Ślimaczy się sprawa Jakuba Iwańca, któremu śledczy chcą postawić zarzuty w związku z aferą hejterską. Choć w sprawach immunitetowych to rzadkość, sędzia zdecydował się powołać biegłego.
Sąd Najwyższy odmówił w poniedziałek uchylenia immunitetu sędziemu Sądu Rejonowego dla Warszawy-Mokotowa Jakubowi Iwańcowi w sprawie stanowiącej odprysk tzw. afery hejterskiej.
Śledczy chcą postawić sędziemu Jakubowi Iwańcowi 13 zarzutów, m.in. udziału w zorganizowanej grupie przestępczej. Obrona tłumaczy: nazywanie szefa "hersztem" to żaden dowód.
Po blisko pięciu latach procesu, niemal 30 rozprawach i wielogodzinnych przesłuchaniach dziennikarzy "Wyborcza" wygrała proces cywilny dotyczący tekstów o tzw. aferze hejterskiej związanej z Ministerstwem Sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry.
Afera hejterska. - Nasza determinacja do przywracania praworządności przynosi spodziewane efekty - mówi mecenas Justyna Borucka, pełnomocniczka sędziego Waldemara Żurka.
Jak ustaliła "Wyborcza" sędzia Tomasz Szmydt, który uciekł na Białoruś zajmował się w warszawskim Wojewódzkim Sądzie Administracyjnym przyznawaniem dostępu do informacji tajnych, w tym tajemnic NATO, UE i Europejskiej Agencji Kosmicznej.
W Sądzie Rejonowym w Bochni ma zacząć się pierwszy proces w sprawie tzw. afery hejterskiej - zdecydował Sąd Najwyższy. Jedyną oskarżoną będzie Emilia S., zwana "Małą Emi".
We wtorek Sąd Najwyższy przez cztery godziny zajmował się sprawą uchylenia immunitetu sędziego Jakuba Iwańca. Sąd nie podjął decyzji. Rozstrzygnięcie może zapaść 4 lutego. SN zobowiązał prokuratora regionalnego we Wrocławiu, aby odniósł się do kwestii prawnych podniesionych przez obrońców sędziego.
Wrocławscy śledczy chcą oskarżyć byłego wiceministra sprawiedliwości Łukasza Piebiaka o kierowanie zorganizowaną grupą przestępczą, przekraczanie uprawnień, bezprawne przetwarzanie danych osobowych i ujawnianie danych o charakterze wrażliwym. Grozi za to do 15 lat pozbawienia wolności. Ale najpierw trzeba pozbawić Piebiaka immunitetu, co może nie być proste.
Wrocławscy śledczy chcą oskarżyć byłego wiceministra sprawiedliwości Łukasza Piebiaka o kierowanie zorganizowaną grupą przestępczą. W sumie chcą mu postawić 19 zarzutów. "Wyborcza" przeanlizowała ich wniosek o uchylenie mu immunitetu.
- Cała Polska, poza prokuratorami, wiedziała, kim jest "Mała Emi". Rozumiem, że coś bywa ocenne, ale nie przy tak oczywistych dowodach - mówi sędzia Waldemar Żurek. Krytycznie ocenia umorzenie śledztwa w sprawie dwóch kieleckich prokuratorów zajmujących się aferą hejterską.
Według śledczych sędzia Jakub Iwaniec pomagał w rozsyłaniu dyskredytującego anonimu z pomówieniami dotyczącymi sędziego Krystiana Markiewicza.
- Bardzo bym chciał, aby agenci CBA, którzy wykonywali te wszystkie represyjne czynności, wyjawili wreszcie prokuraturze: kto im wystawił na mnie zlecenie - mówi sędzia Waldemar Żurek.
Prokuratura depcze po piętach antybohaterowi afery hejterskiej. Uchylenia immunitetu sędziego chce Wydział Spraw Wewnętrznych Prokuratury Krajowej, prokuratura kielecka oraz wrocławska, która złożyła w tej sprawie drugi już wniosek.
