Dlaczego pracownicy apteki nie informują o cenach przez telefon? Klient w jednej usłyszał, że "trzeba się pofatygować", w drugiej aptekarka żaliła się do słuchawki, że musi opłacić pensje i czynsz za lokal. Ceny leku nie podała
W aptekach w całej Polsce brakuje leków na ADHD. Psychiatrzy próbują pomóc, np. przepisując łatwiej dostępne dawki albo podpowiadając konkretne apteki. To jednak budzi podejrzenia pacjentów. Resort zdrowia mimo to dalej śmiało przerzuca na lekarzy odpowiedzialność za organizację opieki i dostępu do leków.
Leki zawierające oseltamiwir - substancję hamującą namnażanie się wirusa grypy - we wtorek po południu dostępne były w kilkunastu szczecińskich aptekach. Wielu farmaceutów cały czas czeka jednak na dostawy.
Leki przeciw grypie, zwykle dostępne w niemal każdej aptece, obecnie można dostać już w tylko w co dziesiątej. Chodzi o tabletki, dzięki którym można uniknąć powikłań - a te są bardzo niebezpieczne.
- Na moim oddziale 90 proc. pacjentów to dzieci z ciężkim przebiegiem grypy. Od dawna nie obserwowaliśmy takiego wzrostu zachorowań - mówi prof. Ernest Kuchar, specjalista chorób zakaźnych. Ale szczyt fali zachorowań dopiero przed nami.
Leków przeciwko grypie brakuje do tego stopnia, że nie ma ich nawet w szpitalu przy ul. Koszarowej we Wrocławiu. - Nie szczepimy się, a potem grypa nas zaskakuje, jak zima drogowców - tłumaczy problemy Kamil Furtak, wiceprezes Dolnośląskiej Izby Aptekarskiej
Jeszcze w tym miesiącu ma zostać zmienione rozporządzenie ministra zdrowia ograniczające realizację długoterminowej recepty do apteki pierwszego wyboru. Przewlekle chorującym pacjentom ułatwi to podróżowanie.
Po wielu tygodniach od likwidacji przychodni przy ul. Nowopogońskiej w Sosnowcu urzędnicy poinformowali, w jaki sposób zostanie zagospodarowany jej budynek. Wyprowadza się z niego apteka, która po zamknięciu przychodni straciła klientów.
Jako niekonstytucyjną uznał ją tzw. Trybunał Konstytucyjny. Jej wady długo wyliczała kancelaria prezydenta Andrzeja Dudy. To z jej powodu mamy międzynarodowe postępowanie arbitrażowe, oraz pozew zbiorowy w sądzie. A prawdopodobnie za chwilę sprawa zostanie przekazana do Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej. Nazywa się ADA 2.0.
Ludzie na potęgę kupują Ozempic, który stał się popularnym środkiem na odchudzania. Efekt uboczny - w Danii brakuje mechaników, elektryków, hydraulików, nauczycieli, naukowców, a nawet żołnierzy. Wszyscy chcą pracować w Novo Nordisk.
Fundacja Humanosh im. Sławy i Izka Wołosiańskich, założona w 2020 r. przez Katarzynę i Piotra Skopiec, prowadzi w Polsce dwadzieścia trzy "Mirne Domy".
W jednej aptece - 32 zł, kilka ulic dalej - 57 zł za ten sam produkt. Inny lek: 22 zł, po drugiej stronie ulicy - 41 zł. - Różnice w cenach między aptekami to już istne szaleństwo. Czy jest jakakolwiek granica nakładanej na leki marży? - zastanawiają się nasi czytelnicy.
Każdego dnia publikujemy setki tekstów, nasza strona zmienia się bardzo dynamicznie. W tym miejscu zbieramy najważniejsze wiadomości dnia.
"Nie ma i nie zapowiada się, żeby hurtownie uzupełniły zapasy" - taką formułkę coraz częściej można usłyszeć w polskich aptekach, do których przychodzą pacjenci z receptami na leki przeciwkrwotoczne. Brakuje też innego towaru, a szpitale zamawiają go na zapas. Kryzys farmaceutyczny dopadł całą Europę.
