We wtorek przed Ministerstwem Infrastruktury w Warszawie taksówkarze protestowali przeciwko - ich zdaniem - nieuczciwej konkurencji ze strony Ubera. Domagają się zmian w prawie. Sytuacja była bardzo gorąca. Taksówkarze, tak jak przy poprzednich protestach, zamawiali przez aplikację kierowców Ubera. Kiedy ci przyjeżdżali, wyciągali ich z samochodów. Emocje narastały. Policja oddzielała taksówkarzy od kierowców Ubera.
- Żądamy, żeby prawo było równe dla wszystkich. Nie może być lepszych i gorszych. My musimy spełniać pewne warunki, a co, pozostali to niekoniecznie? My tu tak naprawdę chcemy, żeby było prawo w Polsce respektowane - mówił jeden z protestujących taksówkarzy.