- Jestem nieustannie podejrzewana o udawanie emocji, niezależnie od tego, czy są to uczucia radosne czy raczej mroczne - mówi w rozmowie dla "Wyborczej" Natalie Portman.
"Obsesja" to film, jakiego raczej się nie spodziewacie. A już na pewno, jeśli nazwisko reżysera Todda Haynesa kojarzy wam się z subtelnością "Carol".
Śpiewali o niemoralnych pragnieniach Ameryki, opiewali narkotykowe tripy. Uwiedli Andy'ego Warhola i na zawsze zmienili historię popkultury.
"Mroczne wody" ukazują kwintesencję żmudnej, raczej niewdzięcznej pracy prawnika. To skąpana w ponurych barwach opowieść ze społecznym zacięciem pozbawiona niepotrzebnego efekciarstwa.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.