W sobotę 15 października Extinction Rebellion Youth wyszło na wrocławski rynek w pochodzie żałobnym po katastrofie na Odrze. "Tym razem to nie pogrzeb, choć ramię w ramię maszerują wdowy" - podkreślają młodzi aktywiści.
Czy Bałtykowi zagrażają gatunki inwazyjne? Pytamy prof. Jana Marcina Węsławskiego, biologa i ekologa morskiego, dyrektora Instytutu Oceanologii PAN w Sopocie.
Odra jest zakładnikiem skostniałych instytucji, biurokracji, rutyny urzędniczej, płynących do niej ścieków poprzemysłowych i komunalnych.
Badania na Odrze przeprowadzone przez polsko-niemiecki zespół z Greenpeace'u jednoznacznie wskazują, że tam, gdzie do rzeki są odprowadzane poprzemysłowe ścieki, głównie z kopalń, zasolenie wody jest bardzo wysokie.
- Rozłożona materia organiczna z ryb i mięczaków, a przede wszystkim glonów, która teraz zalega na dnie w dolnym biegu Odry, uwolni się z dna na wiosnę, gdy temperatura wody znów wzrośnie - mówi prof. Robert Czerniawski, hydrobiolog i ekolog wód z Uniwersytetu Szczecińskiego.
Odra to rzeka zdegradowana. W końcu w tych skrajnie złych warunkach hydrologicznych stabilność ekosystemu tej rzeki po prostu się załamała. To musiało się w końcu wydarzyć - mówi "Wyborczej" prof. Robert Czerniawski, hydrobiolog i ekolog wód z Uniwersytetu Szczecińskiego.
- To pomoc symboliczna. Trzy tysiące złotych za olbrzymie straty spowodowane zatruciem Odry nie są wystarczające - mówi Hanna Mojsiuk, prezes Północnej Izby Gospodarczej w Szczecinie.
Niemieccy i polscy naukowcy doszli do tych samych wniosków: zbyt wysokie zasolenie doprowadziło do wykwitu alg i zatrucia Odry. Nie wiadomo jednak, skąd pochodziło. - To musi wyjaśnić polska strona - mówią przedstawiciele Niemiec.
Ta poważna katastrofa ekologiczna na Odrze została spowodowana działalnością człowieka. W opinii ekspertów zrzuty soli są przyczyną śnięcia ryb - to główne wnioski płynące z raportu Niemiec o zatrutej Odrze.
- Jeśli chodzi o infrastrukturę, to mogę powiedzieć z pełnym przekonaniem, że z wielkim rozwojem turystki w województwie opolskim mieliśmy do czynienia w latach 2007-2013. Od tego czasu nie ma dostępnych dotacji dla przedsiębiorców na budowę hoteli czy atrakcji. - przyznaje Piotr Mielec, dyrektor Opolskiej Regionalnej Organizacji Turystycznej.
Raport naukowców wykazał, że to złote algi i wysokie zasolenie doprowadziły do zatrucia Odry. Brakuje jednak próby wskazania odpowiedzialnych. - Nie dowiedzieliśmy się, kto zawinił i dlaczego nie wstrzymano zrzutu ścieków do rzeki - komentują eksperci.
Rządowy zespół przedstawił wnioski z raportu na temat katastrofy ekologicznej na Odrze. - Rzeka daleka jest od naturalnej i jej stan pozostawia wiele do życzenia niezależnie od sytuacji z tego roku - mówi prof. Agnieszka Kolada.
Dziś obchodzimy światowy dzień rzek. Osiem tygodni od katastrofy ekologicznej na Odrze politycy opozycji życzą rzece, by wróciła do natury. - Za połowę tego, co dostaje Telewizja Polska, można doprowadzić 90 proc. rzek do stanu naturalnego - mówi Anita Kucharska-Dziedzic z Nowej Lewicy.
- Zginęły setki milionów ryb, małży, ślimaków i innych organizmów. To kataklizm, którego do tej pory na żadnej rzece w Polsce nie mieliśmy - mówił w piątek Krzysztof Smolnicki, wrocławski ekolog.
