Czy "Joker: Folie a deux", w którym do Joaquina Phoenixa dołącza Lady Gaga, powtórzy wielki sukces pierwszej części? Za nami premiera w Wenecji, wkrótce kinowa premiera w Polsce.
"Nie jestem już samotny" - przekonuje w zwiastunie nowego filmu Joker. Przypadkowe spotkanie z Harley Quinn odmieni jego życie.
Lady Gaga ma szansę pojawić się w drugiej części "Jokera". Ma partnerować bohaterowi Joaquina Phoenixa.
Powstanie kontynuacja jednego z najlepszych filmów opartych na komiksach. Joaquin Phoenix znów wcieli się w Jokera. I być może wciągnie w swój obłęd Batmana.
Jeśli kto uważa, że "Joker" z Joaquinem Phoenixem to infantylny produkcyjniak o nadludzkich bohaterach w kretyńskich przebraniach, niech porzuci złudzenia.
Czy "Joker" to największe kinowe wydarzenie roku, czy może jedynie napompowany do granic możliwości balon, z którego po przekłuciu wyleci kolorowe konfetti? To byłoby w stylu Jokera, króla komiksowych superzłoczyńców, dla którego całe życie jest ponurym żartem.
Złotego Lwa na festiwalu Filmowym w Wenecji zdobyła amerykańska superprodukcja "Joker". Wyreżyserował ją Todd Phillips, znany dotąd z lekkiego kina rozrywkowego
Ta decyzja odbije się szerokim echem. Jury pod przewodnictwem Lucrecii Martel Złotym Lwem nagrodziło "Jokera" - świetny film, ale przecież hollywoodzki blockbuster ze stajni DC Comics. Drugi co do ważności - Srebrny Lew - trafił do Romana Polańskiego za "Oficera i szpiega".
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.