Od wejścia w życie rozporządzenia wprowadzającego receptę farmaceutyczną na antykoncepcję awaryjną, farmaceuci wystawili 11 tysięcy recept. Wbrew przewidywaniom prawicy, nastolatki nie łykają tabletki "dzień po" jak cukierków.
Na ławie oskarżonych usiądą farmaceuci, właściciele aptek i hurtowni farmaceutycznych, oraz inni przedsiębiorcy, działający w tej branży. Grozi im do 25 lat więzienia.
Dzięki receptomatom oferującym e-recepty medyczną marihuanę może kupić praktycznie każdy, kto chce. Także dilerzy, by potem sprzedawać z zyskiem. A w sieci wciąż przybywa nowych stron oferujące e-recepty na marihuanę medyczną.
Paryskie apteki stają się główną atrakcją nad Sekwaną. Turystki z Azji i USA odwiedzają Paryż już nie tylko po to, by zobaczyć wieżę Eiffla i "Mona Lisę" w Luwrze. Wszystko dzięki hasztagowi #FrenchPharmacy. Odszyfrujmy ten fenomen.
Syn Piotra przy sznurówce ma urządzenie, które emituje fale odstraszające kleszcze. - Nie wiem, czy pomoże, ale nie zaszkodzi, a to już dużo - mówi ojciec. Lekarze apelują o rozsądek: badania potwierdzają skuteczność środków chemicznych. Jednak te nie zawsze można stosować u dzieci, więc rodzice są w kropce. A na strachu rośnie biznes i wydatki na gadżety antykleszczowe.
We Wrocławiu receptę na tabletkę "dzień po" można dostać tylko w 15 aptekach, a na całym Dolnym Śląsku w 37 na około 900 placówek. W części farmaceuci żądają, by niepełnoletnie klientki przyniosły zgody od rodziców.
W Zielonej Górze nie będzie już problemu z dostępem do apteki o nocnej porze, choć czasami kawałek drogi trzeba będzie przejechać. Nowy prezydent dogadał się z farmaceutami.
Narodowy Fundusz Zdrowia opublikował mapę, na której można odnaleźć najbliższą aptekę z umową na przepisywanie antykoncepcji awaryjnej. Na stronie NFZ jest też interaktywna lista aptek w poszczególnych miastach i województwach.
- Ile musiało być leków dopisanych do setek tysięcy recept, aby taką kwotę łącznie zdefraudować? - zastanawiał się sędzia Kamil Czyżewski, skazując na 7 lat więzienia Marię C. Aptekarkę, oskarżoną o wyłudzenie 7,5 mln zł z Narodowego Funduszu Zdrowia.
NFZ odkłada publikację listy aptek, które podpisały umowę na realizację pilotażowego programu ułatwiającego dostęp do pigułek antykoncepcji awaryjnej. My dotarliśmy do listy aptek, które w Wielkopolsce takie umowy podpisały. Jest ich 32, w samym Poznaniu - 13.
- Apteka jest pełna skarbów, jeśli się wie, czego i jak używać. Kupujesz bez recepty i nikt o tym nie wie - mówią nam osoby, które używają leków na katar i kaszel nie po to, by się leczyć.
Spośród kilkunastu tysięcy aptek niespełna 380 zgłosiło się do wypisywania recept na antykoncepcję awaryjną. NFZ próbuje ratować sytuację i zachęca aptekarzy kolejnymi komunikatami.
Tabletkę "dzień po" w Opolu można kupić bez wcześniejszej wizyty u lekarza. Receptę wystawi farmaceuta w ramach pilotażowego programu. Na razie zgłosiły się jednak do niego tylko trzy apteki w całym województwie.
Farmaceuta będzie mógł wystawić receptę na tabletkę "dzień po" osobom, które skończyły 15 lat bez zgody rodziców, ale na razie tylko po warunkiem, że apteka, w której pracuje, podpisze z Narodowym Funduszem Zdrowia umowę. Pierwsze kontrakty mają być zawarte jeszcze w czwartek 9 maja.
