Łasieczniki koło Bolimowa i Nieborowa nawet na piąty rzut oka (nie mówiąc o pierwszym czy drugim) nie wyglądają na cel wakacyjnych wojaży. I zapewne mało kto o nich słyszał. A jednak w lipcowy poniedziałek wsiadam w samochód w Łodzi i jadę do winnicy Natale.
Lubuscy winiarze przegrali walkę z wiosennymi przymrozkami. Ostatnia mroźna noc, gdy temperatura spadła do -7 stopni Celsjusza, zniszczyła niemalże wszystkie młode pędy i pąki. Szanse, że winorośl odbije jeszcze tej wiosny, są niewielkie. Nawet jeśli tak się stanie, zbiory będą trzy razy mniejsze.
Chodzi o planowaną budowę wysokościowca na toruńskim osiedlu Winnica, na chronionym obszarze Natura 2000.
W Baranowie zbiór winogron planowany jest na połowę września i w tym roku zapowiada się wyjątkowo dobrze. Jednak na razie cała produkcja Winnicy Edison to ok. 3 tys. litrów rocznie, a to wystarcza właściwie tylko dla gości restauracji Lumi?re, która działa po sąsiedzku.
W Łódzkiem są znakomite warunki klimatyczne i glebowe do tego, by produkować wina musujące metodą tradycyjną.
O współpracy i odbudowie Ukrainy rozmawiać będą w Kielcach nie tylko przedstawiciele biznesu i instytucji okołobiznesowych, ale także władze lokalne, środowisko akademickie i organizacje pozarządowe.
Tym razem pojechaliśmy 40 km na południowy zachód od Warszawy, by we wsi Dwórzno koło Mszczonowa zwiedzić największą winnicę Mazowsza i jedną z największych w kraju, gdzie winogrona dojrzewają na 9 hektarach. Rozmawiamy też o innych mikrowyprawach z Warszawy.
Byliśmy w jednej z największych polskich winnic, we wsi Dwórzno, ok. 40 km od Warszawy. Spacerowaliśmy między rzędami krzewów z niedojrzałymi jeszcze winogronami a jeden z właścicieli winnicy opowiadał, jak to się stało, że kilkanaście lat temu gospodarstwo specjalizujące się w uprawie malin postawiło na winorośl. Dziś winnica Dwórzno to jedna z atrakcji wymieniana przez Mazowiecką Regionalną Organizację Turystyczną. Z wiceszefową Biura tej organizacji Iwoną Majewską rozmawiamy w tym odcinku o tym, jak zmienia się w regionie agroturystyka i czym Mazowsze kusi dziś turystów. Na zakończenie Monika Masalska, autorka bloga podróżniczego "Mikrowyprawy z Warszawy" i książki pod tym samym tytułem zachęca do weekendowych wyjazdów w podwarszawskie i trochę dalsze okolice.
- Chcę podziękować i kielczanom, i Polakom, i całemu demokratycznemu światu za to, co robicie, za tę ogromną pomoc, jaka w czasie tej wojny jest udzielana - mówił Siergiej Morgunow, mer Winnicy.
Potrzebne są konserwy ryż, makaron, kasza, herbata, kawa, olej, szczoteczki i pasta do zębów, szampony, mydła, żel pod prysznic czy podgrzewacze do rąk.
Nakład to tylko 20 egzemplarzy, więc znaczek jest okazem kolekcjonerskim. Ale to przede wszystkim symbol wdzięczności dla miast, które wspierają Ukraińców, a zwłaszcza mieszkańców Winnicy.
Cztery drony podarowane przez firmę EPP Poland Property Management trafią z Kielc do dwóch ukraińskich miast, Winnicy i Lwowa.
Winobranie w samorządowej winnicy w Zaborze trwa jeden dzień, ale pokazuje turystom całą pracę winiarzy. W tym roku życiu na winnicy przyglądał się Jacek Karnowski.
Aukcja, z której dochód przeznaczony będzie na wsparcie naszych sąsiadów - to jeden z elementów obchodów Dnia Niepodległości Ukrainy w Kielcach. Weźmie w nich udział grupa ponad 30 gości z Winnicy.
Drony kupione przez samorząd Kielc z pieniędzy wpłaconych na rzecz pomocy Ukraińcom już dojechały do Winnicy. - Technikę przekazali nam przyjaciele z Kielc, za co serdeczne podziękowania od ukraińskich obrońców - napisał mer Serhij Morhunow.
Wojna w Ukrainie przerwała żmudną reformę ukraińskiej psychiatrii, która nadal opiera się na lecznictwie stacjonarnym, albo w dużych szpitalach psychiatrycznych, albo w tzw. internatach, które są odpowiednikami polskich domów pomocy społecznej.
Za pieniądze wpłacone na specjalne konta na rzecz pomocy Ukraińcom udało się kupić cztery drony. Poprosiły o nie władze Winnicy.
- Rosjanie próbują doprowadzić do sytuacji, w której społeczeństwo ukraińskie samo zacznie naciskać od dołu na władzę, żeby ta podjęła negocjacje. Ten przekaz jest czytelny: zacznijcie rozmowy, bo zmienimy wasze życie w koszmar - tłumaczy Serhij Morhunow.
Na nagraniach, które mama czteroletniej Lizy - ofiary ataku w Winnicy - opublikowała w mediach społecznościowych, dziewczynkę rozpoznała żona prezydenta Zełenskiego. Razem wzięły udział w bożonarodzeniowym spocie.
