- Decyzja w sprawie tego, czy Stanisław Czerczesow będzie nadal trenerem reprezentacji Rosji, zapadnie "wyżej niż na poziomie federacji" - informują rosyjskie media po klęsce Rosjan w meczu z Danią i odpadnięciu z Euro 2020.
Na początek drugiej serii meczów grupowych Euro 2020 Rosja pokonała w Sankt Petersburgu Finlandię 1:0. Po spotkaniu, w którym więcej było męskiej walki niż piłkarskiej finezji, oba zespoły zachowały szanse na awans do 1/8 finału.
"Wybraliście takiego prezydenta, nie bądźcie zdziwieni. Teraz zbieracie owoce" - napisał tenisista Jewgienij Kafielnikow, krytykując przyznanie rosyjskim piłkarzom najbardziej prestiżowego sportowego odznaczenia.
Jedna z rosyjskich firm wybiła medal ze szczerego złota, na którym jest noga bramkarza Igora Akinfiejewa, broniącego rzut karny w spotkaniu z Hiszpanią.
Ekspansywna, grająca z rozmachem, dążąca do zdobywania kolejnych goli Rosja kontra wyrachowany, do bólu minimalistyczny Urugwaj. W poniedziałkowym meczu o 1. miejsce w grupie A spotkają się dwa zespoły mające na tym mundialu zupełnie inne spojrzenie na piłkę.
To będzie inauguracja mundialu osobliwa. Mocny kandydat na najsłabszego gospodarza w dziejach zmierzy się z Arabią Saudyjską, czyli mocnym kandydatem na najsłabszego uczestnika tegorocznego turnieju.
Słabe wyniki reprezentacji dwa miesiące przed inauguracją mundialu sprawiły, że rosyjscy politycy wzięli się do naprawy futbolu - w Dumie.
Podczas letniej przerwy doszło do kilku zmian w składzie Legii. Nie tylko Stanisława Czerczesowa zastąpił Besnik Hasi, lecz także do drużyny dołączyło kilku nowych piłkarzy. Jakub Rzeźniczak, obrońca Legii Warszawa, przedstawia nowych zawodników Legii oraz wskazuje różnice między Stanisławem Czerczesowem a Besnikiem Hasi.
Trzeba przyznać, że Stanisław Czerczesow pożegnał się z Legią Warszawa z przytupem. Na specjalnie zwołanej konferencji rosyjski szkoleniowiec... wystawiał sobie oceny. Na świadectwie Czerczesowa wystawionym przez Czerczesowa znalazły się prawie same szóstki. A jak wygląda świadectwo Czerczesowa wystawione przez Adama Godlewskiego, dziennikarza "Piłki Nożnej"?
To był cały Stanisław Czerczesow. Niespełna tydzień po oficjalnym rozstaniu z mistrzami Polski Rosjanin przyjechał do Warszawy, by pożegnać się z dziennikarzami i pracownikami klubu. Na konferencji prasowej były już trener warszawian po raz kolejny zrobił wielkie show.
Stanisław Czerczesow nie jest już trenerem Legii Warszawa. Dyskusje o odejściu Rosjanina rozpoczęły się już chwilę po zdobyciu mistrzostwa Polski przez stołeczny zespół. Ostateczna decyzja o jego odejściu zapadła w środę. W mediach krąży lista ewentualnych następców Czerczesowa, znajdują się na niej wyłącznie zagraniczni szkoleniowcy. Głównym faworytem do objęcia schedy po rosyjskim trenerze jest Besnik Hasi. Co o nim wiemy? Wygląda na to, że jest sporym nerwusem.
Stanisław Czerczesow nie będzie dłużej prowadził Legii Warszawa. Jego następcą najprawdopodobniej zostanie Albańczyk Besnik Hasi.
W niedzielę Legia Warszawa świętowała swój 11. tytuł mistrza Polski. Po końcowym gwizdku w meczu przeciwko Pogoni Szczecin z dziennikarzami rozmawiał trener legionistów i jeden z najważniejszych autorów tego sukcesu, Stanisław Czerczesow. - Plan był taki, żeby zdobyć mistrzostwo i puchar. Udało się - podkreślał Rosjanin. Szkoleniowiec nie krył przy tym, że w grze jego drużyny wciąż istnieje wiele mankamentów, nad których wyeliminowaniem będzie trzeba ciężko pracować: - Zdradzę wam mały sekret. Moi piłkarze lepiej świętują, niż grają. Ale w tym drugim aspekcie też się poprawimy.
Legia Warszawa już w środę mogła świętować mistrzowski tytuł. Wystarczyło pokonać Lechię lub liczyć na potknięcie Piasta. Jednak żaden z tych warunków nie został spełniony i mistrza Polski poznamy dopiero w niedzielę. Po 36. kolejce sporo dyskutuje się o decyzji Stanisława Czerczesowa, który posłał do boju eksperymentalny skład. - Stanisław Czerczesow tłumaczył się kontuzjami i tym, że zawodnicy będą pauzować w następnym meczu, jeśli dostaną kartkę w Gdańsku. Ja tego nie kupuję - mówi Tomasz Zieliński, dziennikarz sport.pl.
