To już czwarty proces wygrany przez Krzysztofa Skibę z TVP w ostatnich latach. "Szkoda, że za propagandę TVPiS musi płacić obecna telewizja publiczna" - skomentował lider zespołu Big Cyc.
Za to, że w ósmą rocznicę śmierci Anaid Tutgushyan przypomniała filmem dokumentalnym Sylwestra Latkowskiego nierozwikłaną do dziś aferę sopockiej zatoki bogatych i ustosunkowanych świń. Autor dokumentu nie wyciągnął jednak z tego, co sam nakręcił, oczywistego wniosku: na sopockiego "Turka" nawet PiS okazał się za krótki. Dlaczego?
"Ciągle słyszę: same chciały. Moja córka miała 14 lat. Policjantka mówiła mi w twarz, że Anaid była galerianką, a przesłuchując starszą córkę pytała ją, czy uprawiała seks z dorosłymi mężczyznami i brała za to prezenty" - mówiła nam matka nastolatki Joanna Skiba.
Marius Olech, biznesmen z Trójmiasta, złożył w gdańskim sądzie rejonowym prywatny akt oskarżenia przeciwko Sylwestrowi Latkowskiemu. Domaga się miliona złotych za zniesławienie go w wyemitowanym przez TVP filmie "Taśmy Amber Gold. Układ trójmiejski nie umiera nigdy".
Czy jesteśmy bezsilni wobec trójmiejskiego układu? - pod takim hasłem przebiegła audycja publicznego Radia Gdańsk, kontrolowanego przez polityków PiS. Poseł PiS Kacper Płażyński przekonywał, że tym razem "układ" objawił się w związku z nieprawidłowościami w Spółdzielni Mieszkaniowej Morena, a także w prokuraturze.
Marius Olech, biznesmen z Trójmiasta, którego Sylwester Latkowski wiązał (wielokrotnie) z aferą Amber Gold, żąda od TVP usunięcia filmu i wzywa do publikacji przeprosin. Zapowiada też pozew wobec samego Latkowskiego. "Materiał odbieram w kategoriach osobistej zemsty i jednoczesnej całkowitej ignorancji wobec prawa" - oświadczył Olech.
Gdy komisja Małgorzaty Wassermann próbowała "dopaść Tuska" i pokazać, jak powinno działać państwo, dosłownie pod jej bokiem rosła afera, w której straty obywateli trzykrotnie przekroczyły skalę nadużyć Amber Gold.
Bierecki, Kurski, Dubieniecki czy Jaworski nie są ani mniej ważni, ani mniej ciekawi niż "Tygrys", Olech i Plichta. Nie znaleźli się jednak w filmie "Układ trójmiejski nie umiera nigdy". A szkoda... zatem nadróbmy! WSZYSTKIE STRONY. Opinie (i informacje) tygodnia przegląda dla Was Piotr Głuchowski*.
Dziennikarz Kamil Durczok uważa, że został zniesławiony w TVP, a jego dobra osobiste zostały naruszone filmem Sylwestra Latkowskiego o Amber Gold i domniemanym "układzie trójmiejskim".
Piotr Adamowicz: Szkoda, że pan Latkowski nie poszedł na całość i nie zaprosił mordercy Pawła - Stefana W.
Dokładnie w chwili, gdy pogrążona w smutku rodzina modliła się przy grobie zamordowanego w świetle kamer prezydenta Pawła Adamowicza, TVP zaserwowała nam film, który miał przedstawić Gdańsk jako siedlisko mafii.
Po wyemitowanym w maju ubiegłego roku w TVP dokumencie Sylwestra Latkowskiego o Zatoce Sztuki ówczesny wiceminister sprawiedliwości Michał Wójcik zapowiedział powstanie specjalnego zespołu prokuratorów, który miał zbadać rzekome nowe wątki dotyczące afery pedofilskiej i zaniedbania prokuratorów pokazane w filmie. Efekt prac śledczych można podsumować samym tytułem dokumentu Latkowskiego: nic się nie stało.
"Trójmiasto to puszka Pandory. Trzeba wypróbować w końcu te F-16 i spalić to w p." - taką puentą zakończył się film "Taśmy Amber Gold. Układ trójmiejski nie umiera nigdy" w TVP. Ale to cytat znany z publikacji Sylwestra Latkowskiego sprzed lat, podobnie jak większość wątków przedstawionych w filmie.
