Według Onetu kielecka prokuratura w piątek 2 lutego zamierza przesłuchać w charakterze świadka sędziego Łukasza Piebiaka, byłego wiceministra sprawiedliwości w rządzie PiS, o którym było głośno za sprawą tzw. afery hejterskiej. Wiadomo, że zarzuty postawiono "Małej Emi".
Na liście 19 odwołanych sędziów przez ministra sprawiedliwości Adama Bodnara znaleźli się m.in. Łukasz Piebiak, Jakub Iwaniec i Dariusz Drajewicz. To bohaterowie afery hejterskiej. Grupa sędziów popierających reformy Zbigniewa Ziobry w mediach społecznościowych niszczyła swoich krytyków.
Stosowanie mowy nienawiści, koordynowanie prześladowań sędziów i za sprawę Mikołaja Filiksa - takie padły zarzuty. Dariusz Matecki nie jest już członkiem sejmowej Komisji Sprawiedliwości i Praw Człowieka, a podczas swojego przemówienia usłyszał, że odpowie za swoje czyny.
Prof. Michał Romanowski: Wobec faktu, że miał pan czelność napisać do mnie w sprawie poparcia pańskiej kandydatury do Rady Doskonałości Naukowej, moja odpowiedź na pański mail ma charakter odpowiedzi otwartej i będę prosił, aby każdy, kto zapozna się z moją odpowiedzią, rozpowszechnił ją.
"Mam nadzieję, ze Panarwo jesetescie bardziej odeazni od Pani Gordziewicz z tvn, która niestety nie zaprosila mnie., do programu". To oryginalna pisownia z SMS-a wysłanego przez "dobrozmianowego" prezesa sądu do dziennikarza "Wyborczej".
Dziennikarze TVN 24 i Wirtualnej Polski przeprowadzili dziennikarskie śledztwo, chcąc dowiedzieć się, kim jest polityczna hejterka z Twittera. Tropy, jakie znaleźli, pozwalają wskazać, że to pracownica Prokuratury Okręgowej w Gdańsku.
Sąd Rejonowy Katowice-Wschód uchylił w poniedziałek decyzję prokuratury o umorzeniu śledztwa w sprawie hejterskich wpisów dotyczących krakowskiego sędziego Waldemara Żurka. Prokuratura twierdzi, że ustaliła sprawcę i chciała sprawę kontynuować, ale nie dostała akt z sądu.
Kojarzony z aferą hejterską i grupą Kasta/Antykasta ędzia Rafał Puchalski został powołany przez ministra sprawiedliwości do pełnienia funkcji prezesa Sądu Apelacyjnego w Rzeszowie. Jego kadencja będzie trwała sześć lat.
"Nie byłam przesłuchana ani razu. Jestem do dyspozycji prokuratury, ale nie było żadnego kontaktu" - wyznawała w reportażu "Superwizjera" TVN 24 Emilia Szmydt, czyli "Mała Emi".
Trzy lata od wybuchu afery w resorcie sprawiedliwości, a kobieta, którą ją ujawniła, nie była przesłuchana. Dawna internetowa hejterka jest gotowa zeznawać. Dlaczego prokuratura jej nie przesłuchuje? - "Wyborcza" zapytała Zbigniewa Ziobrę. Wideo Justyny Dobrosz-Oracz
Przypomnienie sprawy "Małej Emi" i afery hejterskiej w Ministerstwie Sprawiedliwości rozwścieczyło ludzi władzy. Ale na tym nie koniec. Sędzia "dobrej zmiany" poczuł się "pokrzywdzony". Czy w skutek własnego wulgarnego wpisu skierowanego do dziennikarki TVN 24? O kłamstwie, które udowodniła mu przy okazji Marta Gordziewicz, nie wspominając.
Po ujawnieniu "farmy trolli" w Ministerstwie Sprawiedliwości Emilia Szmydt musi się ukrywać, potem wyjeżdża z Polski. - Straciłam wszystko, oni wciąż wszystko mają - mówi dziś o swoich znajomych z grupy "Kasta".
Wszystko, co złe w Polsce, to wina Kaczyńskiego. Bezsporna. Jest ich bez liku, skupię się na "oczywistych oczywistościach".
14 sędziów wezwało prezesa Sądu Apelacyjnego w Rzeszowie Rafała Puchalskiego, by publicznie zaprzeczył lub potwierdził, czy był członkiem grupy hejterskiej "Kasta". Jeśli był - niech ustąpi ze stanowiska.
Zdymisjonowany po aferze hejterskiej wiceminister sprawiedliwości Łukasz Piebiak został doktorem nauk prawnych.
- Awans sędziowski odbywa się zazwyczaj szczebel po szczeblu. Spośród 22 sędziów uczestniczących w grupie Kasta siedmiu otrzymało rekomendację awansu o trzy szczeble. A pięciu - o dwa - mówił w Sejmie Arkadiusz Cichocki.
Posłowie opozycji zaprosili do Sejmu "skruszonych" bohaterów afery hejterskiej w Ministerstwie Sprawiedliwości oraz pokrzywdzonych sędziów.
- Nazywanie tego, co się wydarzyło, hejtem nie jest adekwatne. Hejt jest tutaj zagadnieniem trzeciorzędnym. Są zdarzenia poważniejsze - mówił w Sejmie jeden ze skruszonych bohaterów afery hejterskiej, sędzia Arkadiusz Cichocki.
Celem zorganizowanego hejtu była deprecjacja określonego środowiska sędziowskiego. Ale też ustawianie konkursów w Krajowej Radzie Sądownictwa na stanowiska sędziów. To jest podejrzenie, ale to jest bardzo poważna sprawa - mówi "Wyborczej" sędzia Tomasz Szmydt.
