PGE EC ogłosiła, że połowa odpadów, które zostaną zutylizowane w rzeszowskiej spalarni w 2020 roku będzie pochodziła z Rzeszowa i innych podkarpackich gmin. Nie podano, które gminy będą miały możliwość dostarczania swoich odpadów do spalarni.
- Nie ma możliwości, by samochód przeznaczony do odbioru konkretnej frakcji zabrał śmieci z innych kontenerów i je wymieszał - mówi Krzysztof Zająkała z bydgoskiego ratusza.
To, że śmieci w Rzeszowie podrożeją w 2020 roku, jest już pewne. Miasto złożyło PGE dwa razy wyższą ofertę. Czy jednak ceny również będą dwukrotnie wyższe od tegorocznych?
Do 22 zł wzrośnie od nowego roku opłata za śmieci w Bydgoszczy. Taką stawkę zaproponowaną przez urząd miasta zaakceptowała większość radnych. Dlaczego musi być tak drogo?
Po bezskutecznych rozmowach z prezesem PGE EC Rzeszów był zmuszony do podwyższenia oferty dla spalarni. Za przyjęcie jednej tony odpadów Rzeszów proponuje 721 zł.
Pomorski Uniwersytet Medyczny, prezydent Piotr Krzystek i prezes szczecińskiej spalarni Tomasz Lachowicz podpisali list intencyjny i porozumienie w sprawie budowy spalarni do utylizacji odpadów medycznych.
Wtorkową sesję Rady Miasta Rzeszowa zdominował temat podwyżek cen śmieci w związku ze zniesieniem regionalizacji spalarni. - Nie mamy wyjścia i będziemy musieli złożyć wyższą ofertę. Można iść do sądu. Ale zanim sprawa się rozstrzygnie, to Rzeszów utonie w śmieciach - mówił Tadeusz Ferenc, prezydent Rzeszowa.
Jeszcze rok temu władze Rzeszowa cieszyły się z oddania nowoczesnej spalarni śmieci, którą PGE wybudowało przy ul. Ciepłowniczej. Teraz okazuje się, że wkrótce cieszyć się nią mogą inne miasta, podczas gdy Rzeszów może zostać zmuszony wozić swoje śmieci zupełnie gdzie indziej.
Prawie 3,5 godziny trwała zorganizowana w Urzędzie Miasta w Rudzie Śląskiej rozprawa administracyjna z udziałem mieszkańców, poświęcona budowie Ekologicznego Centrum Odzysku Energii. - Nie będzie odpadów niebezpiecznych - obiecywał przedstawiciel inwestora.
Przedstawiciele miast i gmin Górnośląsko-Zagłębiowskiej Metropolii wyrazili zgodę, aby na jej terenie powstała instalacja termicznego przetwarzania odpadów komunalnych. Budowa spalarni ma zapobiec drastycznemu wzrostowi cen za wywóz śmieci i rozwiązać problem przepełnionych składowisk.
W styczniu 2020 roku zacznie obowiązywać ustawa, która zniesie regionalizację spalarni śmieci. PGE Energia Cieplna ogłosiła konkurs na dostawę odpadów do rzeszowskiej spalarni. Ratusz boi się, że jeśli konkurs wygra np. Warszawa, Rzeszów nie będzie miał dokąd oddawać śmieci.
- Zmieniły się przepisy i w związku z tym znajdująca się w Rzeszowie spalarnia będzie mogła przyjmować odpady nawet z drugiego końca Polski, a nie tylko z miejscowości znajdujących się w pobliżu. Decydować będzie cena. Nie godzimy się na to - mówi Maciej Chłodnicki, rzecznik prezydenta Rzeszowa.
To jeszcze nie oznacza oczywiście korzystnego dla nas wyroku. Dobrą wiadomością jest jednak to, że Sąd Najwyższy zajmie się skargą kasacyjną, której celem jest unieważnienie wyroku nakazującego oddanie blisko 40 mln zł firmie, która budowała spalarnię odpadów.
Miejskie Przedsiębiorstwo Oczyszczania czeka na oferty firm chętnych do budowy spalarni. W spółce liczą, że tym razem się uda - warunki przetargu zostały złagodzone.
