konflikt w WiK
Konflikt w WiK. Sąd Rejonowy w Opolu zajmie się sprawą odwołania Ireneusza Jakiego ze stanowiska prezesa spółki. Wniosek o przeprowadzenie postępowania w tej sprawie złożył PFR. Ratusz chce się uniezależnić od udziałowca blokującego decyzje rady nadzorczej.
Ireneusz Jaki
Członkowie rady nadzorczej spółki WiK oczekiwali dziś na Ireneusza Jakiego, by móc "zapoznać się ze stanowiskiem prezesa WiK w sprawie zachowań mających znamiona mobbingu i dyskryminacji w spółce". Z powodu jego nieobecności obrady ponownie przerwano.
WiK Opole
Konflikt w WiK. Trzydzieści osób zajmujących stanowiska kierownicze w opolskiej spółce wystosowało list do premiera i lidera PiS. "Przyczyńcie się do ukrócenia krzywd spotykających kompetentnych i wartościowych ludzi" - piszą autorzy listu.
Wiadomości Opole
Od wtorku (6 grudnia) w fotelu prezesa WiK ponownie zasiada Ireneusz Jaki. Wiceprezes Paweł Kawecki poinformował, że niektórzy kluczowi dla spółki pracownicy poszli na chorobowe: - To nie jest lawina ze strony pracowników, ale koincydencja, jeśli chodzi o daty, nie jest przypadkowa.
Konflikt w WiK. "Decyzje członków rady nadzorczej mają charakter samodzielny, a PFR nie ma na nie żadnego wpływu" - stwierdza Polski Fundusz Rozwoju w piśmie do związków zawodowych działających w WiK.
Wody Polskie po raz drugi analizują wniosek WiK dotyczący podwyżki opłat za wodę i ścieki w Opolu i ościennych gminach. Według założeń ceny wody miałyby wzrosnąć o 17 proc. w pierwszym roku obowiązywania nowej taryfy.
Rada Nadzorcza spółki WiK w poniedziałek podjęła decyzję o odwołaniu ze stanowiska prezesa WiK Ireneusza Jakiego, a także dwójki jego zastępców. "To, co się stało, może skutkować wielomilionowymi odszkodowaniami, jak i zwrotem pieniędzy, które od PFR zostały pozyskane dla miasta" - komentuje Ireneusz Jaki.
Prokuratura Okręgowa w Świdnicy prowadzi cztery postępowania, które dotyczą spółki Wodociągi i Kanalizacja w Opolu: dwa dochodzenia i dwa śledztwa. To ostatnie wszczęto w październiku i dotyczy niegospodarności w związku z zakupem zestawu do bezwykopowej renowacji kanałów za 5 mln zł.
Konflikt w WiK. 17 października główny inspektor pracy poinformował "Wyborczą", że nie prowadzi żadnej kontroli w spółce. Dzień później do pracy wrócił przezes Ireneusz Jaki, a wraz z nim w WiK pojawili się inspektorzy GIP. "Niezwykły zbieg okoliczności" - piszą związki zawodowe.
Głos w sprawie sytuacji w spółce zabrał trzeci związek zawodowy działający w WiK, popierając politykę prezesa Ireneusza Jakiego. Dwie pozostałe organizacje zaapelowały wcześniej o odsunięcie go od władzy.
Konflikt w WiK. Były prezydent Opola Mirosław Pietrucha został w środę powołany do rady nadzorczej WiK głosami mniejszościowych udziałowców. - Spółka powinna funkcjonować w granicach prawa, a tutaj mieliśmy do czynienia z czymś, co trudno nazwać. Myślę, że te granice zostały przekroczone - komentuje Paweł Kawecki, wiceprezes zarządu WiK Opole.
Dotarliśmy do niepublikowanego raportu Państwowej Inspekcji Pracy. "Praca w dziale do którego trafiłam była poniżej mojego wykształcenia, doświadczenia, była to praca uwłaczająca do tego stopnia, że nawet nie przyznałam się mężowi, czym się dokładnie zajmuję" - zeznała inspektorom jedna z kobiet.
Po trzech dniach Ireneusz Jaki został ponownie zawieszony w funkcji prezesa spółki WiK Opole. Decyzja rady nadzorczej obowiązuje do 30 listopada 2022 r.
