W czwartek na Wielkiej Krokwi odbędą się mistrzostwa Polski w skokach narciarskich. - Nie ma co pudrować rzeczywistości. Jest źle, ale mam nadzieję, że zawody w Zakopanem dodadzą naszym choć trochę pewności siebie - mówi Jakub Kot.
Dawid Kubacki może wypaść z kadry na Turniej Czterech Skoczni, który dwa lata temu wygrał. Stracił formę, bo wychodząc z progu, próbuje skoczyć w dal, zamiast specyficznie w górę. I dlatego leci wysoko, a ląduje blisko.
Na skoczni w Ramsau przez kilka dni trenować będzie kilku Polaków, z Dawidem Kubackim na czele. On jest zupełnie bez formy, inni nasi skoczkowie mają formy nieliczne przebłyski.
"Jak już będę na dole, to będzie po wszystkim" - podzielił się kiedyś swoimi myślami na belce startowej słynny Sven Hannawald. Po wszystkim będzie dopiero pod koniec marca. Na razie zaczynamy. Tym razem skoki narciarskie oglądać będziemy w TVN.
Olśniło mnie, gdy w sąsiedztwie na warszawskim Mokotowie zobaczyłem nowy całodobowy sklep monopolowy: Kamil Stoch i świta spełnili nasze najskrytsze marzenie. [Z cyklu "A JEDNAK SIĘ KRĘCI"].
Kamil Stoch zwyciężył w Bischofshofen i po raz trzeci w karierze wygrał Turniej Czterech Skoczni. W pierwszej szóstce klasyfikacji generalnej cyklu znalazło się aż czterech Polaków.
- Nie dmuchajcie tego balona - mówi Kamil Stoch, lider Turnieju, o rywalizacji z Dawidem Kubackim, wiceliderem. Korci, żeby spróbować.
- Wiatr aż tak bardzo mu nie przeszkodził. W Innsbrucku Granerud nie wytrzymał po prostu presji. Na zawodach i tuż po nich - mówi "Wyborczej" Adam Małysz.
Walczą nie o Złotego Orła, czyli główną nagrodę Turnieju, lecz - między sobą - o (nie)tajemniczego Złotego Bażanta. Oto duet, jakiego nie ma chyba żadna inna reprezentacja.
- Leciałem i uśmiechałem się - powiedział zwycięski w Innsbrucku Kamil Stoch, lider 69. Turnieju Czterech Skoczni. Przed finałową rywalizacją w Bischofshofen przewagę ma tak dużą, że nie dogoni go chyba nawet turbodoładowany ostatnio Dawid Kubacki.
W kwalifikacjach do konkursu w Innsbrucku Halvor Egner Granerud obronił się i wygrał. Ale Dawid Kubacki stracił do niego tylko 3,5 pkt. Do zawodów awansował komplet Polaków.
Trzech Polaków zajęło w Garmisch-Partenkirchen miejsca w pierwszej czwórce, ale w klasyfikacji generalnej Turnieju Czterech Skoczni prowadzenie objął Norweg Halvor Egner Granerud.
Do noworocznego konkursu w Garmisch-Partenkirchen awansowali wszyscy polscy skoczkowie. Chociaż Kamil Stoch i Dawid Kubacki w kwalifikacjach nie polecieli spektakularnie, to w Nowy Rok powinni powalczyć o zwycięstwo.
- Bardzo niedobre jest rozkręcanie emocji przez polityków, nieznośna jest antyniemieckość, która się natychmiast pojawiła przy okazji zamieszania przy skokach w Oberstdorfie. Poszło to o trzy kroki za daleko - uważa Jakub Kot, były skoczek, trener i ekspert Eurosportu
Kamil Stoch zajął w Oberstdorfie drugie miejsce, do Karla Geigera stracił tylko 2,8 pkt. Jeśli ostatnie zawirowania wokół polskiej kadry jakoś na niego wpłynęły, to chyba tylko pozytywnie.
- Polski konsulat generalny w Monachium zwrócił się do nas z prośbą o wyjaśnienia w sprawie polskich skoczków - poinformował we wtorek przed południem Florian Stern, sekretarz generalny zawodów Turnieju Czterech Skoczni w Oberstdorfie.
Ponieważ Klemens Murańka nie jest jednak zakażony koronawirusem, anulowane zostały poniedziałkowe kwalifikacje do konkursu w Oberstdorfie, w których nie skakali wykluczeni wcześniej Polacy.
W sprawie Klemensa Murańki bardzo trudno będzie bronić tezy, że niemieckie procedury zadziałały, a organizatorzy konkursu w Oberstdorfie zrobili wszystko, by rywalizacja w Turnieju Czterech Skoczni była sprawiedliwa.
Kilka godzin po wykluczeniu kadry Polski z konkursu w Oberstdorfie wskutek pozytywnego wyniku testu Klemensa Murańki niemal wszystko wskazuje na to, że polski skoczek łatkę zakażonego otrzymał przez pomyłkę.
W niedzielę pozytywny wynik koronawirusowego testu dostał nie tylko Klemens Murańka, lecz także niemiecki fizjoterapeuta. Polaków z pierwszego konkursu TCS wykluczono, gospodarzy zawodów - nie.
