Słynny "Kerfuś", który podbił internet dwa lat temu, wraca do Warszawy. Tym razem robocik kursuje po jednym ze stołecznych barów mlecznych, znów robiąc furorę wśród młodych gości. - Na razie to tylko testy, ale odbiór jest bardzo dobry. Robot świetnie pomaga naszym pracownikom - mówi jego właściciel.
- Trochę dziwnie się czuję, bo pierwszy raz partia, na którą głosowałem, nie przegrała. To znaczy też nie wygrała, ale podobno stworzy rząd - mówi Kuba. W biurowym centrum Warszawy i w barze mlecznym słuchaliśmy, jak ulica komentuje wyniki wyborów.
Kawiarnie wymyślono w Austrii, restauracje we Francji, kioski z currywurst w Niemczech, puby na Wyspach, pizzerie we Włoszech, tapas bary w Hiszpanii, susharnie w Japonii, a hamburgerownie za oceanem. Nam przypadły w udziale bary mleczne. A ten jest po prostu olśniewający.
Są miłośnicy klusek ziemniaczanych z kapustą. Ja wolę leniwe. Te ostatnie w barze Rzepicha wciąż są tak dobre jak przed 30 laty
Marta i Natalia na poranną wizytę w Kociaku umawiały się od miesięcy. Dorota na ten jeden dzień postanowiła porzucić weganizm i zjeść galaretkę ze śmietaną. Ja wybrałam się tam z 17-letnim synem. Zamówiliśmy klasykę: desery Ambrozja i Anula i do popicia kawę. Rachunek? Jak za dobry obiad.
Wolałbym kompozycje mniej udziwnione, ale Polak lubi, gdy na talerzu mokro.
Jednym z czynników wpływających siłą rzeczy na jakość potraw jest nieustający ogromny obrót. Tutejsze smakołyki lądują natychmiast w pyskach wygłodniałych i oblizujących się ze smakiem. Robiłem to i ja.
Nie da się codziennie jeść kebaba albo pizzy - mówią klienci, których na restaurację nie stać, a fast food z sieciówki im się znudził.
- Nie zaglądajmy sobie do talerza. Wystarczy już, że politycy zaglądają nam do łóżka. W barze mlecznym można zjeść smacznie, tanio, zdrowo - uważa Piotr Jaskowski, student Akademii Kaliskiej. Razem z kolegami zamówił schab po kowalsku z frytkami. - Przy rosnących cenach w sklepach obiad za 20-25 zł, tak jak tu, to rewelacyjna opcja
Wnętrze nieczynnego barku Złota Kurka przy Marszałkowskiej 55/73 wpisane zostało do rejestru zabytków. Choć gastronomia w tym miejscu upadła w wyniku lockdownu, przetrwał wyjątkowy wystrój lokalu.
Gastronomia. - Wszędzie wystawiłam ogłoszenie, ale właściwie bez odzewu - mówi pani Dorota, właścicielka wrocławskiego Misia. Od sierpnia szuka osoby do kuchni. Obecnie gotuje sama i jednocześnie prowadzi firmę. - Tak się dłużej nie da, zaczynamy myśleć o zamknięciu.
- Zostawiliśmy całe serce w tym miejscu, ale wygląda na to, że wszystko musi się kiedyś skończyć - mówi pani Ania, bufetowa z legendarnego baru Kmicic na os. Rzeczpospolitej na poznańskich Ratajach.
Właściciele legendarnego baru mlecznego na Bielanach boją się eksmisji. Lokal działa tu od 1960 r.
235 tys. studentów uczy się w Warszawie. Część z nich właśnie zaczyna przygodę ze stolicą. Co powinni wiedzieć, zanim rzucą się w wir studenckiego życia? Służę radą.
Lepione na miejscu pierogi, żurek według domowego przepisu i kotlety schabowe oraz wegańskie dla większych głodomorów. Na Gądowie, przy ul. Bulwar Ikara 10, powstał rodzinny bar mleczny Obiadeo. Tu naprawdę najesz się do syta!
- Bar Turysta będzie działał tylko do końca grudnia - taka informacja rozchodzi się od czwartku po szczecińskich stronach na Facebooku.
Rozpoczął się kapitalny remont w barze mlecznym "Jagienka" na Kapuściskach. - Wypiękniejemy dla Was - głosi szyld. Lokal po metamorfozie zostanie zaaranżowany w minimalistycznym, skandynawskim stylu.
W barze przy Kruczej przyszło nowe. Intryguje nazwą, nie pasuje do reszty, ale wzięcie ma. Dałem się skusić na pierogi kebabowe. I wciągnąć w dialog jak z Barei.
- Jest czas na miłość, dzieci, na pracę i jest pora na odpoczynek - mówi Regina Mróz, właścicielka Baru Jacek i Agatka przy pl. Nowy Targ. Sprzedaje lokal, bo jak tłumaczy, chcą z mężem przejść na emeryturę.
Miały ustąpić miejsca bliżej nieokreślonej "nowoczesności", a tymczasem okazało się, że są ponadczasowe. Każda wiadomość o tym, że w Warszawie powstaje nowy bar mleczny, bardzo mnie cieszy. Bo pokazuje, że walka o ich ratowanie i dowartościowanie przyniosła efekt.
Gulasz z okrawków, zupa z mrożonek albo pierogi z baru mlecznego - to ich przepis na tani obiad. Codziennie na przeżycie mają tyle, ile kosztuje w knajpie najtańsza kawa latte.
Bar mleczny przy al. Grunwaldzkiej 503 był znany mieszkańcom Gdańska Oliwy od 67 lat. Zajadali się tu kotletami mielonymi, plackami z ziemniaków, a w ostatnich latach też pizzą. Niestety tylko do ostatniego czwartku
Co jedzenie może powiedzieć o człowieku? Agnieszka Drotkiewicz, pisarska i felietonistka, opowiada Adze Kozak o przyjemności, jaką daje odkrywanie nowych smaków i o swojej własnej, warszawskiej mapie jedzeniowej. Przy okazji zdradza, co sądzi na temat barów mlecznych. Zapraszamy na kolejny odcinek "DeGustacji".
Wczoraj Andrzej Wrona został laureatem VIII edycji Plebiscytu "Gwiazdy Dobroczynności", dziś nad schaboszczakiem w ulubionym mleczaku opowiada Adze Kozak o swojej sportowej diecie, o gotującym dziadku, o tym, że pomagać naprawdę jest łatwo. I o tym, co może być przyjemniejszego od jedzenia
W kolejkę przed Barem Turystycznym przy ul. Szerokiej w Gdańsku wtapiam się kilka razy w tygodniu. Niknę w tłumie tych, którzy lubią zjeść "po domowemu" i za niewielkie pieniądze.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.