Tomasz Lepper żąda 5 mln zł zadośćuczynienia od byłych szefów służb specjalnych, dwóch byłych funkcjonariuszy CBA i skarbu państwa. - Za wieloletnie szkalowanie i niszczenie godności Andrzeja Leppera - mówi pełnomocnik mecenas Ryszard Lubas.
Tomasz Siemoniak w lutym zapewniał publicznie, że CBA odtajni materiały afery, za którą skazani zostali b. szefowie służb specjalnych w czasach PiS Mariusz Kamiński i Maciej Wąsik. Zapytaliśmy CBA, jak idzie odtajnianie, odpowiedzieli nie otrzymaliśmy.
Na banerach wyborczych Macieja Wąsika mieszkańcy Podlasia wyrażali o nim dosadnie swoje opinie. W Brańsku na jego podobiźnie domalowano kraty z niecenzuralnym słowem, a w Białymstoku opaski na oczach, jakimi przesłaniane są wizerunki przestępców.
To finał sprawy, która zaczęła się w 2007 r. wybuchem afery gruntowej. Wcześniej Andrzej Duda ułaskawił już skazanych w niej Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika.
Prokurator Generalny Adam Bodnar przywrócił na stanowiska prokuratorów zdegradowanych przez Zbigniewa Ziobrę. Wśród nich jest Bogusław Olewiński, który w 2010 roku oskarżał Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika.
Każdego dnia publikujemy setki tekstów, nasza strona zmienia się bardzo dynamicznie. W tym miejscu zbieramy najważniejsze wiadomości dnia.
- Pracujemy już nad tym - mówi koordynator służb specjalnych Tomasz Siemoniak, który po tekście "Wyborczej" zgodził się na odtajnienie materiałów CBA z akcji, za którą wyroki więzienia usłyszeli Mariusz Kamiński i Maciej Wąsik. Pozwoli to opinii publicznej na ocenienie, czy walczyli z korupcją, jak przekonuje obóz PiS, czy nielegalnie zastawiali sidła na wicepremiera rządu RP.
Centralne Biuro Antykorupcyjne nie chce odtajnić nawet niektórych materiałów "afery gruntowej", w związku z którą jego byli szefowie Maciej Wąsik i Mariusz Kamiński zostali prawomocnie skazani. Według CBA cały czas "aktualne są przesłanki" nakazujące, aby dokumenty operacji wymierzonej w Andrzeja Leppera pozostały niejawne.
Postanowienie Izby Kontroli Nadzwyczajnej, która uchyliła decyzje marszałka Sejmu o wygaśnięciu mandatu, nie jest orzeczeniem Sądu Najwyższego - czytamy w pisemnym uzasadnieniu Izby Pracy i Ubezpieczeń Społecznych Sądu Najwyższego opublikowanym we wtorek.
Były szef CBA za rządów PiS Ernest Bejda w wywiadzie z propisowską dziennikarką Anitą Gargas opowiedział o szczegółach akcji w tzw. aferze gruntowej. I potwierdził to, za co prawomocnie zostali skazani Mariusz Kamiński i Maciej Wąsik. Że nie mieli nic na Andrzeja Leppera, ale liczyli, że się skusi na podsuniętą mu łapówkę.
Mariusz Kamiński był w więzieniu torturowany, bo wprowadzano mu rurę do nosa - oznajmił szef PiS Jarosław Kaczyński. Były wiceminister sprawiedliwości Marcin Warchoł znalazł nawet wyrok Trybunału Praw Człowieka, że "intubacja przez nos" to tortura. Przeczytałem ten wyrok.
Poprosiliśmy Ministerstwo Sprawiedliwości o dane na temat liczby osób skazanych na podstawie tego samego artykułu, co Mariusz Kamiński i Maciej Wąsik, czyli na podstawie oskarżenia o nadużycie władzy przez funkcjonariusza publicznego.
- Zatarcie skazania nie przywraca nikomu mandatu posła lub senatora, jeżeli mandat ten utracono na skutek prawomocnego wyroku skazującego - analizuje ułaskawienie polityków PiS prof. Włodzmierz Wróbel.
