Gorszy początek sezonu i okazuje się, że również taki sam koniec roku naszych piłkarzy ręcznych w Lidze Centralnej. W sobotę skończyła się sześciomeczowa seria żółto-niebieskich bez porażki. Budnex Stal Gorzów - Śląsk Wrocław 28:30.
Żółto-niebiescy zapewniają sobie domowe zwycięstwo z Padwą Zamość 27:25 w samej końcówce spotkania. Pomogło murowanie bramki przez Cezarego Marciniaka. On i Patryk Jaśko obronili w decydujących momentach aż trzy rzuty karne.
To była bardzo trudna przeprawa gorzowskich piłkarzy ręcznych w Lidze Centralnej. Popełniliśmy masę błędów, również tych najprostszych, przestrzeliliśmy dużo rzutów. Mamy jednak cenne zwycięstwo dzięki szczelnej obronie i... prawie bezbłędnej egzekucji rzutów karnych, których sędziowie przyznali nam aż 11.
Mocno osłabiona gorzowska drużyna była bardzo blisko sprawienia sensacji w Lidze Centralnej. Prowadziliśmy już w Białej Podlaskiej 19:8, aby w ostatniej sekundzie dzisiejszego meczu stracić gola na 27:26 dla gospodarzy. Szkoda, że z jednego z najdalszych wyjazdów wracamy z niczym, bo za perfekcyjną pierwszą połowę zasłużyliśmy chociaż na punkt.
W czwartym meczu w Lidze Centralnej gorzowianie wygrywają z Zagłębiem ZSO 14 Sosnowiec 29:25, ostatecznie wychodząc na prowadzenie w 48. minucie dzisiejszego spotkania. Nareszcie mamy pierwsze zwycięstwo u siebie w sezonie 2021/22, a drugie w ogóle w obecnych rozgrywkach.
Gorzowianie w roli gospodarzy od razu mieli testy jakości z zespołami typowanymi do czołowych miejsc w rozgrywkach i niestety ich nie zdali. Na otwarcie sezonu z KPR Legionowo przegraliśmy 22:29, a dzisiaj byliśmy bez szans w meczu z rywalami z Ostrowa Wlkp. Ulegliśmy Ostrovii 20:26. Dodatkowa zła informacja to kontuzja kolana Wiktora Bronowskiego.
Mamy pierwszą wygraną piłkarzy ręcznych z Gorzowa w Lidze Centralnej! Wiktor Bronowski rzucił aż 12 goli, a stalowcy pokonali Nielbę w Wągrowcu 31:29.
Piłkarze ręczni z Gorzowa cały czas nie są organizacyjnie gotowi na ekstraklasę. Wygląda jednak na to, że w końcu Stal z czystym sumieniem może zaprosić kibiców na rywalizację ze znakiem jakości i to co tydzień.
Rewolucja na zapleczu elity piłkarzy ręcznych stała się faktem. Od nowego sezonu Stal Gorzów będzie walczyć o zwycięstwo w rozgrywkach dla tych, którzy mają duże sportowe ambicje, ale organizacyjnie na dziś nie potrafią jeszcze sprostać wymogom PGNiG Superligi.
W najbliższy weekend w Końskich odbędzie się turniej mistrzów dla najlepszych drużyn z pierwszej ligi piłkarzy ręcznych. Stal Gorzów podjęła decyzję, że z tych zmagań rezygnuje. - Udział był dobrowolny, a nasz cel na ten sezon, czyli awans do Ligi Centralnej, w pełni zrealizowaliśmy. Teraz już wszystkie siły i środki koncentrujemy na jak najlepszym przygotowaniu się do nowych, znacznie mocniejszych i atrakcyjniejszych dla kibiców rozgrywek - powiedział Łukasz Bartnik, dyrektor sekcji piłki ręcznej w Stali.
Gorzowscy piłkarze ręczni zwycięstwo w swojej grupie pierwszej ligi i awans do nowej Ligi Centralnej świętowali już tydzień temu, a w ostatniej kolejce mieli pauzę ze względu na nieparzystą ilość drużyn.
Jeszcze na kwadrans przed końcem gospodarze wygrywali 22:19. Dalej jednak gorzowscy piłkarze ręczni rzucili jeszcze 10 goli, a rywale tylko trzy. W ten sposób ekipa Stali uniknęła dużej wpadki i zachowała szansę na komplet zwycięstw w rundzie rewanżowej, gdzie zapewniliśmy sobie awans do Ligi Centralnej.
