Gigantyczny średniowieczny zamek w Stobnicy wciąż nie doczekał się otwarcia. Inwestorzy, architekt i urzędnicy doczekali się za to procesu.
Spacerujemy ścieżką turystyczną wokół kontrowersyjnej budowli. Przewodnik przekonuje, że Puszcza Notecka nie jest aż tak wartościowa, by inwestycja mogła jej zaszkodzić
Wielkopolska to dobry teren dla miłośników turystyki rowerowej. Mamy stosunkowo płaskie tereny, do tego mnóstwo lasów, rzek i jezior, wśród których poprowadzono ciekawe krajobrazowo trasy. We wszystkich regionach województwa powstaje coraz więcej profesjonalnych ścieżek rowerowych z miejscami na piknik. Trzeba tylko się zdopingować i ruszyć z fotela.
Biznesmen wizjoner postawił na skraju Puszczy Noteckiej gigantyczny zamek. Jeden sąd chciał go rozgrzeszyć, drugi się nie zgodził.
Zaskakujący zwrot w sprawie gigantycznego zamku w Stobnicy na północy Wielkopolski. Sąd w Obornikach wyrzucił do kosza akt oskarżenia i bez procesu oczyścił z zarzutów głównych oskarżonych.
Stare trasy kolejowe zyskały nowe zastosowanie - w Polsce przybywa ścieżek rowerowych budowanych po śladzie dawnych torów. Zalety? Równa droga, przeważnie z dala od szos, stare dworce i ciekawe pozostałości infrastruktury technicznej
Kolejny zwrot w sprawie olbrzymiego zamku w Stobnicy. Sąd administracyjny uchylił decyzję nadzoru budowlanego, która cofała pozwolenie na budowę.
Proces w sprawie budowy gigantycznego zamku w Stobnicy nie rusza, bo kolejne sądy odpychają od siebie sprawę. Gdy przegrywają, wynajdują nowe argumenty.
Gigantyczny zamek na skraju Puszczy Noteckiej jest już prawie gotowy, ale czy doczeka się hucznego otwarcia? Główny inspektor nadzoru budowlanego po sześciu latach uchyla pozwolenie na budowę.
Na zagranicznych wycieczkach mieszkał z rodziną w zamkowych komnatach. Potem szukał zamku do kupienia. W końcu uznał, że musi zbudować własny, bez względu na koszty. A te są ogromne - poznaliśmy wyliczenia.
A może wojewoda nie jest potrzebny? Nikt jego braku nie odczuwa. Urząd pracuje, szpitale - choć w stanie agonalnym - działają nie gorzej niż kiedyś, a przynajmniej nikt nie toczy ideologicznych wojen
Architekt, inwestorzy oraz inspektorzy lokalnego nadzoru budowlanego, którzy wydawali decyzje w sprawie kontrowersyjnego zamku w Stobnicy, zasiądą na ławie oskarżonych. Poznańska prokuratura stawia zarzuty sześciu osobom, siódma zmarła.
- Przekazaliśmy CBA wersję elektroniczną dokumentacji związanej ze Stobnicą - potwierdza Tomasz Stube z wielkopolskiego Urzędu Wojewódzkiego. Z powodu decyzji podjętych w sprawie budowy zamku w Stobnicy odwołano wojewodę wielkopolskiego.
Premier Mateusz Morawiecki odwołał wojewodę wielkopolskiego Łukasza Mikołajczyka. Wnioskował o to minister Mariusz Kamiński. Czy coś z tego wynika? W gruncie rzeczy niewiele.
Nie pomogła obrona wielu polityków PiS, jak i opozycji. Premier odwołał wojewodę wielkopolskiego Łukasza Mikołajczyka. Wśród potencjalnych następców wymienia się m.in. wiceprezesa NIK Tadeusza Dziubę, radnego Filipa Żelaznego, a także Jarosława Pucka z Porozumienia.
Prokurator Okręgowy złożył odwołanie do Głównego Inspektora Nadzoru Budowlanego od decyzji wojewody wielkopolskiego Łukasza Mikołajczyka. Wojewoda wcześniej odmówił unieważnienia pozwolenia na budowę dla zamku w Stobnicy. W sobotę zmarła jedna z oskarżonych w tej sprawie inspektorek nadzoru budowlanego w Obornikach.
Mariusz Kamiński, szef MSWiA, poinformował, że wojewoda wielkopolski w sprawie Stobnicy podjął decyzję merytorycznie błędną, nie informując go tym. Jak ustaliliśmy, Łukasz Mikołajczyk nie był zobowiązany nowelizacją Prawa budowlanego z 19 września. A to oznacza, że mógł unieważnić pozwolenie na budowę zamku.
Wniosek o odwołanie Łukasza Mikołajczyka z funkcji wojewody za decyzje w sprawie zamku w Stobnicy przynosi na razie więcej pytań, niż odpowiedzi. Ta skandaliczna inwestycja to nie jest przecież kwestia ostatnich dni czy tygodni, ale lat. Lat rządów Prawa i Sprawiedliwości
Powodem złożenia wniosku jest utrata zaufania do wojewody w związku z podjęciem przez niego sprzecznej z interesem publicznym i wydanej z naruszeniem przepisów prawa decyzji dotyczącej budowy tzw. zamku w Stobnicy - czytamy w komunikacie MSWiA
- Rzeczpospolita Polska powinna być państwem prawa, a nie państwem szemranych deweloperów, którzy niszczą środowisko - komentuje Franek Sterczewski (KO).