Przewodniczący komisji sprawiedliwości Marek Ast nie dopuścił, by w czasie posiedzenia przemówili skruszeni sędziowie, którzy brali udział w aferze hejterskiej. Wyprosił ich z sali. A gdy jej nie opuścili, przerwał posiedzenie. Wideo Justyny Dobrosz-Oracz
Milczenie przerwali byli członkowie grupy działającej przy byłym wiceministrze sprawiedliwości Łukaszu Piebiaku. Chodzi o nieformalną grupę, która oczerniała sędziów broniących niezależności sądów. Do nowych informacji odniesie się Ministerstwo Sprawiedliwości, jednak bez udziału Ziobry w sejmowej komisji.
Po publikacjach medialnych związanych z "aferą hejterską" sędzia Maciej Nawacki uznał, że materiały te miały go obciążać przed głosowaniem w Komisji Sprawiedliwości i Praw Człowieka i zostały spreparowane. Domaga się ścigania dziennikarzy.
PiS wycofał poparcie dla Jarosława Dudzicza i Łukasza Piebiaka, kandydatów do neo-KRS. W ich miejsce Prezydium Sejmu wskazało dwie kandydatki. Jednak możliwe, że trzeba będzie powtórzyć całą procedurę.
Sędzia Arkadiusz Cichocki przyznał podczas rozmowy z TVN 24, że zbierał informacje na temat sędzi Moniki Frąckowiak, sprzeciwiającej się publicznie zmianom w sądownictwie wprowadzanym przez resort Zbigniewa Ziobry. "Afera hejterska miała miejsce" - mówi Cichocki.
Oto najważniejsze wydarzenia środy.
Wyrok na Siedlecką to dowód na to, że art. 212 kk nie jest bezzębnym, martwym przepisem. Regulacja - przewidująca karę nawet do roku więzienia za pomówienie - stała się realnym batem na media.
TVP publikowała SMS-y pochodzące z telefonu opozycyjnego polityka Krzysztofa Brejzy, choć aparat, którego używał, nigdy nie był zabezpieczony przez prokuraturę i służby. W dodatku rządowa telewizja zmanipulowała wiadomości
Zbigniew Ziobro - autor deformy sądownictwa, która naruszyła praworządność w Polsce.
Prezes Urzędu Ochrony Danych Osobowych Jan Nowak nie zgodził się na wydanie "Wyborczej" zakazu publikacji informacji o leczeniu psychiatrycznym Konrada Wytrykowskiego. Bo fakt ten ujawnił sam nominat "dobrej zmiany" do tzw. Izby Dyscyplinarnej
Łukasz Piebiak, były wiceminister sprawiedliwości, który podał się do dymisji po ujawnieniu afery hejterskiej, chce trafić do Krajowej Rady Sądownictwa. Kto popiera go w woj. zachodniopomorskim?
Postępowanie dotyczące afery hejterskiej trafiło do świdnickiej prokuratury okręgowej, której szefem jest prezes prokuratorskiego stowarzyszenia Ad Vocem. Członkami organizacji są najwierniejsi fani Zbigniewa Ziobry.
Sędzia Łukasz Piebiak kieruje do Sejmu wniosek o pozbawienie immunitetu posłanki opozycji za to, że wypomniała mu w telewizji udział w aferze hejterskiej.
Bohater afery hejterskiej chce powalczyć o miejsce w Krajowej Radzie Sądownictwa. PiS poprze Piebiaka w Sejmie? "Zobaczmy, czy zbierze podpisy" - słyszymy w kuluarach. Według posłów tej partii "afera jest zamknięta". Choć nie jest. Wideo Justyny Dobrosz-Oracz.
Zdymisjonowany wiceminister sprawiedliwości Łukasz Piebiak chce zasiadać w upartyjnionej Krajowej Radzie Sądownictwa. "Moje doświadczenie i wiedza będą niezmiernie pomocne" - twierdzi bohater afery hejterskiej w resorcie sprawiedliwości.
Nominat "dobrej zmiany" w Izbie Dyscyplinarnej złożył na Agorę donos do byłego działacza PiS, teraz prezesa UODO. Próbował kneblować "Wyborczą". Bez skutku.
Pozew Konrada Wytrykowskiego przeciwko "Wyborczej" uważamy za ewidentną próbę tłumienia krytyki prasowej. Mają temu służyć jego astronomiczne żądania pod adresem naszym i innych mediów. Jednak próba zamknięcia nam ust skazana jest na porażkę.
Konrad Wytrykowski z tzw. Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego najpierw wytoczył "Wyborczej" proces za teksty o jego udziale w aferze hejterskiej, a teraz chce dyscyplinarnego ukarania naszego pełnomocnika za odpowiedź na pozew. Poszło o stan zdrowia psychicznego sędziego
"19 lutego 2020 r. mija pół roku od wybuchu afery hejterskiej w Ministerstwie podobno Sprawiedliwości". Nasza czytelniczka i komentatorka przysłała nam podsumowanie, co wiemy o sędziach związanych w Ziobrą.
Czyżby sędziowie nowej KRS liczyli, że listy poparcia nigdy nie wyjdą na jaw? Latem 2018 roku Justyna Dobrosz-Oracz zapytała członków Rady, kto wspierał ich kandydatury. Tamte wypowiedzi zderzyliśmy z ujawnionymi właśnie dokumentami. Co chcieli ukryć sędziowie i kiedy minęli się z faktami? Materiał dostępny po wykupieniu prenumeraty.
Sędzia Arkadiusz Cichocki, który był członkiem grupy "KastaWatch" i zachęcał do ataków na innych sędziów, od pół roku nie pojawił się na sali rozpraw. - Przysyła zwolnienia lekarskie. Nie wiadomo, kiedy wróci - mówią gliwiccy sędziowie.
Copyright © Agora SA