Zatrzymani w Białymstoku mężczyźni mają 24 i 29 lat. W mieszkaniu, w którym przebywali, policja znalazła krótkofalówki, którymi mogli nadawać nieautoryzowane sygnały dezorganizujące ruch kolejowy.
Akademia Sztuki Wojennej padła ofiarą gigantycznego ataku hakerskiego przeprowadzonego przez grupę CyberTriad powiązaną z Rosją, być może też z Chinami. Hakerzy wykradli wrażliwe dane dotyczące polskiego systemu obronnego i zaszyfrowali też komputery uczelni.
Do sieci trafiły miliony danych użytkowników m.in. Facebooka, Allegro, mBanku czy ING. Eksperci mówią, że mamy do czynienia z jednym z największych jednorazowych wycieków w historii polskiego internetu. Wyjaśniamy, co to oznacza i co teraz trzeba zrobić. Rządowe narzędzie na razie nie działa, ale są inne rozwiązania.
Trwa kolejny atak hakerów na stronę Wyborcza.pl. Od kilku godzin serwis internetowy "Gazety Wyborczej" działa dużo wolniej niż zazwyczaj i występują na nim poważne problemy z ładowaniem stron oraz wczytywaniem treści. Fakt drugiego na przestrzeni pięciu dni ataku potwierdziło "Wyborczej" Ministerstwo Cyfryzacji.
Ministerstwo Cyfryzacji potwierdziło nam, że w czwartek rano miał miejsce atak hakerski na serwis Wyborcza.pl.
Próba zaatakowania sieci Uniwersytetu Śląskiego została odparta przez służby informatyczne uczelni. Do ataku hakerzy wykorzystali aplikację do obsługi poczty elektronicznej.
Silny atak hakerski na strony Senatu rozpoczął się w czwartek po godz. 10. Marszałek Tomasz Grodzki zwrócił uwagę, że wczoraj izba uznała władze Rosji za reżim terrorystyczny.
Kilkadziesiąt taksówek utworzyło gigantyczny korek na ulicach Moskwy. Wszystko przez atak hakerów, którzy wysłali kierowców pod ten sam adres.
Rosyjskie wojsko miało być drugą najpotężniejszą armią świata, a okazało się co najwyżej drugą armią w Ukrainie. Z kolei rosyjscy hakerzy mieli być najgroźniejsi na świecie, a okazali się najwyżej dzieciakami z laptopami. - Ich działania blokują na kilka godzin witryny internetowe, ale wyglądają tak, jakby były prowadzone prace techniczne albo pojawił się problem z serwerem - pisze na łamach Wyborcza.biz Bolesław Breczko.
PKP PLK w oficjalnym komunikacie tłumaczy, że powodem sporych opóźnień, m.in. w Krakowie i Warszawie, były usterki urządzeń sterowania. Pojawiają się też nieoficjalne doniesienia o możliwym ataku hakerskim. Co z kursami pociągów z Dworca PKP w Rzeszowie?
Ukraina prosi hakerskie podziemie o pomoc w obronie kluczowej infrastruktury państwa. Potrzebuje też wsparcia specjalistów od cyberbezpieczeństwa do szpiegowania rosyjskiej armii. Cyberwojnę Rosji wypowiedziała też słynna hakerska grupa Anonymous.
- To zamach na jednostkę, która każdego dnia niesie pomoc ludziom - mówi dyrektor LPR prof. Robert Gałązkowski. Od tygodnia medycy zmagają się z atakiem hakerskim, który sparaliżował ich systemy. Dostali też żądanie okupu.
Sieć sklepów Media Markt potwierdziła, że padła ofiarą ataku hakerskiego. Uspokaja jednak klientów, że robi wszystko, by nie zakłóciło to robienia zakupów. Na razie problemy dotyczą niektórych opcji, np. dostawy do marketu.
Hakerzy zablokowali oprogramowanie używane przez urząd miasta w Otwocku. Urzędnicy powiadomili policję i ABW.
Haker z Podkarpacia przejmował profile zaufane, po czym próbował sprzedawać je w internecie. Policja twierdzi, że to jednorazowy przypadek, a eksperci wskazują na wyraźne luki w zabezpieczeniach systemu.
System internetowy administracji włoskiego regionu Lacjum ze stolicą w Rzymie jest paraliżowany przez internetowych terrorystów od trzech dni.
W środę - jak co dzień od ponad dwóch tygodni - konto "Poufna rozmowa" na serwisie Telegram opublikowało materiały ze skrzynki Dworczyka. Najciekawsza korespondencja dotyczy oferty zakupu szczepionek od syna emira Dubaju.
Minister Michał Dworczyk z punktu widzenia służb specjalnych powinien być traktowany z jednej strony jako ofiara, ale z drugiej jako potencjalne źródło przecieku, a przynajmniej jego sprawca poprzez własne niedopatrzenie. Dlaczego nie został przesłuchany?
Służby specjalne ogłosiły, że "cyberatak na Polskę" to robota "grupy UNC1151", a cała operacja nosi nazwę "Ghostwriter". Informacje o grupie i o operacji amerykańska firma podawała w swoim serwisie Fireeye już prawie rok temu.