Decyzja wojewody wielkopolskiego to zaskoczenie i cios dla prokuratury, która chciała zatrzymać budowę gigantycznego zamku w Stobnicy. Jeszcze bardziej zaskakuje jednak uzasadnienie, bo wojewoda przyznał, że złamano prawo, ale zamku ruszać nie chce.
Kolejarze szukają w całej Polsce mostu do wysadzenia na potrzeby amerykańskiej superprodukcji z Tomem Cruise'em w roli głównej. Ale filmowcy wydają się już zniechęceni burzą w tej sprawie.
Nieczynny most kolejowy w powiecie obornickim (Wielkopolska) zachował oryginalną konstrukcję sprzed 110 lat. Nie zdołali go wysadzić ani polscy saperzy, ani hitlerowcy. Może się to udać amerykańskim filmowcom.
Olbrzymi stylizowany na gotyk zamek powstaje w Puszczy Noteckiej nielegalnie - uważa poznańska prokuratura. Postawiła zarzuty siedmiu osobom, a teraz chce także zatrzymać budowę. Decyzja w rękach wojewody z PiS.
Przekroczenie uprawnień i działanie na szkodę środowiska zarzuca poznańska prokuratura siedmiu osobom zatrzymanym w sprawie zamku w Stobnicy. Od dawna wątpliwości budził zarówno rozmach, jak i lokalizacja inwestycji.
Radni z Obornik wydali już zgodę na utworzenie hodowli. Rysiami opiekować mają się naukowcy z fundacji Fauna Polski.
Do zeszłego roku mało kto wiedział o jego istnieniu. Dopiero latem, po publikacji zdjęć budowli w internecie, rozpętała się ogólnopolska burza. Jak wygląda - można zobaczyć tylko z "lotu ptaka". My pokazujemy najnowsze zdjęcia, zrobione z drona.
RDOŚ stwierdziła, że inwestor, starając się o zgodę na budowę zamku w Stobnicy, wprowadził urzędników w błąd. Miał zgłaszać budowlę o mniejszej powierzchni niż ta, którą zamek może rzeczywiście zająć.
W Stobnicy - przy zamku budowanym nad sztucznym jeziorem - powstać ma ośrodek rehabilitacji rysiów. Inwestor złożył wniosek do rady miejskiej w Obornikach.
Starając się o zgodę na budowę w Stobnicy, inwestor - spółka DJT - zgłaszał inną budowlę, niż ostatecznie powstaje. Stwierdziła to kontrola prowadzona na zlecenie Ministerstwa Środowiska. Budowanemu zamczysku nie grozi jednak rozbiórka.
O Stobnicy zrobiło się tego lata głośno w całej Polsce za sprawą kontrowersyjnego zamku budowanego w Puszczy Noteckiej. - Chcemy wykorzystać ten rozgłos, by przypomnieć most łączący Stobnicę z Brączewem. Jeśli ktoś o niego nie zadba, może dojść do tragedii - mówi Marek Arciszewski z Inicjatywy Stobnica-Brączewo.
Niedokończony zamek w Łapalicach koło Kartuz z roku na rok popada w coraz większą ruinę. Obskurny wygląd nie zniechęca jednak turystów, którzy mimo zakazu wstępu chętnie wchodzą do kontrowersyjnego budynku.
Właściciel gruntu w Stobnicy wnioskował o możliwość budowy przy zamku parku dzikich zwierząt, lądowiska dla śmigłowców oraz budowy drogi wodnej łączącej sztuczne jezioro z Wartą. Na początku lipca radni uchwalili studium zagospodarowania przestrzennego, które otwiera mu furtkę do realizacji tych pomysłów.
Krzysztof Mączkowski pracował w wielkopolskim Wojewódzkim Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej od 2006 r. Przez pierwsze lata był wiceprezesem, a po 2011 r. - koordynatorem do spraw strategii. Pracę stracił w czasie zamieszania wokół zamku w Stobnicy.
Niedostateczny zasięg "Gazety Powiatowej Ziemi Obornickiej" przyczynił się do tego, że większość Polski o zamku dowiedziała się, gdy ten zaczął wystawać nad Puszczą Notecką.
- Znam inwestora osobiście, poznaliśmy się jako sąsiedzi - mówił w TOK FM prof. Piotr Tryjanowski, współautor raportu środowiskowego ws. budowy zamku w Stobnicy w Puszczy Noteckiej. Powiedział też, że pieniędzy za pracę nie wziął.
- Nie mogę mówić w imieniu inwestorów, ale powodów, dla których zdecydowali się na taką formę, dopatrywałbym się w kompleksach. W większości my, tu w Polsce, jesteśmy potomkami chłopów pańszczyźnianych, ale chcemy być potomkami towarzyszy husarskich i magnaterii - budowę zamku w Puszczy Noteckiej komentuje dr Tomasz Ratajczak, historyk sztuki.
- Ocena estetyczności jest kwestią subiektywną. Zdajemy sobie sprawę, że każdy projekt architektoniczny ma swoich zwolenników i przeciwników - mówi "Wyborczej" Dymitr Nowak, prezes spółki DJT, która stawia zamek w Stobnicy w Puszczy Noteckiej.
Zawiadomienie w związku z możliwością popełnienia przestępstwa w sprawie budowy zamku w Puszczy Noteckiej składa do prokuratury Ministerstwo Środowiska. Tymczasem Powiatowy Inspektorat Nadzoru Budowlanego po kontroli nie widzi uchybień.
Dwa lata temu Uniwersytet Przyrodniczy w Poznaniu sprzedał inwestorowi, który buduje zamek w Stobnicy, działkę bezpośrednio graniczącą z obszarem powstającego zamku. Na działce znajduje się tzw. Wilczy Park, gdzie uniwersytet prowadził badania nad wilkiem.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.