W przedostatniej kolejce ekstraklasy Legia Warszawa przegrała na wyjeździe z Lechią Gdańsk 0:2. Po meczu dziennikarze mieli wiele wątpliwości co do eksperymentalnie zestawionego składu "Wojskowych" na tak ważne spotkanie - zwycięstwo dawało warszawianom mistrzostwo. Stanisław Czerczesow w swoim stylu rozwiał ich wątpliwości. - Widzę moich piłkarzy codziennie, także wiem, kogo mogę wystawić do gry, a kogo nie. Dziennikarze nie mają takiego komfortu - stwierdził trener stołecznej drużyny.
Lechia zasłużenie ograła w Gdańsku Legię 2:0 (1:0). Stołeczny zespół zagrał wręcz fatalne spotkanie, a trener Czerczesow wystawił na niektórych pozycjach rezerwowych piłkarzy. Na wszystko jednak znalazł swoje wytłumaczenie podczas pomeczowej konferencji prasowej.
Kiedy dziennikarze zapytali trenera Legii Warszawa Stanisława Czerczesowa o to, czy presja na zespół jest większa w związku ze 100-leciem klubu, odrzekł: - A gdyby Legia miała dzisiaj 97 lat, to co? Nie oczekiwalibyśmy zwycięstw?
Sprowadzony latem na Łazienkowską napastnik szybko wybił się ponad innych snajperów w lidze. Jesienią gole strzelał seryjnie - do bramki rywali trafiał średnio co 81 minut. Wiosną już tak skuteczny nie jest - trafia średnio co 193 minuty. Wielu zarzuca mu słabszą formę, ale to w dużym stopniu ?zasługa? trenera Stanisława Czerczesowa i nowej taktyki Legii.
W piątek Legia wygrała z Cracovią 4:0. Jej przewaga nad Piastem po tej kolejce (na cztery przed końcem) na pewno wynosić będzie trzy punkty. A może nawet więcej, jeśli zespół z Gliwic nie pokona w niedzielę u siebie Lechii Gdańsk. - Mieliśmy nie tylko wygrać, ale też pokazać dobry football. To co sobie zaplanowaliśmy, udało się. Dziękujemy kibicom za tak liczne przybycie - mówi Stanisław Czerczesow, trener Legii Warszawa
- W drugiej połowie zagraliśmy jedno z lepszych spotkań w sezonie. Potrafiliśmy zepchnąć Legię do defensywy - mówił po spotkaniu z zespołem z Warszawy Waldemar Fornalik, szkoleniowiec Ruchu Chorzów.
- Nie chcielibyśmy, żeby Ivica Vrdoljak musiał zakończył karierę. Wiele zrobił dla klubu i jest nam potrzebny - mówił Stanisław Czerczesow na briefingu przed wtorkowym meczem z Ruchem Chorzów.
- Mecz był bardzo ciekawy, ale ciężki, fantastyczna publiczność, która nas wspierała i pomogła nam wygrać. Mały kroczek w kierunku mistrzostwa Polski - powiedział trener Legii Warszawa, Stanisław Czerczesow..
W 31. kolejce Ekstraklasy Legia zmierzy się z Lechem Poznań. - Mecz w Poznaniu to już historia. W międzyczasie obserwowaliśmy Lecha i dziś będziemy uczulać piłkarzy na konkretne aspekty gry rywala. Nie mamy problemu w środku pola. Być może będziemy mogli wprowadzać Jodłowca do treningu, mamy jednak zawodników, którzy z powodzeniem go zastąpią. Zobaczymy, na co będzie gotowy Hamalainen - mówił na konferencji prasowej trener Czerczesow.
Trener Lechii Piotr Nowak oraz szkoleniowiec Legii Stanisław Czerczesow w sezonie 1993/94 byli kolegami klubowymi w Dynamo Drezno. Teraz staną po przeciwnej stronie barykady. - Kiedy się poznaliśmy od razu złapaliśmy dobry kontakt i tak już zostało na lata. Myślę, że mamy bardzo podobne spojrzenie na piłkę - podkreśla Nowak.
Wszystkie ofensywne argumenty, jakie w sobotnim meczu Lech - Legia mieli gospodarze, poleciały z trybun w kierunku bocznych obrońców warszawskiej drużyny: Adama Hlouška i Artura Jędrzejczyka. Legia zablokowała Lecha i siłą fizyczną przepchała zwycięstwo. Tak atletycznego zespołu nie było w ekstraklasie od lat.