- Nie pozwólmy rozwodnić tego tematu. Nie pozwólmy na stwierdzenie "Polacy nic się nie stało" - apelował w czasie obrad sejmiku zachodniopomorskiego marszałek Olgierd Geblewicz. Sejmik przyjął stanowisko w sprawie katastrofy na Odrze.
14 mln zł "na odbudowę ekosystemu Odry" przeznaczyły fundusze ochrony środowiska z pięciu nadodrzańskich województw. Z wpuszczeniem narybku do rzeki trzeba będzie poczekać na opinie ekspertów.
Działacze koalicji Czas na Odrę nadal zbierają fundusze na dokładne badanie zakresu zatrucia Odry. - Badanie cały czas trwa. Musimy znać skalę zniszczeń, żeby opracować realny plan odnowy rzeki - podkreślają aktywiści.
Prezes Najwyższej Izby Kontroli Marian Banaś oficjalnie zapowiedział, że NIK skontroluje, jak działały władze państwowe w związku z katastrofą ekologiczną na Odrze. Ma się to stać "w najbliższym czasie".
- Odpowiedzialne za ochronę środowiska instytucje powinny w końcu pracować tak, by łatwo było znaleźć truciciela rzeki - mówią Małgorzata Prokop-Paczkowska i europoseł Bogusław Liberadzki z Lewicy.
Prokurator Paweł Mucha został odwołany z grupy śledczej zajmującej się Odrą. To prokurator z największym stażem i doświadczeniem wśród członków grupy. Jej szefem został śledczy, który jeszcze niedawno był adwokatem.
Mieszkańcy Gliwic alarmują, że w Kłodnicy, dopływie Odry, w rejonie ulicy Panewnickiej można zauważyć dziwną substancję. O wyniki kontroli próbek wody w tym miejscu zapytaliśmy Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska w Katowicach, ale nie otrzymaliśmy odpowiedzi.
Do Kłodnicy, dopływu Odry, zrzucana była nieznana substancja. Do zdarzenia miało dojść dwukrotnie w okolicy Narodowego Instytutu Onkologii w Gliwicach. Policja już wszczęła postępowanie w tej sprawie.
Warszawska syrenka nie żyje. Zabiła ją nasza obojętność - mówi Ida Karkoszka, rzeźbiarka i aktywistka. Zobacz wideo z "pogrzebu" symbolu Warszawy.
Zatruta Odra. - Zabójcze dla ryb złote algi mogły trafić do rzeki ze zbiorników przemysłowych wód kopalnianych na Śląsku albo z należącego do KGHM zbiornika Żelazny Most - twierdzą eksperci. Ale ani rządowe służby, ani prokuratura się tym nie przejmują.
W czwartek o katastrofie ekologicznej na Odrze dyskutowano w Parlamencie Europejskim. Europoseł Łukasz Kohut mówił o "bezkarności PiS-owskiej władzy", która "bez żenady zamiotła sprawę pod dywan".
Wyniki kontroli wody w rzeczce Bukowa, niewielkiego dopływu Odry w Szczecinie, potwierdzają, że mogło dojść do zrzutu surowych ścieków bytowych oraz ścieków z produkcji spożywczej. Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska wskazuje na dwa dwa zakłady produkcyjne.
Przyrodę trzeba chronić, żeby ją ocalić, a czasami po to, żeby umożliwić jej leczenie ran
To, o czym mieszkańcy nadodrzańskich regionów mówią od kilku tygodni, potwierdziła właśnie Polska Akademia Nauk. Zrzuty ścieków, solanek, uwolnienie metali ciężkich to są prawdziwe powody katastrofy na Odrze - wylicza Elżbieta Polak, lubuska marszałek.