Antykoncepcja awaryjna ma być łatwo dostępna w ramach pilotażowego programu już od 1 maja. Szczegóły nadal są ustalane. Pojawiły się pomysły, żeby kobieta musiała przyjmować tabletkę "dzień po" w obecności farmaceuty. Kontrowersje budzi to, czy nastolatki poniżej 18. roku życia będą potrzebowały zgody rodzica.
Amerykański właściciel Gemini, jednej z największej sieci aptek w Polsce, oczekuje zmiany głośnej ustawy Apteka dla aptekarza 2.0 i grozi sprawą w międzynarodowym trybunale arbitrażowym.
- W imię obrony naszych interesów, lobby Izby Aptekarskiej strzeliło nam w kolana, pozbawiając możliwości rozporządzania własnym majątkiem. Nie możemy dalej rozwijać własnego biznesu, bo nie możemy dziś kupić lub otworzyć nowej apteki, ale też nie moglibyśmy tego przedsiębiorstwa sprzedać, bo nikt wg nowych przepisów nie może kupić firmy tej wielkości - wyrzuca z siebie aptekarz.
Projekt rozporządzenia w sprawie recept na antykoncepcję awaryjną to niewypał. Ministerstwo uważa, że wypisanie takiej recepty to nie świadczenie zdrowotne, tylko usługa, ale przed jej wypisaniem każe sprawdzać, czy pacjentka ma prawo do świadczeń. A ta właśnie kwestia decyduje o dostępie do pigułek dla nastolatek.
Od 1 maja pigułka "dzień po" będzie dostępna na receptę farmaceutyczną w tych aptekach, które zgłoszą w NFZ, że chcą udzielać konsultacji w sprawie wypisania pigułki. Zdaniem farmaceutów i prawników, dziewczęta młodsze niż 18 lat będą mogły otrzymać taką receptę tylko za zgodą rodzica lub opiekuna prawnego.
W poprzednim roku w polskich aptekach sprzedano ponad 4,6 tony medycznej marihuany - podał resort zdrowia. To o wiele więcej niż w poprzednich latach.
Pacjenci domagają się możliwości wykupu kolejnych partii leków z recept długoterminowych w dowolnej aptece. Teraz skazani są na aptekę pierwszego wyboru. - Wysyłam kolejne pismo. Liczę, że Ministerstwo Zdrowia w końcu zareaguje - mówi kaliski senator Janusz Pęcherz.
- To, że minister Miłkowski i zespół powołany przez moich poprzedników pracuje nad czymś, to nie znaczy, że to stanie się obowiązującym prawem - mówi "Wyborczej" minister zdrowia Izabela Leszczyna. Chodzi o pomysł, by na receptach zamiast nazw konkretnych leków znajdowały się tylko nazwy substancji.
Kiedy na zjeździe aptekarzy przyszedł czas na pytania delegatów do Marka Tomkówa, jedynego kandydata na nowego prezesa Naczelnej Rady Aptekarskiej, dziennikarzy wyproszono z sali.
W polskich aptekach na szeroką skalę pojawia się Mounjaro od farmaceutycznego giganta Eli Lilly. - W naszych statystykach widać już pierwsze dostawy do aptek - podaje serwis gdziepolek.pl.
Brakuje szczepionek przeciw COVID-19 firmy Nuvaxovid. Jedna z aptekarek alarmuje, że w całym Głogowie nie ma ani jednej dawki. Teraz głównie na farmaceutach ma spocząć obowiązek szczepień. Jednak nie ułatwiono im tego zadania. - Zgłaszają liczne problemy i uwagi krytyczne - podkreśla szef izby aptekarskiej we Wrocławiu.
Od 1 stycznia 2024 r. zmieniają się przepisy dotyczące dyżurowania aptek. Odchodzimy od przymusowych dyżurów, dzięki temu mamy mieć realną możliwość dostępu do leków w późnych godzinach wieczornych. W Gorzowie nie kupimy już lekarstw w nocy.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.