- Nie spodziewałem się niczego więcej po grze Lecha Poznań, bo ich najlepszy zawodnik, który strzelił nam jesienią gola, gra teraz u nas - wypalił trener Legii Warszawa Stanisław Czerczesow po wygranym meczu z Kolejorzem 2:0.
Warszawska drużyna stała się ekipą Stanisława Czerczesowa. W dwóch pierwszych meczach ligowych wyraźnie było widać rękę rosyjskiego trenera i jej charakterystyczne cechy. Zarówno te pozytywne, jak i negatywne. Dwa weekendy wystarczyły, by Legia zmniejszyła stratę do lidera z pięciu do jednego punktu.
- Cieszę się, że udało się nam nie rozczarować kibiców w spotkaniu z Jagiellonią. Teraz jednak czas na starcie z Zagłębiem, które jest bardzo dobrym zespołem - powiedział przed niedzielnym meczem z beniaminkiem ekstraklasy trener wicemistrzów Polski Stanisław Czerczesow.
We wtorek Legia zorganizowała nietypową konferencję prasową, bo dotyczącą od razu dwóch meczów - środowego w ćwierćfinale Pucharu Polski z Chojniczanką Chojnice i sobotniego ligowego z Lechią Gdańsk. Wszystko dlatego, że piłkarze Stanisława Czerczesowa już dzień przed meczem w Pucharze Polski wyjeżdżają na Pomorze i wrócą dopiero w niedzielę, po meczu z Lechią. - Proszę mnie poprawić, ale wydaje mi się, że w ostatnich meczach pozwalaliśmy przeciwnikowi na mniej sytuacji pod naszą bramką. Mam nadzieję, że w następnych spotkaniach będzie mniej zagrożenia w naszym polu karnym. Rzeźniczak prezentuje wysoki poziom, błędy się zdarzają, ale nie pocieszam go, nasza drużyna to nie przedszkole, tylko profesjonalna piłka nożna - mówił trener Stanisław Czerczesow.
- W piłce liczą się bramki, a my byliśmy dzisiaj nieskuteczni. Pretensji do zawodników nie mam, nie można odmówić im ambicji, a błędy się zdarzają. W porównaniu z poprzednimi meczami zagraliśmy lepiej w ataku pozycyjnym, stąd tak duża liczba rzutów rożnych. Nie jest to jednak jeszcze to, czego oczekujemy - mówi Stanisław Czerczesow, trener Legii Warszawa. Mnóstwo sytuacji, ale brak skuteczności - tak grała Legia w klasyku ekstraklasy z Lechem. Po jednym błędzie obrony Kasper Hamalainen strzelił gola i gości wygrali przy Łazienkowskiej.
W niedzielę Legia Warszawa zmierzy się w bardzo ważnym meczu Ekstraklasy z Lechem Poznań. - Przeprowadzimy analizę Lecha i jutro podzielimy się wnioskami z piłkarzami. Nie widziałem się jeszcze z nimi po wczorajszym meczu z Brugge, ale zaraz mamy trening. W przypadku tego meczu widzę różnice w podejściu piłkarzy, to specjalne spotkanie. Przed każdym spotkaniem trzeba nastroić drużynę, takie zadanie czeka nas teraz. W czwartek i Legia i Lech reprezentowały Polskę, cieszymy się, że Lech zwyciężył. My w pewnym sienie też wygraliśmy, wyrównanie po przerwie było ważne dla morale zespołu. Nowy trener Lecha może znać lepiej polski futbol i zawodników Legii, to jego przewaga - mówił na konferencji prasowej trener Legii, Stanisław Czerczesow.
Liga Europy. Już jutro Legia rozegra na własnym stadionie mecz z belgijskim Brugge. - Jeśli zagramy tak jak z Cracovią, będziemy mieć mało szans. Musimy zaprezentować się lepiej. Podejście do gry w tamtym spotkaniu było dobre, ale jeśli będziemy popełniać te same błędy taktyczne, w meczu z Brugią to się na nas zemści. Nie jestem zwolennikiem omawiania wszystkich aspektów gry rywala. Ich zawodnicy są inteligentni, profesjonalni, wiedzą, jak reagować. Mamy zero punktów, oni tak samo, ważne, kto pozostanie w grze o awans. Agresja - jak najbardziej, ale Brugia to lepsza drużyna niż Cracovia - mówił na konferencji prasowej trener Legii, Stanisław Czerczesow.
W niedzielę Legia zagra z Cracovią w Warszawie - Aby rozmawiać z piłkarzami, trzeba wiedzieć o czym. Gdybym był młodszy, mógłbym z nimi rozmawiać. Nie jestem zwolennikiem rewolucji, ale ewolucji. Z historii wiemy, że rewolucja nie zawsze jest dobrym rozwiązaniem. Drużyna to określony organizm, panuje hierarchia , nie zamierzam jej burzyć - mówił nowy trener Legii, Stanisław Czerczesow, na konferencji prasowej.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.