Rzeszowska instalacja spalania termicznego odpadów jest jedną z najnowocześniejszych w Europie. Tu spalane są odpady z całego Podkarpacia. A w procesie spalania produkowana jest energia. W sobotę każdy, kto zechce, będzie mógł zobaczyć od środka, jak wygląda i działa ta skomplikowana instalacja.
Spotkanie z dealerami samochodów elektrycznych czy zwiedzanie spalarni śmieci - to tylko niektóre atrakcje Bydgoskiego Dnia Czystej Energii, który odbędzie się w piątek (24 maja).
Nie ma widoków na rozpoczęcie budowy wielkiej spalarni na Targówku. Chińska firma, wykluczona wcześniej z walki o miliardowy kontrakt w Warszawie przez Krajową Izbę Odwoławczą, przegrała wczoraj przed sądem.
Radna PiS w sejmiku Małgorzata Jacyna-Witt stwierdziła, że budowa spalarni odpadów "została sfinansowania poprzez samorząd województwa ze środków Unii Europejskiej" i dlatego sprawa jest w jej "kompetencji". To, co twierdzi radna, nie ma nic wspólnego z faktami.
Miasto chwali się wynikami kontroli wpływu spalarni śmieci na środowisko w Poznaniu. - Możemy być dumni z tak nowoczesnego obiektu w mieście - chwali Bartosz Guss, zastępca prezydenta. A wojewoda Zbigniew Hoffmann komentuje, że wyniki są optymistyczne, ale miasto ma problem z czystością powietrza.
- Niekorzystne zapisy projektu ustawy mogły być katastrofalne dla bydgoskiej spalarni - mówią urzędnicy bydgoskiego ratusza. Po interwencji rząd ma się wycofać z kontrowersyjnych regulacji.
Wolisz, żeby śmieci wywożono częściej, czy żeby opłata za ich wywóz była niższa? We wtorek (5 lutego) bydgoski ratusz organizuje spotkanie w ramach konsultacji społecznych na temat nowego systemu selektywnego zbierania odpadów komunalnych.
Sąd Apelacyjny w Szczecinie uwzględnił wniosek Zakładu Unieszkodliwiana Odpadów i wstrzymał wykonanie sądowych wyroków w sprawie zwrotu 34 mln zł. O tym korzystnym rozstrzygnięciu poinformowała w środę gminna spółka.
Najpierw komornik zajął bankowe konto, teraz nieruchomość. W księdze wieczystej gminnego Zakładu Termicznego Unieszkodliwiania Odpadów jest wpis o wszczęciu egzekucji.
Rzeszów do końca 2019 r. będzie płacił 302 zł za tonę odpadów dostarczonych do spalarni PGE GiEK. - Nie jesteśmy zadowoleni z tego, że prezes MPGK podpisał umowę bez konsultacji z miastem - mówi Maciej Chłodniki, rzecznik prezydenta Rzeszowa. - Ale umowa jest faktem i przyjmujemy ją - dodaje.
W ostatniej chwili rząd pozwolił gminom zawierać stare umowy na odbiór śmieci. Podział na pięć, a nie, jak dotychczas, trzy frakcje, wejdzie w życie w 2020 r. Dla Bydgoszczy na razie nic się nie zmienia - tak jak planowano, zmiany czekają nas za rok.
Nie będzie ułatwień w zasadach segregacji odpadów. Nie będzie, choć z dokładnego segregowania "u źródła" wycofuje się rząd.
Miejska spółka Zakład Unieszkodliwiania Odpadów nie ma z czego oddać Mostostalowi Warszawa ponad 33 mln zł, które zasądził sąd.
Sąd Apelacyjny podtrzymał niekorzystny dla miasta wyrok w sporze z Mostostalem Warszawa, który budował spalarnię śmieci. Mamy oddać tej firmie ponad 33 mln zł. ZUO zapowiada złożenie kasacji do Sądu Najwyższego.
