W znakomitym "Folwarku zwierzęcym", spektaklu dyplomowym studentów studium wokalno-aktorskiego w Gdyni, reżyser Wojciech Kościelniak rozwija myśl zawartą w musicalu "Quo vadis", że w toczącym się od wieków kole dziejów prześladowani za chwilę stają się prześladowcami.
Choć bilety kosztują nawet 180 zł, wyprzedają się na pniu. Na musical "Quo vadis" zostały wykupione do końca sezonu, zanim ktokolwiek go obejrzał. Co stoi za sukcesem Teatru Muzycznego w Gdyni?
Sienkiewiczowska powieść została zainscenizowana z kunsztem, który zapiera dech. Wojciech Kościelniak wyniósł tę opowieść ponad osadzone w antycznych realiach love story, wzbogacając ją o kontekst historii ludzkości napędzanej przez żądzę zemsty i walkę o władzę.
Zapowiada się duże wydarzenie artystyczne - osoby, które widziały spektakl jeszcze przed dzisiejszą premierą, nie kryją zachwytu. Wszystkie bilety do końca tego roku są już wyprzedane.
- Gdyńska scena jest wyjątkowa, bo można na niej przygotować spektakle, których gdzie indziej zrobić bym się nie odważył. Tu jest ogromny zespół i olbrzymia scena, które pozwalają zrobić widowisko z rozmachem. A przecież "Quo vadis" musi być widowiskowe - mówi Wojciech Kościelniak, reżyser musicalu według powieści Sienkiewicza. W Teatrze Muzycznym w Gdyni rozpoczęły się próby do tej superprodukcji. Premiera 14 września.
Jest takie żartobliwe powiedzenie, że genialny artysta to i książkę telefoniczną przeczyta czy wyśpiewa w sposób wybitny. Słychać to, gdy na scenie wrocławskiego Capitolu kolejni wykonawcy spektaklu "A statek płynie" zmagają się z topornymi tekstami, dając jednocześnie popis swych umiejętności.
Scenariusz filmu Federica Felliniego "A statek płynie" zostanie w sobotę (7 października) przeniesiony na scenę wrocławskiego Teatru Muzycznego Capitol. - Cenię humor, który próbuje nas leczyć, oswoić ze światem albo sprowokować do walki w imię czegoś dobrego - mówi Wojciech Kościelniak, reżyser.
O planach repertuarowych w nowym sezonie artystycznym i kolejnych latach opowiadają "Wyborczej" Igor Michalski, dyrektor Teatru Muzycznego w Gdyni, i Mateusz Gigiewicz, kierownik marketingu tej sceny.
Wojciech Kościelniak, reżyserski numer jeden w polskim teatrze muzycznym, przygotował w Słupsku autorską wersję "Alicji w Krainie Czarów" - perfekcyjnie poprowadzony muzyczny spektakl o trudach dojrzewania i odcinania pępowiny. Z fenomenalną Aleksandrą Rowicką w tytułowej roli.
13 kwietnia w Teatrze Studyjnym premiera kolejnego w tym sezonie spektaklu dyplomowego studentów Szkoły Filmowej. "115 sen Boba Dylana" to muzyczne przedstawienie o kontrkulturze.
Dwudziestu zdolnych studentów studium wokalno-aktorskiego i trochę piasku w charakterze scenografii wystarczy, by zainscenizować poruszającą i piękną wizualnie historię nawiązującą do tragedii antycznego miasta Jerycho.
Bardzo lubię Wojciecha Kościelniaka. Kto inny zrobiłby musical z "Chłopów" Reymonta - i to tak, żeby spodobało się Dorocie Masłowskiej? Zrealizowana w Teatrze Jaracza "Opera za trzy grosze" Bertolda Brechta i Kurta Weilla dowodzi, że klasyka może być podana świeżo. Nawet jeśli zabezpiecza ją licencja.
