Triumf działaczy PiS podczas wieczoru wyborczego to zaklinanie rzeczywistości. Wystarczyło, by Trzecia Droga poważnie potraktowała wybory i ogłosiła start Przemysława Plewińskiego w listopadzie. Wtedy to on zmierzyłby się w dogrywce z Jackiem Jaśkowiakiem i wszystko byłoby możliwe.
Czy kandydat PiS mógł zrobić lepszy wynik w drugiej turze? - Jakby babcia miała kółka, to by była samochodem. Pracowaliśmy z pełnym zaangażowaniem. W drugiej turze udało mi się pozyskać dodatkowe głosy - tak o swojej ostatecznej przegranej mówi Zbigniew Czerwiński z PiS.
- Nie tak powinien wyglądać sposób komunikowania się prezydenta z poznaniakami i reprezentantami różnych grup społecznych. Ale Jacek Jaśkowiak ma właśnie taki styl bycia - tak prof. Dorota Piontek, politolożka z UAM, komentuje wyniki drugiej tury wyborów w Poznaniu.
- Spałem spokojnie - mówi prezydent Poznania Jacek Jaśkowiak po drugiej turze wyborów. Kandydat PiS Zbigniew Czerwiński nie pogratulował mu zwycięstwa.
To już pewne: Jacek Jaśkowiak będzie prezydentem Poznania przez następne pięć lat. Zbigniew Czerwiński z PiS nawet się do niego nie zbliżył.
- Czerwiński wyrasta na lidera poznańskiej prawicy - tymi słowami Zbigniewa Czerwińskiego, kandydata PiS na prezydenta Poznania, namaścił Szymon Szynkowski vel Sęk. W sztabie PiS w wieczór wyborczy panowała euforia. Mimo że już wstępne wyniki wieściły porażkę.
Jestem wkurzony na Jacka Jaśkowiaka, jak tysiące poznaniaków. Prezydent stracił słuch społeczny i lekceważy mieszkańców. Ale zostać w domu to żadne rozwiązanie. W 2015 roku osiem lat rządów PiS zaczęło się od porażki tego, który przegrać nie miał prawa.
- To byłoby pięć lat straconych dla Poznania - tak o ewentualnej wygranej kandydata PiS, Zbigniewa Czerwińskiego mówi Jacek Jaśkowiak. W piątek, 19 kwietnia ze wsparciem dla starającego się o reelekcję prezydenta do Poznania przyjechali inni samorządowcy.
- Jeśli Zbyszek przegra, to spokojnie może powiedzieć, że zrobił w kampanii wszystko, co mógł. Tyrał od rana do wieczora bez wielkiego wsparcia członków partii - mówi jeden z polityków PiS.
W niedzielę, 21 kwietnia czeka nas w Poznaniu druga tura wyborów prezydenckich. Obu kandydatom zadaliśmy 10 tych samych pytań. Na co mogą liczyć wyborcy Zbigniewa Czerwińskiego z PiS i Jacka Jaśkowiaka z KO?
- Dziś Poznań to miasto memiczne. Trzeba tę złą markę zmienić - przekonywał Zbigniew Czerwiński z PiS. - Przepraszam za wszystkie niedogodności związane z remontami. Mnie też nie było z tym łatwo - mówił prezydent Jacek Jaśkowiak z KO.
Na końcówce kampanii wyborczej kandydat na prezydenta Poznania z ramienia Zjednoczonej Prawicy (PiS), Zbigniew Czerwiński nie gryzie się w język. Krytykuje Trzecią Drogę i zapowiada audyt miejskich wydatków.
Mam duże doświadczenie we współpracy z różnymi siłami politycznymi. Gdy wygram wybory, rozpocznę od rozmów z Koalicją Obywatelską - zapowiada Zbigniew Czerwiński, kandydat PiS (Zjednoczonej Prawicy) na prezydenta Poznania.
Zbigniew Czerwiński zaprosił na festyn rodzinny na Cytadeli. Jacek Jaśkowiak spotkał się z młodzieżą nad Wartą. - Nie czuję się pewien zwycięstwa. Wiem, że przed drugą turą PiS rzuci wszystkie siły, by wygrać. Będą kłamać, jak to robią od ośmiu lat - mówi prezydent Poznania.
- Milczenie sił demokratycznych jest wymowne, ale niczego się nie boję. Wierzę w zbiorową mądrość poznaniaków - ogłasza przed drugą turą wyborów Jacek Jaśkowiak. O rywalu z PiS mówi: - Przez osiem lat legitymizował łajdactwa.