Gorzowscy piłkarze ręczni idą na komplet wygranych w rundzie rewanżowej i zwycięstwo w całych rozgrywkach? Tak to dzisiaj wygląda, awans do Ligi Centralnej wydaje się już formalnością. Stal atuty w obronie oraz potęgę w ofensywie pokazała dziś w Obornikach Śląskich. Gromimy Bór 38:22 i przy jednoczesnej porażce Legnicy mamy lidera.
Pojedynek z najsłabszą drużyną grupy B pierwszej ligi to była formalność. Stal Gorzów wygrywa z Realem Astromal Leszno 28:18.
Pewnie ograliśmy rywala, który po otwarciu nowoczesnej hali w Ostrowie Wlkp. na poważnie zaczął mówić o ataku na ekstraklasę. Odrobiliśmy też z nawiązką straty z pierwszej rundy, co może mieć decydujące znaczenie przy układaniu końcowej tabeli naszej grupy I ligi. Po tym, co w sobotę wydarzyło się we Wrocławiu, upragniona Liga Centralna jest już prawie w rękach stalowców. Byle nigdzie niespodziewanie się nie potknąć.
To drugie zwycięstwo pierwszoligowych piłkarzy ręcznych Stali Gorzów w rundzie rewanżowej. Pewnie pokonujemy Olimp Grodków 34:23.
Gospodarze też zażarcie walczyli o wygraną, ale w decydujących akcjach nie znaleźli sposobu na fenomenalnego bramkarza Stali Krzysztofa Nowickiego. Wygrywamy arcyważny mecz na otwarcie rundy rewanżowej z Grunwaldem w Poznaniu 22:20.
W drugim meczu eliminacyjnym do mistrzostw Europy Polacy pokonali Turcję 35:24 (16:12). To był kolejny udany występ w kadrze Michała Olejniczaka. Przygotowujący się do rundy rewanżowej piłkarze ręczni Stali Gorzów przegrali w towarzyskim pojedynku z Chrobrym w Głogowie 34:43.
Nasi piłkarze ręczni czekają zatem na rewanże na miejscu, które nie gwarantuje awansu do Ligi Centralnej. Przed nami od końca stycznia jeszcze 10 meczów rewanżowych, z czołową trójką grupy B pierwszej ligi zagramy jako gospodarze.
Rzadko widzimy na koniec spotkania, że zawodnicy obu drużyn trzymają się za głowy. Dziś gracze Śląska Wrocław nie mogli uwierzyć, że na własne życzenie doprowadzili do dramatycznej końcówki. Gorzowianie żałowali straconej szansy na przynajmniej remis. W ciągu ostatniej minuty zawodnicy obu drużyn zdążyli oddać po kilka rzutów, ale żaden nie wpadł do którejś z bramek. Śląsk wygrywa ze Stalą Gorzów 31:30.
Gorzowscy piłkarze ręczni kończą ligowy rok w swojej hali bardzo pewną wygraną 36:24 nad drużyną z Gorzyc Wielkich. Przed Stalą jeszcze jedno spotkanie na wyjeździe. Za tydzień dojdzie do starcia gigantów grupy B we Wrocławiu.
Ostatni w tabeli grupy B pierwszej ligi zespół z Gorzyc Wielkich, otworzył rozgrywki wygraną u siebie 37:32 z Zieloną Górą, ale w kolejnych sześciu meczach nie zdobył już żadnego punktu. Zakładamy, że z niczym wyjedzie też w sobotę z Gorzowa.
Jak się rehabilitować, to właśnie w takim stylu. Po słabym występie i porażce u siebie z Borem Oborniki Śląskie gorzowscy piłkarze ręczni jako pierwsi w tym sezonie pokonują Miedź, i to w jej hali. W drugiej połowie dzisiejszego meczu zdominowaliśmy gospodarzy.
Trudno w to uwierzyć, ale zespół Stali prowadził w sobotę w swojej hali z Borem Oborniki Śląskie tylko przez chwilę, w 55. minucie, 27:26. Ostatecznie jesteśmy bardzo rozczarowani, bo mecz w wykonaniu gorzowian słaby, a do tego porażka 29:30.
Najbliżsi rywale gorzowskich piłkarzy ręcznych w pięciu meczach zgromadzili 10 pkt. Wysoko przegrali u siebie z Miedzią Legnica 21:36, ale i jako pierwsi w tym sezonie ograli Śląsk Wrocław 36:35. - Bór to mieszanka rutyny z młodością. Musimy się pilnować, aby nie zrobił nam krzywdy - mówił Tomasz Gintowt, rozgrywający Stali.
Lepsza od żółto-niebieskich była na swoim boisku ekipa z Ostrowa Wielkopolskiego, która w 4. kolejce grupy B pierwszej ligi zwyciężyła 32:26.
