Władysław Frasyniuk, legenda Solidarności, został zatrzymany w swoim mieszkaniu. Funkcjonariusze skuli go kajdankami i przewieźli na przesłuchanie . - Nie widziałem tego filmu, ale rozumiem, że zdarzało się już tak, że niezałożenie kajdanek skutkowało dramatycznymi konsekwencjami - mówił wicemarszałek Sejmu Stanisław Terlecki. - Niestawianie się się przed prokuraturą skutkuje również działaniami milicji, policji - przyznał Terlecki. Zobacz, jak posłowie PiS komentowali zatrzymanie Władysława Frasyniuka.
Około godziny 6 rano, policja wyprowadziła Władysława Frasyniuka z jego mieszkania. Zakuty w kajdanki został przewieziony do prokuratury w Oleśnicy. Po przesłuchaniu opozycjonistę zwolniono do domu. Prokuratorskie śledztwo to pokłosie ubiegłorocznej blokady miesięcznicy smoleńskiej, w której Władysław Frasyniuk brał udział. Postawiono mu wówczas zarzut naruszenia nietykalności cielesnej dwóch funkcjonariuszy. Tuż po przesłuchaniu zapytaliśmy Władysława Frasyniuka o szczegóły porannego zatrzymania. Zobacz, co powiedział.
Do wydarzeń odnieśli się posłowie opozycji. Grzegorz Schetyna mówił w Sejmie o "powrocie PRL-u i kompromitacji rządu". Głos zabrali również politycy PiS, którzy stwierdzili, że
zakucie Władysława Frasyniuka w kajdanki było zasadne.