Ludzie mają prawo do niewiedzy i do tego, by zachować wstrzemięźliwość. Moja opinia jest taka, że bardzo bym się zdziwił, gdyby rosyjskie służby specjalne nie brały udziału w tym, co się wydarzyło 14 lat temu w Smoleńsku - uważa Zbigniew Czerwiński, kandydat PiS na prezydenta Poznania.
- To będzie walka między dwoma chłopakami z Dębca, a nie między PiS i PO - mówi kandydat PiS na prezydenta Poznania Zbigniew Czerwiński. Zapowiada intensywną kampanię przed drugą turą wyborów.
Wybory na prezydenta Poznania. Nieco ponad dwóch tysięcy głosów zabrakło kandydatowi Trzeciej Drogi, by zawalczyć w dogrywce z Jackiem Jaśkowiakiem. Do drugiej tury wchodzi Zbigniew Czerwiński z PiS.
- Udało się coś, w co ludzie nie wierzyli. Po raz pierwszy w historii wchodzimy do drugiej tury - cieszy się Zbigniew Czerwiński, kandydat PiS na prezydenta Poznania.
Należy do najbogatszych radnych województwa wielkopolskiego. Ma co najmniej 340 tys. zł oszczędności, a żadnych kredytów. Jest właścicielem domu, mieszkania i kilku nieruchomości. Po 25 latach Zbigniew Czerwiński chce zamienić sejmik na plac Kolegiacki.
- Potrzebny jest audyt miejskich inwestycji - mówili zgodnie konkurenci Jacka Jaśkowiaka podczas debaty w telewizji WTK. Nie zostawili na prezydencie suchej nitki za to, jak prowadzi remonty.
Pięcioro kandydatów w Poznaniu to najmniej w historii wyborów bezpośrednich od 2002 r. Tylko raz - ponad pięć lat temu - o wyniku nie decydowała druga tura wyborów.
To miał być pierwszy bezpośredni pojedynek na żywo między kandydatami na prezydenta Poznania. Wśród zaproszonych zabrakło jednak przedstawiciela Społecznego Poznania, co wywołało reakcję lawinową.
Z inwestycji, które zapowiadał prezydent Poznania, rozlicza go przed wyborami opozycyjny PiS. - W warunkach, jakie były - rządy PiS, pandemia i wojna w Ukrainie - to sukces, iż większość inwestycji zrobiliśmy w założonym budżecie i w terminie - mówi Jacek Jaśkowiak.
Jeśli dojdzie w Poznaniu do drugiej tury wyborów na prezydenta, to będzie to tylko słabość Jacka Jaśkowiaka, a nie siła jego konkurentów. Do wyborów zostało jedynie ok. 30 dni, a w mieście żaden z czterech kandydatów, ani też jedyna kandydatka, nie budzą emocji.
Według koncepcji PiS, nowoczesny tramwaj miał jechać pod ziemią od centrum miasta w kierunku lotniska na Ławicy. Z tej śmiałej wizji pozostał tylko drugi etap nowej linii tramwajowej na Naramowice oraz budowa torów na os. Kopernika.
Prezydent Poznania o swoich rywalach w wyborach 2024: Zbigniew Czerwiński - Dziękuję PiS-owi, bo wypromował remonty. Przemysław Plewiński - Nie lekceważę sportowców. Tomasz Hejna - Egzotyczny kandydat, którego popierają kamienicznicy.
W Poznaniu czas na zmianę władzy. Jestem kandydatem wszystkich mieszkańców na prawo od Platformy Obywatelskiej i ruchów miejskich, którzy mają już dość obecnych rządów Jacka Jaśkowiaka - deklaruje Zbigniew Czerwiński, kandydat PiS na prezydenta Poznania.
Jeden z najpoważniejszych kandydatów na wolną od ponad miesiąca posadę wojewody wielkopolskiego to wieloletni radny sejmiku, Zbigniew Czerwiński. Problem polega na tym, że nie ma wysokich notowań w centralnych władzach PiS i może nie zyskać aprobaty Jarosława Kaczyńskiego.
A może wojewoda nie jest potrzebny? Nikt jego braku nie odczuwa. Urząd pracuje, szpitale - choć w stanie agonalnym - działają nie gorzej niż kiedyś, a przynajmniej nikt nie toczy ideologicznych wojen
Kilka osób poleciało na koszt podatników do Kambodży. Samorząd się broni, że przedsiębiorcy z naszego regionu znajdą tam nowych kontrahentów.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.