Ministerstwo Sportu i Turystyki pracuje nad projektem ustawy dotyczącym najmu krótkoterminowego i usług hotelarskich. Prace są już na finiszu. "Niedługo projekt powinien trafić do wykazu prac Rady Ministrów" - zapowiada Ireneusz Raś, wiceminister sportu i turystyki, i zdradza nam, jakie rozwiązania proponuje resort.
"Cwaniacy powinni płacić" - tak działacze warszawskiej partii Razem przekonują do opodatkowania pustostanów i mieszkań na wynajem. Zebrali podpisy pod projektem uchwały w tej sprawie, ale na ostatniej prostej wyprzedzili ich dawni koledzy, którzy odeszli z partii.
- Goście przyjechali z Finlandii na weekend i dzwonią, że ktoś się wprowadza do apartamentu - opowiada Dagmara. Wygląda na to, że oszuści nauczyli się wykorzystywać zaufanie na rynku najmu krótkoterminowego.
Fiskus prześwietla sprzedających na e-platformach, takich jak Allegro, OLX, Vinted, ale też właścicieli domów i mieszkań wystawianych na Bookingu i Airbnb. Ministerstwo Finansów właśnie przesłało nam kluczowe stanowisko związane z przekazywaniem danych skarbówce i późniejszych kontroli.
Mieszkania powinny służyć do mieszkania. Jeśli ktoś inwestuje w "betonowe złoto" po to, żeby zarabiać, powinien płacić podatek 30-krotnie wyższy, niż za mieszkanie - przekonują warszawscy działacze Partii Razem.
Ostatnio roi się tu od patriotycznych marszów. Drą się, sikają po bramach, piją alkohol. Strach otworzyć okno, bo krzyczą ze sceny i przekonuje, jak masz żyć.
Sąd nakazał zamknięcie dziesięciu mieszkań w jednym budynku. Ich działalność łamała prawo innych do prywatności i powodowała poważne problemy zdrowotne.
Według zapowiedzi ministerstwa szykowane zmiany mają znacznie ograniczyć i ucywilizować najem krótkoterminowy. Dziś te usługi to wolnoamerykanka i coraz większy problem w polskich miastach, największy w Warszawie.
Urzędy Skarbowe kontrolują Polaków wynajmujących domu i mieszkania na e-platformach, takich jak Booking i Airbnb. Urzędnicy wykorzystują fakt, że przepisy nie są precyzyjne i nakazują zapłatę kar nawet za pięć lat wstecz. Co na to Ministerstwo Finansów?
Koniec z lewym wynajmowaniem mieszkań. Oferujesz noclegi na serwisach typu Booking, Airbnb, Expedia i TripAdvisor? Będziesz musiał wpisać swoje mieszkanie do rejestru. Czasami będziesz też musiał dostać zgodę wspólnoty mieszkaniowej na taki najem.
Na 100 oddawanych nowych mieszkań w Warszawie na platformach typu Airbnb pojawiało się równocześnie 20 nowych ofert! Od 2019 roku lokali na krótkoterminowy wynajmem jest aż o jedną trzecią więcej.
Jeśli wynajmuję mieszkanie lub dom na Bookingu czy Airbnb, muszę mieć zarejestrowaną działalność gospodarczą, czy należy to potraktować jako najem prywatny? Od odpowiedzi na to pytanie zależy, czy wynajmujący będą musieli zapłacić zaległe podatki za pięć lat wstecz. Oto co mówią przepisy.
Czy można wynajmować mieszkania tylko po założeniu firmy? Właściciele domów i apartamentów wystawianych na Bookingu i Airbnb mają nowy bat nad sobą. Mogą mieć nawet zawieszane konta i wstrzymane wypłaty.
Samorządowcy z Sopotu, Krakowa i innych miast turystycznych domagają się uregulowania rynku wynajmu krótkoterminowego mieszkań. Zmiany w polskim prawie będą konieczne również ze względu na rozporządzenie Parlamentu Europejskiego. Trwają już prace nad ustawą.
Szukanie wakacyjnych noclegów nie musi ograniczać się do znanych serwisów, takich jak Booking czy Airbnb. Mamy kilka pomysłów, jak znaleźć tani nocleg w Polsce. I wcale nie oznacza to spania pod namiotem.
We Włoszech ceny jakiegokolwiek locum sięgają zenitu. Pasa zaciskać muszą nawet średnio zamożni, a studiowanie często staje się przywilejem bogatych. "Rozwiązania prorodzinne" to głównie rządowa propaganda. Protestujący zdesperowani studenci rozbili namioty przed rektoratami i siedzibami władz lokalnych.
Czy unijna dyrektywa ukróci patologie z najmem krótkoterminowym? Platformy typu Airbnb czy Booking.com będą musiały raportować dane wynajmujących lokale do skarbówki.
Według danych z popularnych serwisów wakacyjnych turystyka w Europie wraca do poziomu sprzed pandemii koronawirusa. Choć nie wszędzie.
20-latek wynajął w serwisie Airbnb mieszkanie na jedną dobę. Potem za pieniądze udostępnił je ponad 40 osobom, które w środku zorganizowały imprezę. Właściciel nie poznał lokalu.