Od dwóch miesięcy prokuratura nie podejmuje żadnych czynności w sprawie zeznań Tomasza Kaczmarka. Nie odpowiada też na wniosek byłego posła PiS i agenta CBA o nadanie mu statusu świadka koronnego. Gdy Kaczmarek pierwszy raz obciążył polityków PiS, skończyło się to dla niego aktem oskarżenia.
Nie ma równych wobec prawa, są równiejsi - i to bardzo. To podstawowa lekcja dotycząca ułaskawienia Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika przez prezydenta Andrzeja Dudę, który właśnie darował im kary i zatarł skazanie
Jeden z bohaterów "afery gruntowej" Piotr Ryba ujawnił fragment tajnych dotąd materiałów akcji CBA. M. in. to, że Andrzej Lepper znalazł się w kręgu podejrzeń Kamińskiego i Wąsika tylko dlatego, że miał cztery różne telefony komórkowe.
Andrzej Duda grzmi, że Kamińskiego i Wąsika za kratki doprowadziła "walka z korupcją na szczytach władzy". Jarosław Kaczyński w 2007 r. mówił wręcz o "wielomilionowej łapówce", jaką mieli wyśledzić. Tylko dlaczego od tego czasu po dziś dzień nie zobaczyliśmy na to ani jednego dowodu?
Akcja CBA, za którą siedzą Kamiński i Wąsik nikomu żadnej korupcji nie udowodniła. Powinni przestudiować, jak prowadzono akcję ws. Piniora, za rządów Tuska, po której ukarani zostali winni korupcji, a wobec Agencji sądy żadnych zastrzeżeń nie miały.
"Mariusz Kamiński i Maciej Wąsik walczyli z korupcją w sposób zdecydowany i bezwzględny" - oznajmił w Davos prezydent Andrzej Duda. No to przypominamy aż dwanaście akcji CBA pod ich rządami. Nieudolność to ich główna cecha.
Prezydent Duda chce, żeby minister Bodnar na czas trwania ułaskawienia zwolnił z więzienia Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika. Powołuje się m.in. na strajk głodowy więźniów. W 2003 roku grupa posłów PiS, z Mariuszem Kamińskim, złożyła projekt ustawy, na podstawie którego zakazano więźniom odmowy przyjmowania posiłków.
Mariusz Kamiński i Maciej Wąsik mieli spędzić dwie noce w Pałacu Prezydenckim i wyjść stamtąd prosto na organizowany przez PiS w czwartek, 11 stycznia, Marsz Wolnych Polaków. W apartamencie Andrzeja Dudy mieli przygotowane sypialnie i bezpośrednią linię z kuchnią.
Gdyby Andrzej Duda chciał ułaskawienia, to przebywający w więzieniu Mariusz Kamiński i Maciej Wąsik już byliby w domu. Ale wszczął procedurę ułaskawienia, która na 99 procent skończy się źle. I co ważne - potrwa miesiące. Ale tu chodzi tylko o to, żeby uderzyć w Donalda Tuska.
Wąsik, były wiceminister MSWiA i poseł z Płocka, skazany prawomocnym wyrokiem w związku z tzw. aferą gruntową, karę dwóch lat pozbawienia wolności ma odbywać w Przytułach Starych. Został tam przewieziony z aresztu śledczego na warszawskim Grochowie. Jego szef Mariusz Kamiński jest w więzieniu w Radomiu.
W oświadczeniu dotyczącym sprawy Kamińskiego i Wąsika, skazanych za nadużycie władzy, Andrzej Duda pomieścił nieprawdę, demagogiczne uproszczenia i trochę głupot. Trudno oprzeć się wrażeniu, że istotne fragmenty skonstruowano z przekonaniem, że "ciemny lud to kupi".
Izba Pracy Sądu Najwyższego potwierdziła w środę, że Mariusz Kamiński nie jest już posłem. Kaczyński liczy, że nikt z jego drużyny nie weźmie mandatu po "więźniu politycznym". Ale pierwsza w kolejce jest Monika Pawłowska. Ona nie grzeszy lojalnością, zmienia partie jak rękawiczki.