Grubo ponad sto osób pokrzywdzonych naliczyła już wrocławska Prokuratura Regionalna prowadząca śledztwo w tzw. aferze hejterskiej. To głównie sędziowie Stowarzyszenia "Iustitia", których hejtowała i próbowała zdyskredytować grupa przestępcza, wywodząca się ze środowiska skupionego wokół Zbigniewa Ziobry.
Sąd Okręgowy we Wrocławiu zgodził się na tymczasowe aresztowanie byłego sędziego Tomasza Szmydta, zbiegłego na Białoruś. Prokuratura, która zarzuca mu udział w aferze hejterskiej, po tej decyzji będzie mogła wydać za nim list gończy.
- Być może powinna być potraktowana jako mały świadek koronny - mówi o Emilii S. sędzia Waldemar Żurek. Dziwi się, że sygnalistka jest pierwszą oskarżoną w całej aferze hejterskiej.
Upolityczniona KRS rekomendowała we wtorek do Izby Karnej SN Jarosława Dudzicza, byłego członka rady, za którym długo ciągnęła się sprawa antysemickich wpisów.
Były sędzia Tomasz Szmydt w 2022 roku "skruszony" potwierdzał swój udział w grupie szczującej na przeciwników Zbigniewa Ziobry. Teraz - zbiegły na Białoruś - informację o postawionych mu w tej sprawie zarzutach nazywa w mediach społecznościowych spiskiem i zemstą.
Były sędzia Tomasz Szmydt podejrzany we wrocławskim śledztwie w tzw. "aferze hejterskiej". W piątek 23 sierpnia do wrocławskiego sądu wpłynął wniosek o tymczasowe aresztowanie zbiegłego na Białoruś polskiego prawnika.
We wrześniu Izba Odpowiedzialności Zawodowej Sądu Najwyższego będzie rozpoznawać wniosek dotyczący pozbawienia immunitetu sędziego Jakuba Iwańca. Zawnioskowała o to Prokuratura Regionalna we Wrocławiu, bo tutejszy zespół śledczych zajmuje się tzw. aferą hejterską.
Sędziowie Łukasz Piebiak, Jakub Iwaniec, Arkadiusz Cichocki oraz Przemysław Radzik mieli działać w zorganizowanej grupie przestępczej i mogą stracić immunitety. Mieli oni brać udział w tzw. aferze hejterskiej i kompromitowaniu sędziów sprzeciwiających się zmianom w wymiarze sprawiedliwości za czasów ministra Zbigniewa Ziobry.
Stanisław Bodys rządził Rejowcem Fabrycznym na Lubelszczyźnie od 34 lat, ściągnął milionowe inwestycje, otrzymał prestiżowy tytuł Samorządowca 25-lecia. Przegrał z hejtem w sieci. Z Rejowca pochodzi sędzia Jakub Iwaniec. Nowy burmistrz to jego kumpel ze szkoły, a dziś ze strzelnicy.
Prokuratura chce pociągnąć sędziego Jakuba Iwańca do odpowiedzialności za pomówienia i publicznego znieważania sędziego Waldemara Żurka. Sprawa jest kolejnym wątkiem afery hejterskiej wśród sędziów.
Prokuratura Zbigniewa Ziobry miała okazję przyjrzeć się podejrzanej działalności sędziego Tomasza Szmydta nie tylko w śledztwie związanym z aferą hejterską. Sędzia złożył bezpodstawny donos do CBA na dziennikarkę "Wyborczej" Ewę Ivanovą, sędziów Themis i Iustitii oraz prokuratorów Lex Super Omnia.
Czytam kolejny artykuł o was. O tym jaką radość sprawiało i sprawia wam niszczenie, szykanowanie Sędziów Niezłomnych. Ludzi honoru, mądrości, odwagi, wewnętrznej siły i hartu ducha. Zapewne przez wzgląd na te cechy (których wam brakuje) nazwaliście Ich "kastą"?