Kiedy Uber wchodził na rynek, mówiło się, że to przykład gospodarki współdzielenia. Bo w założeniu osoba, która wracała z pracy autem, mogła zabrać kogoś, kto jechał w tę samą stronę i przy okazji zarobić. Szybko to się zmieniło.
Amerykańska platforma internetowa łącząca osoby poszukujące noclegu i właścicieli prywatnych kwater przewiduje solidny utarg w lecie. Spółka odbudowuje się po pandemii, a inflacji się nie obawia.
Ta znana platforma wynajmująca domy zamierza zamknąć swoją macierzystą firmę w Chinach. Do końca lata z sieci usuniętych zostanie 150 tys. ofert pośrednictwa wynajmu. Airbnb utrzyma biuro w tym kraju, spółka zamierza się skoncentrować na podróżach zagranicznych.
Napaść Rosji okazała się wybawieniem od suszy turystycznej w czasie COVID-19. Właściciele mieszkań na Airbnb windują ceny do niespotykanych wcześniej wysokości.
Właściciele apartamentów z Gdańska alarmują, że coraz więcej turystów odwołuje rezerwacje na najbliższe tygodnie. Część z nich przyjeżdżała regularnie od lat. Powód? Po wybuchu wojny w Ukrainie część podróżnych z zagranicy zaczęła postrzegać Polskę jako kraj potencjalnie niebezpieczny.
Od chwili gdy setki tysięcy Ukraińców zaczęło uciekać przed wojną do Polski, w Warszawie aż o połowę zmalała liczba ogłoszeń z mieszkaniami na wynajem. Ceny najmu rosną. Ale niektóre zaskakująco drogie oferty wbrew pozorom nie są próbą wykorzystania ludzi w potrzebie.
Airbnb, platforma, która umożliwia krótkoterminowy najem mieszkań i domów, nie będzie dostępna w Rosji i na Białorusi.
"Współpracujemy z właścicielami mieszkań i domów, aby bezpłatnie przyjąć do 100 tys. uchodźców z Ukrainy" - poinformował na Twitterze Brian Chesky, współzałożyciel i dyrektor generalny Airbnb.
Kawalerka kosztuje tu 750 tys. zł. Miejsca na łóżko nie ma, ale na osiemnastce w takim apartamencie wynajętym na dobę zmieści się nawet 40 osób. To rzeczywistość 19. Dzielnicy, reklamowanej jako "najlepsze osiedle w Polsce".
Dobrze znany serwis internetowy Airbnb, umożliwiający wynajem prywatnych mieszkań turystom, zaoferował mieszkania dla 20 tys. uchodźców z opanowanego przez talibów Afganistanu. Pomogą również właściciele mieszkań.
Ograniczenie najmu krótkoterminowego, ochrona lasów, czyste powietrze i zachowanie terenów zielonych w mieście - to najważniejsze wyzwania dla Sopotu według czytelników "Gazety Wyborczej".
Jak wykorzystać pandemię, by po niej nie wróciła wolnoamerykanka najmu krótkoterminowego dla turystów? Czy jest alternatywa dla portali typu Airbnb i Booking.com?
Airbnb, gentryfikacja, samoloty zatruwające powietrze. Po pandemii trzeba będzie zdecydować, co zrobić z negatywnym wpływem podróżowania na nasze miasta i na klimat.
Przed pandemią w najmie krótkoterminowym miał 17 mieszkań. - Nie ma turystów, zostałem bez środków do życia - skarżył się młody biznesmen. W internetowej zbiórce zebrał prawie 10 tys. zł na przetrwanie
Przetrwają najsilniejsi. Przedsiębiorcy, którzy opierali działalność na podnajmie kilku mieszkań, mają spore kłopoty. Nie wszystkie mieszkania są teraz dostępne do najmu długoterminowego. Niektórzy wolą przeczekać pandemię i ich mieszkania stoją puste.
Burza w mediach społecznościowych. Młody przedsiębiorca prosi o wsparcie na Zrzutce. Przed pandemią w najmie krótkoterminowym miał 17 mieszkań. - Nie ma turystów, zostałem bez środków do życia - skarży się biznesmen.
Na czym polega patologia najmu krótkoterminowego? Nie wiecie? To posłuchajcie żali Sławomira Peszki, piłkarza i właściciela siedmiu mieszkań w Warszawie.
Nie ma wyjątków. Turystycznie nie można wynajmować nawet kwater prywatnych, domków czy przyczep samochodowych - precyzuje "Wyborczej" Ministerstwo Rozwoju. O interpretację rządowego rozporządzenia apelowały do premiera m.in. władze Zakopanego.
Możemy oczekiwać, że ceny najmu będą teraz nieco niższe niż przed pandemią - mówi Kristóf Gyódi*, analityk i badacz platform wynajmu krótkoterminowego.
Przedstawiciele władz dużych europejskich miast chcą lepiej kontrolować platformy wynajmu krótkoterminowego. Oczekują pomocy od Komisji Europejskiej.
Sezon w pełni, ale złoty interes, jaki na wynajmowaniu apartamentów turystom mieli ubijać Polacy, się nie kręci. A może mieszkańcy odetchną?
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.