W drugą rocznicę zabójstwa prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza TVP pokaże film, który będzie łączył aferę Amber Gold z mitycznym układem trójmiejskim. Pojawi się ujęcie z Adamowiczem, który w ramach akcji promocyjnej ciągnął z innymi politykami samolot linii OLT.
Lider Big Cyca Krzysztof Skiba wygrał już kolejną sprawę, którą TVP wytoczyła mu za słowa wypowiedziane po zabójstwie prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza. - W sumie mam sześć procesów z telewizją, to prawdziwa batalia - mówi Skiba.
Prześledziliśmy historię powstania zdjęcia, którym Sylwester Latkowski "zachęcał" Borysa Szyca do wyznania, co aktor robił w Zatoce Sztuki z jej współwłaścicielem Marcinem T., z "Krystkiem" i z nieletnimi dziewczynkami.
Gdy w marcu 2019 r. najemca Zatoki Sztuki odmówił zwrotu budynku miastu, prezydent Sopotu Jacek Karnowski skierował sprawę do sądu. - Sprawa jest na wstępnym etapie - informuje teraz sędzia Tomasz Adamski, rzecznik prasowy Sądu Okręgowego w Gdańsku.
Jednym z "celebrytów" przedstawionych w filmie "Nic się nie stało" jest Przemysław Szaliński, znany w Trójmieście organizator akcji charytatywnych, który w Zatoce Sztuki urządzał dobroczynne wydarzenia z udziałem popularnych artystów. Jak mówi, to on namówił kilku z nich na zdjęcia z hashtagiem "Tak dla Zatoki Sztuki", które pojawiły się w filmie.
W wyemitowanym w środę wieczorem w TVP filmie "Nic się nie stało" Sylwestra Latkowskiego nie ma wątków szczecińskich. Ale po jego projekcji pojawiły się dwa, a jeden z nich może mieć swój epilog w sądzie.
Tydzień przeszedł pod znakiem dwóch wydarzeń. Rozpadu radiowej Trójki i telewizyjnej akcji Sylwestra Latkowskiego, który wykrył "największą aferę pedofilską III RP". Nie. On jej nie wykrył. Zrobił to Zbigniew Stonoga. WSZYSTKIE STRONY. Opinie (i informacje) tygodnia przegląda dla was Piotr Głuchowski*
Członek zespołu Big Cyc jest jedną z wielu znanych osób, których wizerunek pojawił się w budzącym kontrowersje filmie Sylwestra Latkowskiego "Nic się nie stało" o sopockiej Zatoce Sztuki. Krzysztof Skiba wydał oświadczenie, w którym nie zostawia na tej produkcji suchej nitki.
- Zastanawiam się, czy ludzie, którzy chodzili do Zatoki Sztuki, byli kiedykolwiek przesłuchani przez prokuraturę. Przerażające i niezrozumiałe jest też dla mnie to, że są artyści, którzy już po ujawnieniu afery pedofilskiej, stawali z kartką z hashtagiem "Popieram Zatokę Sztuki" lub organizowali tu akcje charytatywne - mówi Jacek Karnowski, prezydent Sopotu.
Po filmie Sylwestra Latkowskiego "Nic się nie stało" o Zatoce Sztuki Łukasz Mazur, nowy wspólnik spółki prowadzącej lokal w Sopocie, odcina się od tego, co działo się tu wcześniej. Nowa Zatoka ma być miejscem przyjaznym rodzinom, z którego "będą dumni mieszkańcy i miasto Sopot".
*Ja i moja rodzina mierzymy się z falą gróźb. *Nie powiem, że "nic się nie stało", idę z tobą i TVP do sądu. *Chyba zostałem z kimś pomylony... Borys Szyc, Kuba Wojewódzki, Radosław Majdan, Jarosław Bieniuk, Grażyna Wolszczak i inni ostro odpowiadają Sylwestrowi Latkowskiemu.
Borys Szyc dosadnie odniósł się do oskarżeń Sylwestra Latkowskiego w związku z filmem "Nic się nie stało" o sopockiej Zatoce Sztuki. "Prawda jest taka, że z tragicznej sprawy zrobił Pan rozgrywkę polityczną. Za pieniądze od pana Kurskiego i TVP".
Może właśnie o to w tym wszystkim chodziło. Wcale nie o film, ale tego "live'a" zaraz po emisji, kiedy pojawiły się insynuacje w kierunku konkretnych osób, wiceminister dumnie ogłosił powołanie zespołu do wyjaśnienia sprawy, a następnie mogliśmy usłyszeć, jakie to niepokojące rzeczy dzieją się wokół gwiazd TVN-u.