"W żadnym wypadku nie można twierdzić, że katastrofa ekologiczna na Odrze miała przyczynę naturalną" - tak, wbrew twierdzeniom rządu, uważają naukowcy z Polskiej Akademii Nauk. Wśród czynników, które mogły spowodować zatrucie rzeki, wymieniają zrzuty ścieków oraz zasolonych wód przemysłowych lub kopalnianych.
- Z pewnością niedawna katastrofa ekologiczna w Odrze to dobry moment, by upomnieć się o park narodowy. Myślę też, że pomoże to uświadomić całej Polsce, że Dolina Dolnej Odry jest tak cennym obszarem, że warto go objąć najwyższą ochroną - mówi "Wyborczej" prof. Agnieszka Szlauer-Łukaszewska, hydrobiolog z Wydziału Nauk Ścisłych i Przyrodniczych Uniwersytetu Szczecińskiego.
Czy w Odrze był mezytylen - chemiczna substancja używana jako rozpuszczalnik? Inspekcja Ochrony Środowiska przekonuje, że nigdy go nie wykryto. Jednak inspektorzy razem z policją kontrolowali wrocławską firmę, która jest dystrybutorem mezytylenu.
- Mam nadzieję, że wędkarze będą rozsądni - mówi marszałek Olgierd Geblewicz po zniesieniu zakazu połowu ryb na Odrze w województwie zachodniopomorskim.
- Do zeszłego miesiąca złote algi wiodły raczej "niszowe życie" i nie były centrum zainteresowania zwykłych ludzi, nawet niewielu naukowców zajmowało się tym tematem - mówi dr Elisabeth Varga z Uniwersytetu Wiedeńskiego, która dostała do badania próbki z Odry zarówno z Polski, jak i Niemiec. To jedna z niewielu specjalistek w tej dziedzinie.
"Jeśli chcemy zmniejszyć zagrożenia podobnymi katastrofami w przyszłości, musimy wyciągnąć z obecnej katastrofy wnioski i patrzeć na planowane działania przez pryzmat adaptacji rzeki do zmiany klimatu i współistniejących zagrożeń wieloczynnikowych" - piszą naukowcy z PAN.
Do 19 września 2022 r. przedłużony został zakaz korzystania z wód Kanału Gliwickiego na odcinku od zachodniej granicy województwa śląskiego do śluzy Rudziniec. Wojewoda śląski Jarosław Wieczorek podpisał w poniedziałek rozporządzenie porządkowe w tej sprawie.
W Odrze nie ma życia i nie ma na razie decyzji, kiedy i w jaki sposób zacząć próbować je przywracać. Na dodatek może się okazać, że w przyszłym roku czeka nas powtórka z kwitnącymi algami.
Odra nie straszna już PiS-owi. Raport dotyczący katastrofy ekologicznej na rzece, będzie, ale dopiero 30 września. W tym czasie rządzący przekonują - wszystko mamy pod kontrolą, procedury działają, urzędnicy pracują, a laboratoria badają. Wideo Justyny Dobrosz-Oracz.
Nie miałem wątpliwości, że apel "Wyborczej" i Greenpeace'u o powołanie Parku Narodowego Doliny Dolnej Odry wywoła nieprzychylną reakcję prorządowych mediów. Ale nie spodziewałem się aż takiej eksplozji absurdu, jaką znalazłem w rozmowie portalu wPolityce.pl z dr. Grzegorzem Chocianem z Fundacji Konstruktywnej Ekologii Ecoprobono.
Już w 1990 r. w Polsce i Niemczech pojawił się pomysł utworzenia wspólnego transgranicznego obszaru chronionego obejmującego ekosystem Doliny Dolnej Odry. Pięć lat później powstał obszar nazywany umownie "Międzynarodowym Parkiem Dolnej Odry" - wyjaśnia w liście do "Wyborczej" Marek Tałasiewicz, były wojewoda.
Bronić swoich praw przed sądem mogą już las amazoński w Kolumbii, góra Taranaki w Nowej Zelandii czy rzeka Magpi w Kanadzie. Po katastrofie ekologicznej na Odrze coraz więcej osób chce, aby i ona do tego grona dołączyła.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.