Kroplą przepełniającą kielich była sytuacja z Płocką Nocą Kabaretową. To był maj 2016 roku. Cztery dni przed emisją na żywo zdjęli nam ten program - opowiada Beata Harasimowicz, scenarzystka i reżyserka programów i widowisk kabaretowych.
Występował na scenie impro, w kabarecie i w filmie, ale najbardziej odnalazł się na scenie standuperskiej. Jeden z najpopularniejszych satyryków w Polsce kończy w Gdańsku swoją trasę po kraju.
Abelard Giza wystąpi w środę 11 stycznia w Kieleckim Centrum Kultury. Jeden z najpopularniejszych polskich stand-uperów zaprezentuje kieleckiej publiczności swój najnowszy program "Samertajm".
- Osobiście nie rozumiem, dlaczego pan tak ciśnie na te wybory, w końcu szaleje epidemia i chyba lepiej z domu nie wychodzić. Ale ja się nie znam. Jestem komikiem, moja odpowiedzialność to najwyżej nieudany żart. Nikt nie zginie - mówi Abelard Giza, założyciel i lider Kabaretu Limo.
Wiadomo już, który polski film wywalczył sobie tytuł największego polskiego gniota minionego roku. W prima aprilis - jak co roku - Popkulturowa Akademia Wszystkiego ogłosiła tytuły laureatów Węży - nadwiślańskich odpowiedników Złotych Malin, statuetek przyznawanych najgorszym hollywoodzkim produkcjom.
Abelard Giza i Jacek Stramik pojawili się we wtorkowy wieczór (20 listopada) w Wiatrakowej wyjątkowo nie po to, by opowiadać żarty, ale by porozmawiać z czytelnikami o swojej książce "Łapy precz od żartów".
Niestety ani Sławomir, ani Zenek Martyniuk, ani nawet Abelard Giza nie pojawili się w oficjalnym programie Święta Papryki w Potworowie pod Radomiem. Organizatorzy podali tegoroczny program imprezy, w którym jest m.in. pokaz laserowy, występy: Andre, OT.TO, De Mono i recital Wojciecha Gąssowskiego
W tym roku cała Polska zjedzie do Potworowa pod Radomiem? W internecie pojawił się plakat zapowiadający coroczne Święto Papryki, na którym mają wystąpić: Sławomir, Zenek Martyniuk, Dawid Kwiatkowski, zespół Boys, a nawet Abelard Giza. Okazuje się, że to wciąż żywy primaaprilisowy żart
Tu nie ma rekwizytów, kostiumów, scenografii. Na scenie stoi jedna osoba, która po prostu opowiada historie. Albo porwie publiczność, albo ją, o zgrozo, znudzi
Hospicjum Pomorze Dzieciom - to niezwykła placówka, która pomaga nieuleczalnie chorym dzieciom bez strachu pożegnać się ze światem, a ich rodzinom przeżyć ból po stracie. Hospicjum samo jednak także potrzebuje pomocy. Dlatego poszukuje 12,5 tys. "aniołów", którzy będą wpłacać co miesiąc po 8 zł na jego konto. W akcję zaangażowało się już wiele znanych i nieznanych osób.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.