Sprawcy najczęściej pojawiają się nocą. Zamaskowani, poruszają się na motocyklach. Strzelają bez ostrzeżenia, po czym błyskawicznie odjeżdżają. Ofiarami najczęściej są alawici, choć zdarza się, że giną przedstawiciele innych, licznych w Syrii, mniejszości.
Rada Bezpieczeństwa ONZ usunęła prezydenta Syrii Ahmada asz-Szarę, który przejął władzę po obaleniu reżimu Baszara al-Asada z listy osób objętych sankcjami w związku z terroryzmem. Syryjczyk za kilka dni jedzie do Waszyngtonu, gdzie spotka się z Donaldem Trumpem.
Dżihadyści z ISIS korzystają z chaosu panującego w Syrii. Aktywują uśpione komórki, szukają nowych bojowników, a nawet starają się odbić starych, pozostających w więzieniach.
Rząd w Damaszku od blisko roku bezskutecznie próbuje podporządkować sobie kurdyjskie regiony na północnym wchodzie kraju.
Głosowało tylko kilka tysięcy elektorów, nie było kampanii wyborczej ani partii, w trzech prowincjach w ogóle nie głosowano, a dużą część posłów wybierze prezydent, który mianował też komisję wyborczą.
Były prezydent Syrii Baszar al-Asad był hospitalizowany w Rosji po domniemanej próbie otrucia, ale jego stan jest dobry i został już wypisany ze szpitala - przekazało w czwartek Syryjskie Obserwatorium Praw Człowieka (SOHR).
W czasie syryjskiej wojny domowej reżim Baszara al-Asada odbierał dzieci politycznych więźniom i umieszczał je w sierocińcach, w tym prowadzonych przez międzynarodową organizację SOS Wioski Dziecięce.
Decyzja USA otwiera możliwość odbudowy kraju zrujnowanego kilkunastoletnią wojną.
Stabilizacji nie sprzyja to, że nowe władze wywodzą się z Al-Kaidy, na miejscu dochodzi do zabójstw wśród mniejszości religijnych, a ISIS nasila ataki i wzywa radykałów: przybywajcie do Syrii na dżihad!
Arsenał syryjskiego dyktatora Baszara al-Asada może łatwo trafić w niepowołane ręce.
Nowe władze Syrii wysyłają sygnał Zachodowi.
Całe rodziny alawitów były zabijane podczas ostatnich starć, do jakich doszło na wybrzeżu Syrii - potwierdza ONZ. Jednocześnie nowe syryjskie władze zaliczyły potężny sukces - dogadały się z Kurdami kontrolującymi północny wschód kraju.
Aktywiści alarmują, że zabijano całe rodziny alawitów, z których wywodzi się obalony w grudniu dyktator Baszar al-Asad. Syryjczycy boją się powrotu wojny domowej.
W ciągu dwóch dni starć na syryjskim wybrzeżu zginęło ponad tysiąc osób, wynika z szacunków opublikowanych przez Syryjskie Obserwatorium Praw Człowieka (SOHR). Większość ofiar to cywile zabici w masakrach wymierzonych w mniejszość alawitów.
W rejonie Latakii i Tartusu - matecznika byłego dyktatora - doszło do ciężkich walk z siłami nowego rządu. Do mniejszych starć dochodzi w rejonie Homs i Aleppo. W Syrii wróci wojna domowa?
Nowe władze Syrii zapewniają, że zniszczą broń chemiczną pozostałą po reżimie Baszara al-Asada, wpuszczą do kraju inspektorów i zrobią z Syrii kraj "funkcjonujący zgodnie z międzynarodowymi normami".
Izraelskie myśliwce zbombardowały wojskowe cele pod Damaszkiem i na południu Syrii. Naloty potwierdził minister obrony Israel Katz.