W filmie Sylwestra Latkowskiego "Nic się nie stało" jest tylko jeden nowy wątek. I jeden pozytywny skutek: prokuratura po latach zwłoki bierze się za aferę sopockiego "domu kultury". Rada dla śledczych: zacznijcie od rozmowy z pisarką-celebrytką Blanką Lipińską.
Pięć lat po publikacjach "Wyborczej" Telewizja Polska odkrywa wielką aferę pedofilską. Gdzie byliście wtedy, gdy samotnie walczyliśmy z prawnikami Zatoki Sztuki? Gdzie był minister Ziobro?
Były piłkarz Radosław Majdan jest kolejną osobą, która zapowiada pozew przeciwko Sylwestrowi Latkowskiemu, autorowi filmu dokumentalnego "Nic się nie stało" o sopockiej Zatoce Sztuki.
"Jak to jest, że jedne ofiary pedofilów i ich dramat powoduje, że prokurator generalny powołuje spec-zespół, a inne ofiary, te pedofilów w sutannach, spotyka milczenie lub zaniechania ze strony władz" - pyta po filmie "Nic się nie stało" o sopockiej Zatoce Sztuki posłanka Barbara Nowacka.
Film dokumentalny "Nic się nie stało" o sopockiej Zatoce Sztuki na nowo opowiada przestępczą działalność Krystiana W. i jego mocodawcy Marcina T., którzy przed sądem w Wejherowie odpowiadają za seks z nieletnimi dziewczętami.
Jacek Karnowski, prezydent Sopotu, o Zatoce Sztuki: Zrobimy wszystko, aby to miejsce ponownie kojarzyło się ze sztuką, a nie z krzywdą ludzką i pedofilią.
Sylwester Latkowski, autor dokumentu "Nic się nie stało", na tytułowe pytanie odpowiada: "ci, którzy dziś krzyczą o pedofilii, a gdy miała miejsce na wyciągnięcie ręki, udawali, że nic nie widzą".
Film dokumenatalny Sylwestra Latkowskiego opowiada o działalności sopockiej Zatoki Sztuki, opisanej w książce dziennikarzy "Gazety Wyborczej" Bożeny Aksamit i Piotra Głuchowskiego "Zatoka świń". Dokument zostanie pokazany w środę o godz. 21 na antenie TVP1.
Film Sylwestra Latkowskiego "Nic się nie stało" reklamowany w TVP jako dokument o pedofilii wśród celebrytów (i odpowiedź na produkcje braci Sekielskich) może was dziś wieczorem zawieść. Bo będzie o czymś innym. O amatorach młodych lasek i białych kresek zabawiających się w sopockiej "strefie koksu i botoksu". Oraz o parze dewiantów: szemranym biznesmenie "Turku" i gwałcicielu dzieci - "Krystku".
TVP ogłosiło wczoraj wiosenną ramówkę - opartą na powtórkach, ale prezes Jacek Kurski zawsze ma jakiegoś newsa w rękawie. I teraz też na koniec ogłosił, że TVP 1 pokaże pod koniec marca dokument Sylwestra Latkowskiego "Nic się nie stało" o pedofillii wśród elit.
18 i 20 tys. zł grzywny mają zapłacić były dziennikarz "Wprost" Michał Majewski i wydawca pisma Michał M. Lisiecki. Chodzi o sprawę z czerwca 2014 r., gdy do gabinetu Sylwestra Latkowskiego weszli funkcjonariusze ABW w związku z tzw. aferą taśmową. Sprawę karną założył im prokurator, który wszedł do redakcji.
- Wygląda na to, że mój film zostanie wyemitowany bez cenzury. Ale zobaczymy, czy tak zostanie i czy obędzie się bez nacisków elit - mówi Sylwester Latkowski, który na zamówienie TVP zrealizował dokument "Nic się nie stało" o pedofilii wśród polskich elit.
- Niedługo go pokażemy, będzie dym - zapowiada produkcję Telewizji Polskiej Jacek Kurski w rozmowie z tygodnikiem "Sieci". Nie wiadomo na razie, kiedy TVP wyemituje "Nic się nie stało" - dokument o pedofilii w reżyserii Sylwestra Latkowskiego.
Biznesmen z Gdańska Marius Olech wygrał w pierwszej instancji sprawę cywilną przeciwko byłym dziennikarzom "Wprost" Sylwestrowi Latkowskiemu i Michałowi Majewskiemu za tekst o aferze Amber Gold.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.