Konflikt w WiK. Sąd Okręgowy w Opolu przywrócił do pracy Ireneusza Jakiego, którego wcześniej zawiesiła rada nadzorcza spółki. "Jego powrót spowodował destabilizację i powstaje poważne ryzyko jej eskalacji" - komentuje przewodnicząca RN.
Ireneusz Jaki poinformował o decyzji Sądu Okręgowego w Opolu, który wydał postanowienie o nieważności uchwały Rady Nadzorczej spółki Wodociągi i Kanalizacja w Opolu w sprawie jego zawieszenia.
Dotarliśmy do tajnego raportu Państwowej Inspekcji Pracy, która badała zarzuty mobbingu w opolskiej spółce WiK. Na wniosek samej spółki, raport został objęty tajemnicą. Wiemy, że nie jest korzystny dla jej prezesa Ireneusza Jakiego, ojca europosła Solidarnej Polski. Sprawę przejął Główny Inspektor Pracy w Warszawie.
Wczoraj (14.09) rada nadzorcza spółki powołała na stanowisko wiceprezesa WiK Stanisława Janika. Będzie on wspierał w pracy Pawła Kaweckiego, podczas zawieszenia trzech innych członków zarządu.
We wtorek (13.09) kolejny raz zbierze się rada nadzorcza spółki WiK, by omówić sprawę trzech zawieszonych członków zarządu. Czwarty członek zarządu przekonuje, że "sytuacja w spółce jest stabilna zarówno pod kątem finansowym, jak i organizacyjnym".
Prezes miejskiej spółki w Opolu Ireneusz Jaki został zawieszony w obowiązkach służbowych przez radę nadzorczą. Teraz prokuratura zawiesiła dwóch jej wiceprezesów. W zarządzie została jedna osoba. - Zarzuty prokuratorskie nie znajdują potwierdzenia w faktach - przekonuje.
Prokurator Okręgowy w Świdnicy przedstawił zarzuty wiceprezesom spółki WiK w Opolu Agnieszce Maślak i Sebastianowi Paroniowi. Oboje są podejrzani o niegospodarność, która miała przynieść spółce straty w wysokości 2,65 mln zł.
Zewnętrzna komisja stwierdziła, że prezes WiK Ireneusz Jaki "dopuścił się działań mających znamiona mobbingu wobec co najmniej ośmiu pracowników spółki oraz działań mających znamiona molestowania seksualnego i potencjalnie - dyskryminacji ze względu na płeć wobec trudnej do ustalenia liczby pracownic i pracowników". Sam prezes przekonuje, że przygotowany raport jest nierzetelny i wykonany pod gotową tezę.
Rada Nadzorcza spółki Wodociągi i Kanalizacja w Opolu po raz drugi zawiesiła w obowiązkach prezesa Ireneusza Jakiego. W uzasadnieniu podano jedenaście powodów takiej decyzji.
Zakład Komunalny w Opolu wciąż nie może rozpowszechniać pięciu artykułów dotyczących prezesa spółki WiK. Ireneusz Jaki już złożył pozew w tej sprawie, domagając się zadośćuczynienia finansowego.
Konflikt w WiK. Poseł Zembaczyński zarzucił spółce kierowanej przez Ireneusza Jakiego "kreatywną księgowość" i "propagandę sukcesu". - Dane prezentowane przez posła Zembaczyńskiego zostały przez niego zmanipulowane - komentuje Ireneusz Jaki.
- Są przypadki osób, które po dwanaście razy zmieniały stanowisko. W ciągu jednego roku ulubieńcy potrafili awansować trzykrotnie - twierdzi Agnieszka Maślak, wiceprezes WiK. Zawieszony prezes spółki Ireneusz Jaki zaprzecza: "To nieprawda".
W ramach dostępu do informacji publicznej poprosiliśmy WiK o udostępnienie dokumentacji dotyczącej przeprowadzenia przetargu na zakup energii elektrycznej. Śledztwo, które po zawiadomieniu prezesa Ireneusza Jakiego prowadzi prokuratura, dotyczy tego właśnie przetargu.
