby mordobicie, a jeśli nie, to przynajmniej ordynarne słowne potyczki. Polityk dyplomatyczny i kulturalny blednie w zestawieniu z chamskim. Staje się nudny.
Prezes PiS wezwany został na przesłuchanie w sprawie śmierci Barbary Skrzypek. Wchodząc do prokuratury, zapowiedział odwet na przeciwnikach. Po wyjściu z przesłuchania dodał: - W Polsce bez czołgów na ulicach dokonuje się zmiana ustroju demokratycznego w mieszaninę autorytaryzmu z elementami totalitaryzmu.
Jarosław Kaczyński w Sejmie wcale nie był wściekły, nie wpadł w szał. To było coś o wiele głębszego. Nie chodziło o chwilową, przelotną emocję. I nie o złość na Romana Giertycha (któremu w 2005 r. tak bardzo zaufał, że z nim rozbijał układ).
Jarosław Kaczyński nazwał w środę w Sejmie Romana Giertycha sadystą i mordercą. Można powiedzieć, że prezes Prawa i Sprawiedliwości kolejny raz przekracza granice debaty publicznej. Ale chyba wiem, o co tak naprawdę idzie ta gra
Każdego dnia fotoedytorzy "Gazety Wyborczej" oglądają setki, a bywa, że tysiące zdjęć z kraju i ze świata. Tylko niewielki ułamek z nich ilustruje potem wydarzenia opisywane przez naszych dziennikarzy. Wiele wspaniałych fotografii nie ma szansy zaistnieć w serwisie Wyborcza.pl czy papierowym wydaniu "Wyborczej". A szkoda, by przepadły. Dlatego wybraliśmy dla Was zdjęcia, które nas dziś zachwyciły, zaciekawiły, zainspirowały lub po prostu wpadły nam w oko.
- Mamy do czynienia z doprowadzeniem do śmierci Barbary Skrzypek poprzez haniebne przesłuchanie. Mamy tutaj na sali głównego sadystę - mówił Jarosław Kaczyński podczas wystąpienia w Sejmie.
Najważniejsze wydarzenia w kraju i za granicą. Kulisy polskiej polityki. Wydarzenia polityczne tygodnia. "Dzieje się" - wideopodcast polityczny. Dziennikarze TOK FM, Radia ZET, Wyborcza.pl i Polityki Insight komentują.
Może sala była nieodpowiednia? Może pytania były zbyt dociekliwe? Może pani Barbara w ogóle nie powinna być przesłuchiwana? A może...
Prokuratura Okręgowa w Warszawie wszczęła śledztwo w sprawie zmian granic Świętokrzyskiego Parku Narodowego. Postępowanie dotyczy podejrzenia przekroczenia uprawnień przez funkcjonariuszy publicznych w latach 2020-2023.
W poprzedniej kadencji Sejmu wniosek został odrzucony, teraz rozpatrzono go ponownie.
- Premier obawia się, że posłowie wycofają się z głosowania za depenalizacją i znów przegramy. W kampanii każdy gra na siebie. Nikt nie chce kolejnego fiaska - mówi "Wyborczej" jedna z posłanek Koalicji 15 Października. - Czekamy na zmianę w Pałacu Prezydenckim - potwierdza posłanka KO Dorota Łoboda
Jak ujawniła "Wyborcza", Karol Nawrocki spędził w hotelu Muzeum II Wojny Światowej ponad 200 nocy, a za noclegi nie zapłacił ani złotówki. Teraz Roman Giertych składa zawiadomienie do prokuratury o możliwości popełnienia przestępstwa przez kandydata na prezydenta.
Były szef poznańskiej prokuratury Jacek Motawski nie zostanie wpisany na listę adwokatów - zdecydowała w tajnym głosowaniu 15-osobowa rada adwokacka z Poznania. Giertych się cieszy, Motawski zapowiada odwołanie.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.