W 2019 r. Tomasz Arabski został skazany na 10 miesięcy pozbawienia wolności z zawieszeniem na dwa lata w związku z organizacją lotu do Smoleńska 10 kwietnia 2010 r. W czerwcu 2021 r. sąd apelacyjny utrzymał wyrok dla byłego szefa kancelarii premiera. Kasację złożyła pełnomocniczka Arabskiego mec. Katarzyna Gajowniczek-Pruszyńska, o czym poinformowała PAP.
Sąd Apelacyjny utrzymał wyrok dla byłego szefa kancelarii premiera. W 2019 r. został on skazany na 10 miesięcy pozbawienia wolności w zawieszeniu na dwa lata w związku z organizacją lotu do Smoleńska 10 kwietnia 2010 r.
Winni piloci, wybuchu nie było - w głośnym procesie przeciwko Tomaszowi Arabskiemu sąd okręgowy wskazał winnych katastrofy z 10 kwietnia 2010 r. I jednym z nich wcale nie jest urzędnik rządu Donalda Tuska. Wyrok podważa za to hipotezę dla PiS najważniejszą - teorię zamachu smoleńskiego.
Skala politycznej awantury, jaką wywołałby w tej sprawie PiS, byłaby niewyobrażalna.
To prawda, że lotnisko pod Smoleńskiem nie nadawało się do lądowania ani 10 kwietnia, kiedy leciała na katyńskie uroczystości prezydencka delegacja, ani 7 kwietnia, kiedy wylądowała delegacja z premierem Donaldem Tuskiem.
- Tomasz Arabski powinien ze wszystkich sił starać się, by nie doszło do tak zorganizowanego lotu - stwierdził sąd. Skazał szefa kancelarii premiera w rządzie Donalda Tuska na 10 miesięcy więzienia w zawieszeniu.
Koniec procesu sądowego w sprawie tragicznego lotu do Smoleńska. Prokuratura, która wcześniej umorzyła postępowanie, dziś domaga się kary więzienia w zawieszeniu dla Tomasza Arabskiego, ówczesnego szefa kancelarii premiera Donalda Tuska.
- Pięć dych czy siedem, czy stówkę mu damy na jakieś badania czy na coś - mówił w restauracji Sowa i Przyjaciele Mateusz Morawiecki, obiecując wsparcie finansowe dla byłego ministra skarbu w rządzie PO-PSL Aleksandra Grada. Interweniował też w sprawie pracy dla syna Ryszarda Czarneckiego.
Czy ktoś ukrywa nagranie kompromitujące premiera rządu, by mieć haka na Mateusza Morawieckiego? Tak twierdzą nasi rozmówcy, ale służby i rzeczniczka rządu stanowczo zaprzecza
Tomasz Arabski, były szef kancelarii premiera Donalda Tuska, zeznaje przed sejmową komisją śledczą ds. Amber Gold. To pierwsze posiedzenie komisji po przerwie wakacyjnej.
W poniedziałek (23.04) przed godziną 10 Donald Tusk przyjechał do warszawskiego Sądu Okręgowego. Przesłuchanie byłego premiera zaplanowano w związku z organizacją wizyty Lecha Kaczyńskiego w Katyniu. Tusk zeznaje jako świadek w procesie dotyczącym niedopełnienia obowiązków przy organizacji wizyty Lecha Kaczyńskiego w Katyniu 10 kwietnia 2010 roku. Oskarżonymi w tej sprawie są były szef kancelarii Donalda Tuska, Tomasz Arabski oraz czterej inni urzędnicy kancelarii i ambasady RP w Moskwie. Proces rozpoczął się dwa lata temu z prywatnego oskarżenia rodzin ofiar.
- W głowie się nie mieści, że można uważać, że on byłby w stanie kogoś uderzyć, a co dopiero brać udział w ?zamachu?, w którym zginęło wielu jego bliskich przyjaciół - mówią o Tomaszu Arabskim jego przyjaciele.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.