Idziemy po klęskę w wyborach 2023. Idziemy dokładnie w takiej samej formacji, która już raz przegrała. Różnica jest tylko w tym, ze tym razem silniej liczymy na cuda - pisze czytelniczka w liście otwartym do społecznych organizacji pozarządowych.
Jeśli przegracie, a punkty Trzeciej Drogi zasilą konto PiS, to będzie już definitywny koniec - absolutny upadek Polski. PiS z Konfederacją zrobią polexit, osoby LGBT+ będą bite i prześladowane, opozycja w więzieniach, kryzys ekonomiczny jak za komuny...
"Honor" schować trzeba głęboko i wrócić do rozmów, bo przegramy.
Jako liderzy polityczni otrzymujecie wiele listów z wieloma słowami, od wielu ważnych i nieważnych. Nabraliście od nich jakiejś stadnej odporności na nasze słowa. Opanowaliście też wyśmienicie szermierkę z faktami za pomocą "faktów alternatywnych". Gdzie my pokazujemy stratę, Wam tam wychodzi wygrana - Czytelniczka zwraca się do liderów opozycji demokratycznej.
- Nasi wyborcy muszą wiedzieć, jakimi sprawami będziemy chcieli się zająć po wygranych wyborach i jak będziemy chcieli rozliczyć rządzących z łamania Konstytucji, wprowadzania ustaw niezgodnych z obowiązującym prawem - mówi podlaski poseł Paweł Krutul i w imieniu Nowej Lewicy ponawia apel o przedstawienie wspólnego paktu sejmowego opozycji.
Z naszych informacji wynika, że Roman Giertych ma wystartować jako kandydat niezależny. A partie opozycyjne tworzące pakt senacki nie wystawią konkurenta. Sam Giertych potwierdził tę informację w niedzielę rano.
In the years leading up to their election in 2015, PiS fashioned a narrative upon which anyone dissatisfied with their life in Poland could pin their anger to.
Wiceszefowa Lewicy Karolina Pawliczak uważa, że najlepsze rozwiązanie to wspólna lista całej opozycji, podobna do tej tworzonej przez prawicę. Przeciwna temu Anna Maria Żukowska sugeruje, że jej klubowej koleżance zależy na "trwania w ławie sejmowej" tak bardzo, że innym zarzuca wspieranie PiS.
Z symulacji prognozowanych wyników wyborczych z użyciem metody d'Hondta wynika, że dla opozycji demokratycznej sytuacja przedwyborcza jest wyjątkowo prosta. Każda dodatkowa lista po jej stronie to łącznie około 10 mandatów mniej. A mandatów trzeba minimum 276. Opór przed jedną listą wyborczą oraz stosowane przez partie wymówki nie mają żadnego uzasadnienia z punktu widzenia racji stanu.
Opozycja jest dogadana, wspólnie planuje przyszłość, wspólnie stworzy rząd i nie da się skłócić - powiedział Włodzimierz Czarzasty, lider Sojuszu Lewicy Demokratycznej w sobotę w Jastrzębiu-Zdroju.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.