Dr Sławomir Poleszak stracił pracę w lubelskim oddziale Instytutu Pamięci Narodowej, bo był redaktorem naczelnym portalu ohistorie.eu, gdzie ukazywały się teksty krytyczne wobec IPN i jego prezesa Karola Nawrockiego. Sąd w prawomocnym wyroku przywrócił dr. Poleszaka do pracy.
IPN odsłonił w Sopocie tablicę ku czci Józefa Franczaka ps. Lalek, ostatniego żołnierza wyklętego. Trzy lata temu historyk IPN z Lublina ujawnił, że w czasie wojny uczestniczył on w zbrodniach przeciwko Żydom i Polakom. Prezes IPN Karol Nawrocki zwolnił go za to z pracy.
Amerykańskie Towarzystwo Historyczne zareagowało na usunięcie z Instytutu Pamięci Narodowej dra Sławomira Poleszaka oraz prof. Sławomira Łukasiewicza. "Wzywamy do przestrzegania praw historyków do swobodnego badania przeszłości bez obawy o represje" - napisali w liście do prezydenta RP Andrzeja Dudy.
Prezes IPN wyrzucając z pracy dr. Sławomira Poleszaka, chce dać sygnał wszystkim rzetelnym historykom: kto nie z nami, ten nasz wróg. A to oznacza, że IPN stał się karykaturą instytucji naukowej. Koniec złudzeń.
"IPN, w którym panuje cenzura, prześladuje się ludzi za intelektualną niezależność i przestrzeganie standardów naukowych, sam siebie stawia poza światem wolnej nauki" - czytamy w liście wyrażającym solidarność z dr. Sławomirem Poleszakiem i prof. Sławomirem Łukasiewiczem. Podpisało go ponad 100 osób.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.