W oficjalnym zaproszeniu do składania ofert miasto dość precyzyjne określiło, jakie drony chce kupić. Jest tam m.in. zapis, że deklarowany przez producenta maksymalny czas lotu, bez wiatru, ma być nie mniejszy niż 40 minut.
Kolejny transport darów dla Winnicy ma wyjechać z Kielc na początku przyszłego tygodnia. Tym razem będą to pakiety wojenne, które dostaną żołnierze, ale brakuje m.in. kawy i herbaty.
Wielokrotnie przyjeżdżali do nas. Radowali nasze serca i dusze swoją muzyką i śpiewem. Teraz ci wspaniali artyści z Ukrainy muszą chronić się przed pociskami i bombami.
"Twoje miasto partnerskie Winnica potrzebuje pomocy w tej chwili. Nie ma czasu do stracenia" - napisał Siergiej Morgunow w apelu do mieszkańców Kielc. Chodzi o pomoc rzeczową i finansową.
Niedzielny odcinek popularnego programu kulinarnego "MasterChef" kręcony był w Witryłowie na Pańskiej Górze, w winnicy "Piwnice Półtorak Wine&Spirits". Uczestnicy musieli przygotować dania, które pasowałyby do zaproponowanych win.
Na zakręcie tramwaj Hyundaia wygląda, jakby rozdzielał się na części. Sam się zdziwiłem, jak to pierwszy raz zobaczyłem. Ale dzięki temu ciszej bierze zakręty - mówi prezes Tramwajów Warszawskich. W sobotę, 18 września po raz pierwszy będą mogli przejechać się nim warszawiacy.
W Zaborze w sobotę rozpoczęły się obchody Święta Województwa Lubuskiego. Pod pałacem i na winnicy grali i zajadali się delikatesami prosto od producentów. W niedzielę impreza przenosi się do Zielonej Góry.
Jeśli nie przytniemy krzewów winorośli, możemy mieć latem słaby zbiór. Ciąć trzeba oczywiście umiejętnie. Jak? Centrum Winiarstwa przygotowało filmową ściągę.
Winobranie na winnicach w tym toku będzie pod znakiem dobrych nastrojów. - Zapowiadają się udane zbiory, oszczędziły nas wszystkie plagi, owoc jest wyjątkowo dobrej jakości - mówi winiarz Łukasz Chrostowski.
Jest miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego dla Winnicy. Według jego zapisów może tam powstać nawet 21-kondygnacyjny budynek.
Przed trzema laty zakładali pierwsze winnice w Santoku. Dziś dzielą się doświadczeniami z przyszłymi winiarzami.
- Nie obawiamy się konkurencji. Miejsca w tej branży wystarczy dla wszystkich. Winnica to spełnienie moich marzeń i teraz chcę pomagać innym marzycielom - mówi Wiesław Janasiński, właściciel Winnicy przy Talerzyku w Topolnie, który otwiera pierwszą w Polsce e-learningową Szkołę Winiarstwa.
- Nie obawiamy się konkurencji. Miejsca w tej branży wystarczy dla wszystkich. Winnica to spełnienie moich marzeń i teraz chcę pomagać innym marzycielom - mówi Wiesław Janasiński, właściciel Winnicy przy Talerzyku w Topolnie, który otwiera pierwszą w Polsce e-learningową Szkołę Winiarstwa
W Zielonej Górze korowód winobraniowy przeszedł w połowie września. Teraz czas na korowód, który przypominał ten sprzed dziesiątków lat. Macie czas? Ruszajcie na winnicę w Zaborze
W niedzielę (23 września) na Winnicy Samorządowej w Zaborze odbędzie się III Winobranie. W programie m.in. kulinarny pojedynek na lubuskie smaki, degustacja win, warsztaty rękodzielnicze, jarmark i wykłady o winiarstwie.
Basia i Marcin Płochoccy ponad cztery hektary lessowych urodzajnych gleb obsadzili 20 gatunkami winorośli. Ich pierwsze wino trafiło do sprzedaży w 2009 r. Basia samodzielnie załatwiła większość formalności w urzędach. Jej firma jako trzecia w Polsce, korzystając ze zmieniającego się prawa, rozpoczęła sprzedaż wina zbierając świetne opinie.
W sobotę w Lubuskim Centrum Winiarstwa zebrały się tłumy. Nic dziwnego, młode lokalne wino ściąga gości nawet z sąsiednich województw. Tylko winiarzom nieco żal, że ten sezon taki niespecjalny...
Trendy rzemieślnicze rozpychają się na polskim rynku coraz śmielej. Gastronomiczne rzemiosło stało się modne i jest odmieniane przez wszystkie przypadki.
Na ostatnią niedzielę września Jan Turnau przypomina przypowieść o pracownikach w winnicy. Można z nie wysnuć dwa morały - mówi Jan Turnau. Pierwszy dotyczy zapłaty za całe nasze życie, drugi - nie zazdrośćmy innym ich zasług.
Mieszkańcy Winnicy chcą zostać nad Wisłą, dlatego proponują miastu wykup dzierżawionych przez siebie działek. Nie dostali jednak zgody prezydenta i toruńskich radnych.
Przeraża mnie przyjęty sposób zagospodarowania Winnicy w Toruniu jak standardowej inwestycji typu dom, droga czy przepust, a nie przedsięwzięcia, które trwale ukształtuje duży fragment miasta.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.