Sąd Okręgowy w Opolu nakazał wstrzymanie publikacji i usunięcie pięciu artykułów z portalu "Czas na Opole", dotyczących prezesa miejskiej spółki Wodociągi i Kanalizacja, Ireneusza Jakiego.
W poniedziałek na konferencji prasowej byli członkowie spółki WiK i jej zawieszony w obowiązkach prezes Ireneusz Jaki przedstawili czarny scenariusz, jaki rysuje się przed spółką. - To próba odwrócenia uwagi od sprawy mobbingu w spółce - komentuje prezydent Opola.
- Herbata jest do chrzanu. Woda jest do dupy. Jakbym piła po prostu jakąś chemię - powiedziała Magda Gessler podczas wizyty w opolskim lokalu. Na program szybko odpowiedziała spółka WiK, przekonując: "Sanepid i nasze laboratorium regularnie badają jakość wody".
Zapytaliśmy spółkę Wodociągi i Kanalizacja o to, jakie pensje są wypłacane członkom zarządu i rady nadzorczej, a także jakie nagrody przyznano w ubiegłym roku władzom spółki.
W radzie nadzorczej spółki Wodociągi i Kanalizacja zasiada dziewięć osób. Pięć z nich powołuje prezydent Opola, a zmiany w zarządzie zatwierdza się większością głosów. Tyle tylko, że musi się też na to zgodzić jeden członek rady, reprezentujący kontrolowaną przez rząd instytucję. To mało prawdopodobne, ale miastu pozostaje pewna furtka.
W czwartek rada nadzorcza spółki WiK będzie głosować nad odwołaniem Ireneusza Jakiego z funkcji prezesa WiK. Dzisiaj prezes poinformował, że rozszerzył swoje zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa na szkodę WiK o dwóch członków rady nadzorczej - przewodniczącą Annę Habzdę, oraz wiceprzewodniczącego Rafała Klimka. -
Po siedmiu miesiącach od zakończenia poprzedniego przetargu, spółka WiK wciąż szuka nowego dostawcy prądu. Czy tym razem uda się podpisać umowę?
O tym, że spółka WiK kierowana przez Ireneusza Jakiego w niedopuszczalny sposób traktowała pracownice powracające z urlopów macierzyńskich poinformował serwis internetowy "Czas na Opole" wydawany przez Zakład Komunalny. - Wierutne, bezczelne kłamstwa - komentuje prezes WiK i zapowiedział wystąpienie wobec Zakładu Komunalnego na drogę sądową.
Czekają nas kolejne podwyżki opłat za wodę i ścieki w Opolu, oraz w ościennych gminach. Spółka WiK złożyła w tej sprawie dwa wnioski do PGW Wody Polskie. Uzasadniając wzrost cen, zarząd spółki wskazuje m.in. na inflację, rosnące koszty pracy, czy nowe obciążenia podatkowe.
- Znam prezesa Jakiego i wiem, że nie byłby zdolny do tego, by kogokolwiek mobbingować - mówi były wiceprezes WiK. Obecny wiceprezes WiK przekonuje: - To mydlenie oczu. Złożyliśmy w tej sprawie zawiadomienie do organów publicznych, które powinny wyjaśnić sprawę mobbingu Jakiego.
Konflikt w WiK przybiera na sile. Arkadiusz Wiśniewski twierdzi, że nowi ludzie w WiK "rozbijają układ", a działania Janusza Kowalskiego to "odwracanie uwagi od przetargu, który jeśli obciąża - to głównie prezesa Jakiego". Poseł Solidarnej Polski mówi z kolei o "aferze ludzi Wiśniewskiego". Padają też wzajemne oskarżenia o mobbing.
podatki
Wojewódzki Sąd Administracyjny weźmie pod lupę tzw. podatek od dachu, który w Opolu od stycznia nalicza i pobiera WiK. Wcześniej w podobnej sprawie na niekorzyść innego samorządu orzekał sąd w Gdańsku.
drzewa
Ratusz zgodził się na wycinkę 42 drzew kolidujących z modernizacją oczyszczalni ścieków. O swojej decyzji urzędnicy poinformowali jednak dopiero po rozpoczęciu wycinki i dziewięć miesięcy po wydaniu na nią zgody.
Copyright © Agora SA