Publikowane na komunikatorze Telegram materiały ze skrzynki mailowej Michała Dworczyka pochodzą od osoby z jego najbliższego otoczenia, która miała dostęp do haseł i urządzeń ministra. Według źródeł "Wyborczej" takich ustaleń dokonała ABW prowadząca śledztwo w sprawie wycieku.
W 2020 r. w Kancelarii Premiera martwiono się nadmiernymi wydatkami na przekąski dla oficerów chroniących rząd i zbyt dużym spożyciem batonów energetycznych przez szefa rządu. Ostatecznie zalecono, by w rządowym bufecie SOP-owcy kupowali sobie posiłki za własne pieniądze.
To nie dziwne, że Morawiecki nie ufa TVP. Dziwne, że Jacek Kurski jeszcze nie zdymisjonował premiera.
W serwisie Telegram pojawiła się kolejna korespondencja, którą rzekomo mieli prowadzić polscy politycy, w tym premier Morawiecki. Chodziło o świąteczne i noworoczne obostrzenia związane z epidemią koronawirusa.
Jesienią 2020 r. w rządzie powstał plan wysłania wojsk przeciwko kobietom demonstrującym po wyroku TK. Minister Dworczyk, tłumaczył, że byłaby to "porażka wizerunkowa". Mail, z którego to wiemy, jest ciągiem dalszym serialu o "cyberataku na Polskę" - jego kulminacją było dzisiejsze posiedzenie Sejmu.
We wtorek wieczorem ujawnione zostały kolejne maile ze skrzynki ministra Michała Dworczyka - dotyczyły planu użycia wojska do tłumienia strajków po wyroku TK. Dziś o "cyberataku" niejawnie obradował będzie Sejm.
Nadal nie wiadomo, kto stoi za atakiem hakerskim na skrzynkę mailową szefa gabinetu premiera Michała Dworczyka. Pewne jest, że Dworczyk używał prywatnego adresu do służbowej korespondencji.
Kolejny dokument, który wyciekł ze skrzynki ministra to CV dyrektora Rządowego Centrum Bezpieczeństwa płk. Konrada Korpowskiego. W nocy Michał Dworczyk potwierdził, że doszło do ataku hakerskiego. Rzecznik prasowy ministra koordynatora służb specjalnych poinformował, że polskie służby "analizują wydarzenia".
Amerykański Departament Sprawiedliwości poinformował, że zajął 63,7 bitcoina o wartości ok. 2,3 mln dol. Środki są częścią okupu zapłaconego cyberprzestępcom przez Colonial Pipeline.
Według źródeł amerykańskich mediów, operator kluczowego rurociągu dostarczającego paliwo na wschodnie wybrzeże USA zapłacił cyberprzestępcom okup za odblokowanie dostępu do swoich danych. Umożliwiło to prace nad wznowieniem dostaw, ale stanowi zachętę dla innych hakerów.
Zhakowanie w piątek głównego rurociągu dostarczającego paliwo na wschodnie wybrzeże unaoczniło, jak bardzo USA są narażone na cyberataki. Podobnych akcji jest jednak znacznie więcej. I - mimo wysiłków Waszyngtonu - trudno z nimi walczyć.
Hakerzy przejęli bazę z adresami mailowymi zwolenników Aleksieja Nawalnego. Hakerski atak zbiegł się w czasie z nowym materiał o "daczy Putina", serią rewizji i wnioskiem prokuratury o miano "organizacji terrorystycznej" dla jego fundacji
Państwowa rozgłośnia opanowana przez siły "dobrej zmiany" przyznaje się do tego, że ktoś zamieścił na jej stronie spreparowaną informację. I sugeruje, że to najpewniej rosyjscy agenci, którzy chcą zaszkodzić polsko-amerykańskiemu sojuszowi.
Rewelacje rzucają nowe światło nie tylko na wyciek informacji o prywatnym życiu najbogatszego człowieka świata, ale też sprawę znacznie tragiczniejszą: zabójstwo opozycyjnego dziennikarza Jamala Khashoggiego, który krytykował księcia na łamach należącego do Bezosa dziennika "Washington Post".
Wyciekły dane 12 proc. klientów Virgin Mobile Polska. Czyli zagrożonych jest nawet 50 tys. osób. Do ataku doszło między 18 a 22 grudnia, ale wirtualny operator telekomunikacyjny ostrzegł o tym dopiero wczoraj. Zezłoszczeni klienci dopytują się, czy maja teraz wymieniać dowody osobiste.
Urząd Ochrony Danych Osobowych nałożył na Grupę Morele karę w wysokości 2,83 mln zł. Ukarał tak ostro za wyciek danych klientów jej sklepów internetowych. Do wycieku doszło w wyniku ataku hakerskiego.
Rosyjska firma Group-IB dotarła do ponad 40 tys. danych z rządowych portali z ponad 30 państw. Są wśród nich loginy i hasła także z polskiego systemu Gov.pl.
Wrocławski sklep internetowy Neo24.pl poinformował klientów o możliwym wycieku danych osobowych. Czy był to atak hakerów?
Co gorsza - ciągle mają do niej dostęp.
Kolejna masowa infekcja oprogramowaniem szyfrującym dane. Tym razem sparaliżowało ono działanie instytucji publicznych i firm na Ukrainie. Zaraził się także świat.
Copyright © Agora SA