"Artystyczne kręgi, miłosne trójkąty" Amy Licence to kapitalny Pudelek sprzed wieku, a zarazem opowieść o tym, jak Woolf i jej znajomi wymyślili queer.
Opera może być sztuką absolutnie współczesną, zabawną, wzruszającą. Jeśli ktoś w to wątpi, niech jedzie do Brna. "Here I am, Orlando" to kameralne arcydzieło, które chciałabym usłyszeć i zobaczyć w Polsce, zanim podbije inne światowe sceny.
Te dwie pisarki łączył romans, ale i dwudziestoletnia przyjaźń. Teraz ukazują się ich "Listy miłosne", które rzucają nowe światło na tę relację.
Obiecujesz sobie, że wreszcie przeczytasz książkę Virginii Woolf? A może, że wreszcie zapoznasz się z twórczością Faulknera? Nowe tłumaczenia arcydzieł światowej literatury to świetny pretekst, by po nie sięgnąć. Albo do nich wrócić.
Kim jest Orlando, osoba bohaterska napisanej niemal sto lat temu powieści Virginii Woolf, która staje się jedną z najważniejszych postaci literackich XXI wieku?
Wraz z pojawieniem się gabinetu moje notatki, książki, szpigle i laptop, rozkładane dotąd na stole jadalnym, przestały być "bałaganem mamy", który trzeba sprzątnąć, gdy siadamy do kolacji, zamieniając się w rekwizyty Ważnej Pracy.
"Uczą się kłamać, zanim nauczą się kochać". Queer w teatrze wybuchł jak zieleń za oknami.
"Otóż, kobieta musi mieć pieniądze i własny pokój, jeśli ma uprawiać twórczość literacką" - to słynne zdanie z eseju Virginii Woolf. "Własny pokój" w tłumaczeniu Agnieszki Graff, i poszerzony o portrety sześciu Polek, m.in.: Magdaleny Cieleckiej czy Katarzyny Kozyry, to jedna z naszych propozycji książkowych na Dzień Kobiet.
Nowy serial o Agnieszce Osieckiej was rozczarował? Na pociesznie mamy zestaw świetnych filmów o pisarzach: Mironie Białoszewskim, Trumanie Capote czy Virginii Woolf.
Wakacje to dobry czas na nadrabianie klasyki - pisze Natalia Szostak i proponuje, żeby pochylić się nad "Panią Dalloway" Virginii Woolf. Polecamy też m.in. "Nie ma", nagrodzoną Nike książkę Mariusza Szczygła tuż przed jej teatralną premierą, oraz "Rok małpy" Patti Smith.
Ciekawe, że brytyjska publiczność, która zawyła z oburzenia nad wydaną w tym samym roku lesbijską powieścią Radclyffe Hall "Źródło samotności", "Orlanda" nie tylko przyjęła, ale też się nim zachwyciła.
W zbiorze opowiadań "Nawiedzony dom" znajdziemy esencję twórczości Virginii Woolf. Pozycja obowiązkowa
W eseju Virginia Woolf pisze, że to mężczyźni objaśniają nam świat. Kobietom przypisana jest inna rola. Martyna Wojciechowska myśli zupełnie inaczej. Przeczytaj fragment książki "Własny pokój", w którym oprócz eseju Wirginii Woolf znajdują się portrety sześciu Polek.
Pół wieku po głośnej, pierwszej w Polsce inscenizacji "Kto się boi Virginii Woolf" w Teatrze Wybrzeże, gdańska scena wraca do tego tytułu. Spektakl w nowym tłumaczeniu Jacka Poniedziałka ma doborową obsadę i przez prawie dwie godziny utrzymuje wysoką temperaturę.
Virginia Woolf sama pomalowała ściany domu Monk's House, meble i ceramikę dostała od swojej siostry Vanessy, która osiedliła się w pobliskim Charleston...
Virginia Woolf, przeł. Magdalena Heydel, Czarne, Wołowiec
Virginia Woolf , przeł. Maria Ryć, Znak, Kraków
Virginia Woolf , przeł. Maja Lavergne, Prószyński i S-ka Warszawa
To książka wielopoziomowa, bardzo bogata literacko. Oparta na koncepcie podwójnej narracji, przy czym żadna z tych narracji nie jest tradycyjna.
?Kobieta, żeby zostać pisarką, potrzebuje własnego pokoju i 500 funtów rocznego dochodu? - pisała Virginia Woolf w słynnym eseju z 1929 roku. Okazuje się, że Woolf potrzebowała także kucharki, pokojówki i sprzątaczki
Popkultura połknęła Panią Woolf. Żeby ją łatwiej strawić, przyprawiła ją pikantnymi etykietami: feministka, lesbijka, wariatka. Żadna z nich nie jest zgodna z prawdą.
Centralną postacią tych autobiograficznych szkiców Virginii Woolf jest matka. Umarła, gdy Virginia miała trzynaście lat, ale pisarka od obsesji na jej punkcie nie uwolniła się do końca życia
Nowa pomysłowa książka o słynnej pisarce. Pokazuje ją w sposób przejmujący i przekonujący
Niedawny oscarowy sukces "Godzin" Stephena Daldry'ego przypieczętował modę na Virginię Woolf. I dopiero teraz pojawiło się w Polsce opracowanie, które mogłoby ów apetyt zaspokoić. Chronologicznie się zgadza - to pierwsza biografia autorki "Orlando" i "Pani Dalloway" w ogóle napisana - ale poza tym jest to chyba wybór chybiony.
Dla rozbuchanych ostatnio za sprawą filmu ?Godziny? czytelniczych apetytów na wszystko, co dotyczy Virginii Woolf, jej korespondencja z Vitą Sackville-West, to łakomy kąsek
Powieść - jak to u Virginii - praktycznie bez fabuły, tylko opis, myśl, rozmowa. A jednak nie byłam w stanie oderwać się od lektury, zupełnie jakbym czytała nowy thriller Grishama - niczym myśliwski pies na tropie śledząc, jak znane mi fakty z życia Virginii zamieniają się w materię jej prozy.
Ten zbiór krótkich opowiadań, z którymi polski czytelnik zapoznaje się po raz pierwszy, to wedle słów samej autorki rodzaj wprawek, coś w rodzaju laboratorium, w którym niczym alchemik miesza w probówkach, by sprawdzić oddziaływania i reakcje, w jakie wchodzą ze sobą poszczególne składniki prozy. Wynik jest w przypadku tej pisarki oczywisty: anegdoty, fabuły, wydarzenia - niekoniecznie, życie wewnętrzne, strachy, lęki, obsesje, fantazje, niemożności, fobie - jak najbardziej.
Nie kończy się moda na Virginię Woolf. Udostępniony właśnie polskim czytelnikom esej ?Trzy gwinee? pokazuje zarówno kunszt pisarki, jak i niezwykłą odwagę myślenia- . Grażyna Borkowska o twórczości Virginii Woolf
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.