Kierowca taksówki został pobity i obsypany obelgami po tym, gdy na szczecińskim Podzamczu nie przepuścił jadącej pod prąd kobiety. Policja zatrzymała już jednego napastnika i zajmuje się odpowiedzialnością prawną pozostałych uczestników zdarzenia.
Napad na mieszkańca Warszawy był jak sceny rodem z filmu akcji - opisuje policjantka z Woli Marta Sulowska. Zorganizowało go pięciu mężczyzn.
Bandyci biegli w jego stronę, przewrócili go. Pchnięty stracił równowagę i upadł na bruk ul. Modrzejowskiej. Instynktownie skulił się i zakrył głowę rękami. Był okładany pałkami przez trzy osoby. Policja z Sosnowca prowadzi dochodzenie w tej sprawie.
Tylko w ostatni weekend na trzech stadionach we Francji doszło do kibicowskich burd. W Marsylii trzeba było użyć tarcz, by zasłonić przed kanonadą z trybun piłkarzy kopiących piłkę z rzutu rożnego.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.