Mecz do tej pory kompletnych, gorzowskich piłkarzy ręcznych z zespołem AZS Uniwersytetu Zielonogórskiego, w sobotę, 3 października o godz. 17, w hali przy ul. Szarych Szeregów.
Wyścig o awans do ligi centralnej rozpoczynamy najlepiej jak można. Gorzowianie po zwycięstwie na inaugurację w domu z Grunwaldem Poznań 33:27, dzisiaj pokonali Olimp w Grodkowie 33:28.
W pierwszym meczu sezonu 2020/21 drużyna piłkarzy ręcznych Stali Gorzów pokonała Grunwald Poznań 33:27. Datę 19 września 2020 r. Oskar Serpina dokładnie zapamięta, bo to był jego debiut w roli grającego trenera.
- Cel jest jasny, doskonale wiemy, gdzie w przyszłym sezonie chcemy się znaleźć. Przed nami jeszcze 19 kroków - powiedział bohater ze Stali, który dzisiaj z prawego skrzydła i jako egzekutor rzutów karnych był nie do zatrzymania. Gorzowianie zaczynają sezon od pewnego zwycięstwa nad poznaniakami 33:27.
Piłkarze ręczni Stali Gorzów też chcą się znaleźć w Lidze Centralnej, choć okazuje się, że będzie w niej miejsce tylko dla trzech czołowych drużyn z każdej grupy ze startującej w najbliższy weekend pierwszej ligi. Żółto-niebiescy w sobotę, 19 września o godz. 16 otwierają sezon meczem u siebie z Grunwaldem Poznań.
Gorzowski zespół wygrał w Nowej Soli lubuskie pucharowe zmagania. W finale Stal pokonała AZS Uniwersytetu Zielonogórskiego 32:31.
Gorzowscy piłkarze ręczni tym razem zmierzą się z rywalem, z którym wkrótce będą rywalizować w pierwszej lidze. Pojedynek z KU AZS Uniwersytetu Zielonogórskiego w sobotę, 22 sierpnia o godz. 10.
Nasi piłkarze ręczni po sporych zmianach, już bez doświadczonego trenera Dariusza Molskiego, rozpoczęli treningi. W roli grającego szkoleniowca 31-letni Oskar Serpina, dotychczas tylko zawodnik, a nowym dyrektorem sekcji Łukasz Bartnik. - Przed nami bardzo ważne wyzwanie. Musimy znaleźć się w czołowej czwórce, która zagra w nowej pierwszej lidze - powiedział Bartnik.
Pierwszoligowa Stal Gorzów zrezygnowała z trenera Dariusza Molskiego po sezonie 2019/20, gdzie o włos przegraliśmy pierwsze miejsce na zapleczu ekstraklasy piłkarzy ręcznych. Teraz rodowity gorzowianin, który w maju skończył 59 lat, zaczyna budowę silnej drużyny Juranda Ciechanów.
Rozgrywki pierwszej ligi piłkarzy ręcznych też zostały przedwcześnie zakończone. Stal Gorzów na drugim miejscu, z taką samą liczbą punktów, co najlepsza w grupie B Ostrovia Ostrów Wlkp. I, niestety, słuchając informacji płynących z klubu, bez perspektyw na lepsze jutro. - Praca z tymi ludźmi to była wielka przyjemność - powiedział trener Dariusz Molski.
Hit pierwszej ligi przy pustych trybunach? Nie na to się szykowaliśmy. Przez chwilę łudziliśmy się, że może poczekamy, ze względu na koronawirusa przełożymy mecz z Miedzią Legnica. Niestety. Stal Gorzów gra z liderem grupy B w sobotę o godz. 16, bez udziału publiczności.
W 15. kolejce pierwszej ligi piłkarzy ręcznych, Olimp Grodków wygrywa ze Stalą Gorzów 27:24. Nasz zespół nie jest już liderem w grupie B.
Dziwi, że lider na półmetku rozgrywek zaciąga hamulec, mówi o innych priorytetach? W gorzowskich realiach to niestety żadna nowość. Dziś w Ostrowie Wielkopolskim widzieliśmy to jak na dłoni, choć i tak była szansa na zwycięstwo za 3 pkt. Ostatecznie po 60 minutach walki mamy remis 26:26, a w karnych jesteśmy gorsi 4:5. Wracamy do domu z jednym dużym punktem.
Gorzowscy piłkarze ręczni mają za sobą jedyne gry towarzyskie w przerwie między rundami. Do ligi wracamy 8 lutego wyjazdowym spotkaniem w Ostrowie Wielkopolskim.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.