- To dobry materiał na musical, bo opowiada o poszukiwaniu odwagi do codziennego życia. Tym, co wyróżnia "Wiedźmina", jest model człowieka, który mimo wątpliwości i pogubienia w życiu jest człowiekiem walki i zasad. A to wydaje się dziś dziwaczne i niepopularne - mówi Wojciech Kościelniak, który w Teatrze Muzycznym w Gdyni reżyseruje musical ?Wiedźmin?.
- Aktor, który go zagra, musi poradzić sobie z wyobrażeniem o tej postaci i przede wszystkim mieć charyzmę - mówi o tytułowym bohaterze musicalu ?Wiedźmin? jego reżyser Wojciech Kościelniak. W poniedziałek w Teatrze Muzycznym w Gdyni odbyła się pierwsza część castingu do ról wiedźmina i Ciri.
Młodzi ludzie mają dręczące poczucie braku przyszłości, potęgowane nieustannym atakiem mediów, prezentujących wizje coraz bardziej ponurej rzeczywistości - takie jest tło najnowszej inscenizacji klasycznego tekstu "Czyż nie dobija się koni?" w Teatrze Wybrzeże. Opowiada o tym jej reżyser Wojciech Kościelniak.
Wojciech Kościelniak zrobił z powieści Leopolda Tyrmanda spektakl pełen rozmachu i energii. W Teatrze Muzycznym w Gdyni oglądamy zarówno brawurowe sceny zbiorowe - jak gęsto okraszona bluzgami bójka w "czerwonym autobusie", jak i bardziej kameralne dowcipne sekwencje. Choreografia jakością przewyższa jednak libretto.
Teatr Muzyczny w Gdyni rozpoczyna przygotowania do polskiej prapremiery musicalu "Wiedźmin" według prozy Andrzeja Sapkowskiego. Spektakl, który wyreżyseruje Wojciech Kościelniak, twórca sukcesów "Lalki" i "Chłopów", jesienią 2017 r. otworzy nowy sezon artystyczny.
- Wydawało mi się interesujące posklejać Warszawę z gruzów i ruin z marzeniem o superbohaterze, polskim Zorro czy Spidermanie - mówi reżyser Wojciech Kościelniak, który w Teatrze Muzycznym w Gdyni rozpoczął próby do musicalu "Zły" według prozy Leopolda Tyrmanda.
Wojciech Kościelniak, reżyser musicalowych wersji "Chłopów", "Lalki" czy "Ziemi obiecanej", tym razem na muzyczną scenę przenosi "Karierę Nikodema Dyzmy". Trwają ostatnie próby. Premiera w piątek w Teatrze Syrena.
- Chcę odnaleźć emocjonalny obraz tamtych lat. Ich zapach i kolor. To będzie spotkanie z historią - Polski, ale i Warszawy - mówi Wojciech Kościelniak, który w stołecznym Teatrze Ateneum reżyseruje ?Niech no tylko zakwitną jabłonie? Agnieszki Osieckiej. Trwają ostatnie próby, premiera w sobotę
- Trójmiasto nie ma zbyt wielu miejsc przeznaczonych na działalność kulturalną. Dlatego chciałbym, aby w Muzycznym był obecny zarówno teatr, taniec, jak i muzyka - mówi Maciej Korwin, dyrektor Teatru Muzycznego im. Danuty Baduszkowej w Gdyni, który 14 kwietnia otworzy Nową Scenę. W ten sposób zakończy się pierwszy etap przebudowy teatru.
Widzowie Festiwalu Teatrów Muzycznych zobaczyli dwa spektakle Wojciecha Kościelniaka. "Hair" z Gliwickiego Teatru Muzycznego i "Idiotę" z Teatru Capitol we Wrocławiu, pomimo że łączy nazwisko reżysera, dzieli ogromna przepaść.
Gdyby nie fakt, że tytuły spektakli wysyłanych na festiwal wybierają dyrektorzy teatrów, pomyślałabym że Gdynia celowo zaprasza do siebie słabsze propozycje, by na ich tle zabłysnąć - pisze Katarzyna Fryc z ''Gazety Wyborczej Trójmiasto''
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.