Kto miałby wziąć na siebie odpowiedzialność za to, że koronawirus nie rozprzestrzeni się na większą liczbę polskich zawodników lub członków ekipy, skoro przebywali z zakażonym skoczkiem w samochodach i pokojach hotelowych, w dodatku często i długo?
Ze względu na pozytywny wynik koronawirusowego testu Klemensa Murańki polska kadra została wykluczona z pierwszego konkursu Turnieju Czterech Skoczni i nie wiadomo, czy wróci do rywalizacji. Piotr Żyła pisze o "pozytywnym kabarecie" - czy słusznie?
W rozpoczynającym się dziś Turnieju Czterech Skoczni trzech Polaków może zająć miejsca w pierwszej trójce, ale czy któryś jest w stanie pokonać Halvora Egnera Graneruda?
28 grudnia 2000 roku, czyli dokładnie 20 lat temu Adam Małysz wygrał kwalifikacje konkursu w Oberstdorfie. I się zaczęło.
- Kazali siedzieć i czekać. Mam nadzieję, że tylko tę jedną osobę odstawią - powiedział "Przeglądowi Sportowemu" Adam Małysz. Dzień przed inauguracją Turnieju Czterech Skoczni okazało się, że koronawirusa ma Klemens Murańka.
Kamil Stoch i Dawid Kubacki wyznaczyli polską erę w Turnieju Czterech Skoczni. Czy ten sen może trwać?
- Mając przeciętny talent, nie można skakać jak Dawid Kubacki - mówi Adam Małysz, kiedyś wybitny skoczek, dziś dyrektor PZN.
- Niechże sobie chłop chwilę odpocznie - usłyszeliśmy w Szaflarach, rodzinnej wsi Dawida Kubackiego. Świętować jego sukces będą po zakończeniu sezonu Pucharu Świata w skokach narciarskich.
- Wierzyłem, że mogę wygrać ten turniej - powiedział Dawid Kubacki, zwycięzca 68. Turnieju Czterech Skoczni. Skoczek, który kilka dni przed inauguracyjnymi zawodami TCS nie wszedł w Engelbergu nawet do drugiej serii.
Był materiałem na przeciętniaka. Nie poddał się, został wybitny. Właśnie wygrał Turniej Czterech Skoczni, jako trzeci Polak w historii - po Adamie Małyszu i Kamilu Stochu.
Był jedynym skoczkiem na podium w każdym konkursie 68. Turnieju Czterech Skoczni. Trzeci w Oberstdorfie, trzeci w Ga-Pa, drugi w Innsbrucku. Aż wreszcie wygrał w finale w Bischofshofen i w całym TCS. Jako trzeci Polak po Adamie Małyszu i Kamilu Stochu.
Austriak Stefan Kraft wygrał kwalifikacje do konkursu skoków narciarskich w Bischofshofen. Przed ostatnią odsłoną Turnieju Czterech Skoczni liderem jest Dawid Kubacki, 13. w niedzielnych kwalifikacjach.
Dawid Kubacki jest liderem Turnieju Czterech Skoczni. Przed ostatnim konkursem ma 9,1 pkt, czyli pięć metrów i sześć centymetrów, przewagi nad Norwegiem Mariusem Lindvikiem. To dużo czy mało?
Marius Lindvik nie przestaje zaskakiwać. Po zwycięstwie w noworocznym konkursie teraz młody Norweg triumfował także na Bergisel. Ledwie 1,3 punktu stracił do niego na austriackim obiekcie Dawid Kubacki, który objął prowadzenie w klasyfikacji generalnej Turnieju Czterech Skoczni!
Na belce startowej skoczni w Innsbrucku Dawid Kubacki powinien chyba przeżegnać się dwukrotnie. Wcale nie dlatego, że po wyjściu z progu Bergisel skoczkowie widzą cmentarz.
Gdy Dawid Kubacki naprawdę bierze się za bary z Ryoyu Kobayashim, Kamil Stoch chodzi skwaszony i wzrusza nerwowo ramionami. Wrócił do niego stary problem krzyżujących się w locie nart.
Czeski trener Polaków nie godzi się na rozmowę z polskim dziennikarzem, bo ten skrytykował jego kadrę. Adam Małysz proponuje metodę, która uzdrowi polskie życie publiczne. Sporo się dzieje na Turnieju Czterech Skoczni. Nie tylko na skoczni.
Marius Lindvik sprawcą sensacji w konkursie w Garmisch-Partenkirchen. Norweg latał w Nowy Rok znakomicie, wygrał zdecydowanie. Trzecie miejsce zajął Dawid Kubacki, najlepszy spośród Polaków. W klasyfikacji generalnej Turnieju Czterech Skoczni prowadzenie utrzymał Ryoyu Kobayashi.
Niemiec Karl Geiger wygrał kwalifikacje przed konkursem w Garmisch-Partenkirchen w ramach Turnieju Czterech Skoczni. Najlepszy z Polaków Dawid Kubacki był dziesiąty.
Jeśli ktoś w Polsce rumieni się, widząc rodaków nacierających wściekle i w wielkiej masie na Wielką Krokiew w Zakopanem podczas konkursów Pucharu Świata, to może zakłopotanie złagodzi mu wiadomość, że Niemcy robią to samo.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.