Po ponadtygodniowym postoju rzeszowska spalarnia zadeklarowała, że w poniedziałek przyjmie odpady. - Ale ciągle z limitami. To nas ratuje doraźnie, ale nie rozwiązuje problemu - mówi Piotr Maciołek z Gospodarki Komunalnej w Błażowej.
Ministerstwo Środowiska po miesiącach sporów z władzami Mazowsza wydało wreszcie pozytywną opinię dla wojewódzkiego planu gospodarki odpadami. Jego uchwalenie odblokuje budowę nowych instalacji odbioru odpadów. - Nie mamy żadnych rezerw, wyłączenie jakiejś instalacji sprawi, że nie będzie gdzie wywozić śmieci - ostrzegał niedawno wiceprezydent Warszawy
Wojewódzcy inspektorzy ochrony środowiska sprawdzają, czy miejska spalarnia w Karolinie nie przekracza parametrów emisji gazów i pyłów wprowadzanych do powietrza. Chodzi przede wszystkim o tlenki niemetali i pył PM10.
"Całkowitą odpowiedzialność za wieloletnie zaniedbania w gospodarce odpadami w Warszawie ponoszą władze samorządowe" - uważa resort środowiska.
- Możemy za chwilę mieć Neapol w Warszawie - ostrzega marszałek Mazowsza Adam Struzik (PSL). Mazowieccy urzędnicy oskarżają Ministerstwo Środowiska, że dławi Mazowsze śmieciami, nie zgadzając się na budowę nowych instalacji przetwarzania śmieci
Znowu są kłopoty z największą po metrze stołeczną inwestycją, czyli budową spalarni śmieci. Nie można podpisać kontraktu z chińską firmą, która została wybrana w przetargu. Została wykluczona z przetargu, a wybór oferty unieważniony
Jeśli wejdą w życie zmiany proponowane przez Ministerstwo Środowiska, Poznań będzie musiał płacić odszkodowania firmie SUEZ, która wybudowała i eksploatuje poznańską spalarnię. - W najgorszym wariancie to nawet 80 mln zł rocznie - ostrzega wiceprezydent Tomasz Lewandowski. W konsekwencji wprowadzenia w życie rządowych planów wzrosną nam też opłaty za wywóz śmieci. I to znacznie.
Miejskie Przedsiębiorstwo Oczyszczania rozstrzygnęło przetarg na rozbudowę - a właściwie budowę od nowa - ogromnej spalarni śmieci w rejonie skrzyżowania Zabranieckiej i Gwarków na pograniczu Targówka i Rembertowa. Obiekt ma być gotowy po trzech latach prac.
Burza w sprawie odpadów wybuchła kilka tygodni temu, kiedy spalarnia budowana w Rzeszowie przez PGE GiEK wstrzymała przyjmowanie odpadów. Po alarmujących informacjach od samorządowców marszałek Władysław Ortyl zwiększył limity w niektórych instalacjach odbierających odpady od gmin. - Urząd Marszałkowski odtrąbił sukces. Na kilka dni sytuacja się poprawiła, a teraz znowu spalarnia nie odbiera odpadów - denerwują się podkarpaccy samorządowcy.
- Doraźnie podjąłem decyzję, że w Kozodrzy będzie można kompostować odpady w pryzmach. 10 tys. ton. W Przemyślu 5 tys. - mówił w poniedziałek marszałek podkarpacki Władysław Ortyl. Na wtorek w sprawie odpadów zwołano nadzwyczajne posiedzenie sejmiku samorządowego.
Veolia będzie odbierać minimum 300 tys. GJ energii cieplnej powstającej w spalarni na Karolinie. Co z pozostałym ciepłem? Jest pomysł, by wykorzystać je m.in. do suszenia osadów z pobliskiej oczyszczalni.
Prezydent Rzeszowa ciągle czeka na ostateczne stanowisko PGE w sprawie ceny za dostarczenie tony odpadów do powstającej w Rzeszowie spalarni śmieci. - PGE nie odpowiada na nasze kolejne pisma - mówi Maciej Chłodnicki, rzecznik prezydenta. - Cena, którą zaproponowaliśmy podczas spotkań z prezydentem, jest ostateczna - mówi Sandra Apasionek, rzecznik PGE GiEK.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.