Zbiórka zakończyła się sukcesem, w poniedziałek do Zaboru przyjechały trzy alpaki. To młode samce, ze sprawdzonej hodowli, wstępnie przygotowane do pracy terapeutycznej z dziećmi
Policjanci z Kruszwicy pod nadzorem prokuratury szukają zwyrodnialca, który dopuścił się zamordowania zwierząt z prywatnej hodowli alpak w Ostrówku nad Gopłem.
Sesje z alpakami poprawiają nastrój, wyciszają, zwiększają poziom endorfin w organizmie, przyspieszają proces zdrowienia - mówi w "Dużym Formacie" Andrzej Żywień, szef szpitala psychiatrycznego w Zaborze. Placówka zbiera pieniądze na terapeutyczne zwierzaki.
Willy, półroczna alpaka, po raz pierwszy stanął na czterech nogach. Wszystko dzięki specjalistom z Rzeszowskich Zakładów Ortopedycznych, którzy za darmo wykonali dla niego specjalną protezę.
Tradycyjnie oceniamy wydarzenia mijającego tygodnia, przyznajemy plusy i minusy. Co zwróciło naszą uwagę w ciągu ostatnich siedmiu dni?
Jarmark Produktów Regionalnych, atrakcje dla dzieci, w tym Kraina Alpak z ich zwierzętami, a przede wszystkim pierwszy w sezonie zlot food trucków - tak wygląda Smaczny Weekend na placu Nowy Targ. Sprawdziliśmy, co można zjeść, co kupić i jakie są atrakcje. Godziny otwarcia: sobota 12-22, niedziela 12-21.
Neve, Nutka, Nala, Nefretete, Nazca, a nawet Nutella - takie propozycje imion internauci dla śnieżnobiałej samiczki alpaki, która urodziła się w warszawskim zoo w lipcu. W podobny sposób wybrano imię dla jej przyrodniego brata Nugata.
Pracownia Terapeutyczno-Rozwojowa Ranczo Emocji, w której szeregach są cztery sympatyczne alpaki, wyrusza w miasto. W sobotę, 16 kwietnia, będzie można je spotkać na Żeromskiego z balonami. Wszystko po to, by wspierać osoby zmagające się ze spektrum autyzmu.
Każdego dnia fotoedytorzy "Gazety Wyborczej" przeglądają tysiące zdjęć w serwisach informacyjnych. Najlepsze i najciekawsze fotografie ilustrują później wydarzenia dnia opisywane przez dziennikarzy "Wyborczej". Nie wszystkie zdjęcia trafiają do serwisu Wyborcza.pl czy do papierowego wydania "Gazety Wyborczej". Raz decyduje o tym ranga wydarzenia, innym razem brak miejsca... Są też fotografie, które zyskują znaczenie po pewnym czasie. Choćby zdjęcie Berniego Sandersa w wełnianych rękawiczkach podczas inauguracji prezydentury Joego Bidena, które stało się hitem w internecie kilka godzin po wydarzeniu... W przeglądzie zdjęć dnia chcemy się z Państwem podzielić fotografiami newsowymi, ale również tymi, o których nagle zrobiło się głośno. Fotoedytorzy "Gazety Wyborczej"
Tym razem nie pod ratuszem zobaczymy żywe zwierzęta, a przy ośrodku dla bezdomnych na zielonogórskim Chynowie. Żywe zwierzęta u żłóbka z małym Jezusem wymyślili franciszkanie 800 lat temu
Właściciele pięciu alpak mieszkających na ranczu w sercu Puszczy Kozienickiej zapraszają do odwiedzin. W programie spacery, halloweenowy nastrój i tradycyjny "cukierek albo psikus"
Alpaki mają w sobie tyle czaru, że powinniśmy się cieszyć z każdej okazji, gdy możemy przebywać z tymi zwierzętami. To uspokaja, raduje, pokazuje, że to co najlepsze, mamy często na wyciągnięcie ręki. I to dosłownie.
Mieszkańcy Sosnowca mogą się zdziwić podczas spacerów w rejonie Stawików, gdy nagle spotkają się oko w oko z parą alpak. To ulubiona trasa przechadzek Poco i Loco, którym towarzyszy Dominika Fabin, a czasem także goście prowadzonego przez nią alpakarium.
Koronawirus. Ranczo Emocji wznowiło na jeden dzień akcję "Alpaki dzieciom", podczas której odwiedziło kilka dzielnic Radomia, by podnosić dzieci na duchu w czasie epidemii. We wtorkowym spacerze alpakom i pani Justynie towarzyszyli strażnicy miejscy. - Mam nadzieję, że trochę udało nam się zaszczepić dobrej energii - mówi właścicielka alpak.
Dokładnie cztery dni trwała akcja "Alpaki dzieciom". Spacerujące wraz z opiekunką alpaki dawały dzieciom radość i pozwalały oderwać się chociaż na chwilę od pandemii. Spontaniczną akcję radomianki zatrzymał patrol policji. Wszystko dlatego, że mieszkańcy nie dostosowali się do prośby opiekunki zwierząt.
Dominika spędzała wakacje nad Bałtykiem. Tam po raz pierwszy zobaczyła z bliska alpakę. Wracając do domu, już wiedziała, co zrobi. Po roku przygotowań na polu w pobliżu domu stworzyła Alpaka Farm: ostoję dla 14 puszystych stworzeń.
"Dwadzieścia minut temu podjechało zielone Berlingo (...) postawny mężczyzna otworzył drzwi i jedną po drugiej przerzucił przez płot u sąsiada nasze ALPACZKI i z piskiem odjechał. Już są w swoim boksie. A ja jestem w siódmym niebie!!!! - napisał na Facebooku właściciel gospodarstwa.
"Jestem w rozsypce. Nie wiem, co robić. Ofiarą złodzieja padł ten nasz brązowy, niewidomy samczyk, który bez towarzystwa swojego stada może sobie nie poradzić..." - napisał w emocjonalnym wpisie właściciel gospodarstwa.
- Niech mi pani da jeszcze jedną marchewkę. Super się je karmi! Tak fajnie łaskoczą językiem w rękę. Są jak takie wielkie maskotki! Chyba jeszcze bardziej miękkie niż poduszka tu w szpitalu - opisuje alpaki niewidomy Kacperek.
Na ul. Zielonych Traw na Choszczówce zamieszkały młode alpaki. Sprowadziła je Urszula Mucha, przedszkolanka, która swój punkt rekreacyjno-terapeutyczny nazwała Alpaki z Zielonych Traw.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.