Szmydt nadaje z Białorusi, to teraz jego praca. Nadaje na Polskę? Nie, on nadaje na państwo PiS. To robi różnicę.
Prokuratura prowadzi śledztwo w sprawie udziału sędziego w działalności obcego wywiadu. - W jego toku będzie analizowana sytuacja majątkowa sędziego, jego kontakty towarzyskie i służbowe. I zakres informacji niejawnych, do których miał dostęp - przekazuje nasz rozmówca.
Emilia Szmydt "mocno walczyła" o awans męża. Tomasz Szmydt też walczył - o formalne umieszczenie żony w ministerstwie sprawiedliwości
Warszawski sędzia Tomasz Szmydt, jeden z bohaterów afery hejterskiej, który uciekł na Białoruś i poprosił tam o azyl polityczny, nie był dotąd przesłuchiwany, co może oznaczać, że mógł spodziewać się zarzutów.
Znany z udziału w tzw. aferze hejterskiej sędzia Tomasz Szmydt powiedział, że Białoruś to "otwarty i przyjazny kraj". Kontrolę w jego sprawie wszczęła w poniedziałek Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego.
Nie będzie debaty wyborczej z kandydatem PiS, dopóki nie przeprosi za osiem lat hejtu produkowanego przez działaczy PiS - mówi prezydent Radomia. To reakcja Radosława Witkowskiego na ujawnione przez nas informacje.
Według Onetu kielecka prokuratura w piątek 2 lutego zamierza przesłuchać w charakterze świadka sędziego Łukasza Piebiaka, byłego wiceministra sprawiedliwości w rządzie PiS, o którym było głośno za sprawą tzw. afery hejterskiej. Wiadomo, że zarzuty postawiono "Małej Emi".
Na liście 19 odwołanych sędziów przez ministra sprawiedliwości Adama Bodnara znaleźli się m.in. Łukasz Piebiak, Jakub Iwaniec i Dariusz Drajewicz. To bohaterowie afery hejterskiej. Grupa sędziów popierających reformy Zbigniewa Ziobry w mediach społecznościowych niszczyła swoich krytyków.
Stosowanie mowy nienawiści, koordynowanie prześladowań sędziów i za sprawę Mikołaja Filiksa - takie padły zarzuty. Dariusz Matecki nie jest już członkiem sejmowej Komisji Sprawiedliwości i Praw Człowieka, a podczas swojego przemówienia usłyszał, że odpowie za swoje czyny.
Prof. Michał Romanowski: Wobec faktu, że miał pan czelność napisać do mnie w sprawie poparcia pańskiej kandydatury do Rady Doskonałości Naukowej, moja odpowiedź na pański mail ma charakter odpowiedzi otwartej i będę prosił, aby każdy, kto zapozna się z moją odpowiedzią, rozpowszechnił ją.
"Mam nadzieję, ze Panarwo jesetescie bardziej odeazni od Pani Gordziewicz z tvn, która niestety nie zaprosila mnie., do programu". To oryginalna pisownia z SMS-a wysłanego przez "dobrozmianowego" prezesa sądu do dziennikarza "Wyborczej".
Dziennikarze TVN 24 i Wirtualnej Polski przeprowadzili dziennikarskie śledztwo, chcąc dowiedzieć się, kim jest polityczna hejterka z Twittera. Tropy, jakie znaleźli, pozwalają wskazać, że to pracownica Prokuratury Okręgowej w Gdańsku.
Sąd Rejonowy Katowice-Wschód uchylił w poniedziałek decyzję prokuratury o umorzeniu śledztwa w sprawie hejterskich wpisów dotyczących krakowskiego sędziego Waldemara Żurka. Prokuratura twierdzi, że ustaliła sprawcę i chciała sprawę kontynuować, ale nie dostała akt z sądu.
Kojarzony z aferą hejterską i grupą Kasta/Antykasta ędzia Rafał Puchalski został powołany przez ministra sprawiedliwości do pełnienia funkcji prezesa Sądu Apelacyjnego w Rzeszowie. Jego kadencja będzie trwała sześć lat.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.