Według polityków PiS oraz Andrzeja Dudy po jego decyzji z listopada 2015 roku o ułaskawieniu Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika, sądy nie powinny się dalej zajmować ich karną sprawą za przekroczenie uprawnień. Tymczasem jeszcze w zeszłym miesiącu przekonywali warszawski sąd okręgowy do uniewinnienia, choć rzekomo byli prawidłowo ułaskawieni.
Prezydent Andrzej Duda zaprosił dziennikarzy, by wygłosić oświadczenie po uwięzieniu Michała Kamińskiego i Macieja Wąsika.
Izba Pracy i Ubezpieczeń Społecznych Sądu Najwyższego oddaliła w środę odwołanie wiceprezesa PiS Mariusza Kamińskiego od postanowienia o wygaszeniu mu mandatu poselskiego. Decyzja została opublikowana w "Monitorze Polski".
Mariusz Kamiński i Maciej Wąsik przekonują, że będą politycznymi więźniami skazanymi za walkę z korupcją. Prawda jest taka, że idą za kratki za wymyślenie prowokacji od początku nielegalnej. Ówczesny premier Jarosław Kaczyński powinien był wydać zarządzenie regulujące zasady posługiwania się "dokumentami legalizacyjnymi" przed akcją CBA. Tymczasem wydał po jej zakończeniu.
Przygotowano dokumentację wykonawczą, w tym nakazy doprowadzenia do aresztu.
W poniedziałek na wniosek marszałka Sejmu Szymona Hołowni rozpoczną się konsultacje w sprawie Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika z udziałem m.in. ministra sprawiedliwości Adama Bodnara. Chodzi o wygaszenie poselskich mandatów polityków PiS.
W środę Sąd Najwyższy rozstrzygnie w sprawie poselskiego mandatu Mariusza Kamińskiego. Tego samego dnia zbierze się Sejm - ale ani Kamiński, ani Maciej Wąsik nie będą mogli wziąć udziału w posiedzeniu.
"Krzywda, jaka spotkała śp. Andrzeja Leppera na skutek bezprawnych działań osób skazanych prawomocnym wyrokiem została już wystarczająco napiętnowana" - napisał do Andrzeja Dudy pełnomocnik rodziny Andrzeja Leppera.
- Marszałek Sejmu nie uwzględnił faktu, że prezydent skorzystał z prawa łaski - uzasadniła swoje rozstrzygnięcie nielegalna Izba Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych SN. - Uchylenie postanowienia marszałka nie ma mocy prawnej - komentuje prawnik.
Sprawa byłych ministrów Kamińskiego i Wąsika nie cichnie. Na celowniku byłej władzy jest teraz Szymon Hołownia. Posłowie Suwerennej Polski składają zawiadomienie do prokuratury w sprawie popełnienia przestępstwa przez marszałka Sejmu. Chodzi o procedurę przekazania do Sądu Najwyższego dokumentów z postanowieniami o wygaszeniu mandatów poselskich. Zobacz wideo Justyny Dobrosz-Oracz.
- Nie zostałem skazany przez sąd, ten wyrok jest pozorny. Ułaskawienie z 2015 r. działa - stwierdził Maciej Wąsik w rozmowie z Radiem Wnet. Dodał, że marszałek Hołownia nie wygasił jego mandatu, ale jedynie "nieudolnie próbował to zrobić".
Złożona z samych neosędziów Izba Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych Sądu Najwyższego uchyliła decyzję marszałka Sejmu o wygaszeniu mandatu skazanego prawomocnym wyrokiem Macieja Wąsika.
Złożona z samych neosędziów Izba Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych Sądu Najwyższego uchyliła decyzję marszałka Sejmu o wygaśnięciu mandatu skazanego prawomocnym wyrokiem Macieja Wąsika.
10 stycznia legalna Izba Pracy i Ubezpieczeń Społecznych SN rozpozna odwołania Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika w sprawie wygaszenia ich mandatów. Te same odwołania równolegle trafiły jednak także do Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych, złożonej wyłącznie z neosędziów.
"Drugie ułaskawienie to podwójne polityczne ryzyko. Prezydent obawia się, że Kamiński z Wąsikiem nadużyli władzy po 2015" - słyszymy od polityka z otoczenia prezydenta. Wideo Justyny Dobrosz-Oracz.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.