Izraelczycy żądają od nowych władz Syrii demilitaryzacji południa kraju przy granicy z Izraelem. Potwierdzają też, że izraelscy żołnierze, którzy weszli do Syrii po upadku reżimu Baszara al-Asada, pozostaną tam bezterminowo.
Kiedy upadł reżim Asada, pojechałem do Syrii. Czułem się, jakbym wsiadł w wehikuł czasu, wszystko zrujnowane wojną, albo stare i zniszczone. Islamskich radykałów się nie boję - oni też chcą świętego spokoju, a z Syrii nie da się zrobić Afganistanu - opowiada "Wyborczej" syryjski lekarz, który po 12 latach wojny po raz pierwszy odwiedził swój kraj.
Ahmad asz-Szara, którego ludzie obalili reżim Baszara al-Asada i który został tymczasowym prezydentem Syrii, pojechał do Rijadu.
Rosja, której zależy na utrzymaniu baz wojskowych w Syrii, nie chce komentować doniesień o tym, że przywódca tego kraju zgadza się na pozostawienie baz w zamian za odszkodowania i wydanie mu Baszara al-Asada. Na razie Rosjanie wycofują z Syrii wojskowy sprzęt.
Ahmad asz-Szara de facto przywódca Syrii, został mianowany prezydentem na okres przejściowy - poinformowała w środę syryjska państwowa agencja prasowa (SANA).
Rebelianci z grupy Haiat Tahrir asz-Szam, którzy na początku grudnia obalili reżim Baszara al-Asada, w ostatnich dniach przeprowadzili kilkadziesiąt doraźnych egzekucji na siepaczach byłego dyktatora.
Mniejszości religijne w Syrii boją się islamskich radykałów, którzy obalili reżim Baszara al-Asada i rządzą dziś krajem. Druzowie apelują w Waszyngtonie: Nie znoście sankcji na Damaszek, dopóki nie dostaniemy gwarancji bezpieczeństwa, alawici demonstrują przeciwko religijnej dyskryminacji.
Umundurowani bojownicy wyczytują nazwiska z listy, wzywając do środka kolejne osoby. Wszyscy, którzy się tu stawili, w przeszłości służyli w armii Baszara al-Asada. Dziś mają nadzieję na nowy start.
Islamscy radykałowie, którzy przejęli władzę w Syrii, dopasowują syryjskie szkoły do swojej skrajnej ideologii.
Lider rebeliantów, którzy obalili reżim Baszara al-Asada i urządzają w Syrii nowe władze, oddał jedne z najważniejszych stanowisk w nowych siłach zbrojnych zagranicznym islamskim bojownikom. Dla Zachodu i Syryjczyków to niepokojący sygnał.
Społeczność międzynarodowa przez ostatnie lata nie robiła nic, by rzucić linę walczącym o życie Syryjczykom, teraz zaś nie chce, by sami zbudowali sobie przyszłość. Syria w przyszłym roku stoczy się w nową falę przemocy, czy zazna upragnionego spokoju?
Lider syryjskich rebeliantów, którzy kilka tygodni temu obalili reżim Baszara al-Asada i przejęli władzę w Syrii, udzielił obszernego wywiadu telewizji Al-Arabija.
Nowe władze Syrii poinformowały, że na zachodzie kraju zwolennicy obalonego prezydenta Baszara al-Asada zabili 14 policjantów, a 10 ranili. Tłem jest film przedstawiający bezczeszczenie alawickiej świątyni, który doprowadził do protestów.
Asma, żona Baszara, szuka sposobu na ucieczkę z Moskwy.
Prace w lokalizacji wskazanej przez syryjskich specjalistów jeszcze się nie zaczęły. Do części szpitali w Damaszku trafiają jednak ciała tych, których zbrodniarze nie zdołali zakopać. I jest to widok wstrząsający.
Ahmad asz-Szara, szef syryjskich rebeliantów i faktyczny nowy przywódca Syrii, udzielił wywiadu BBC. Zapewnia, że nie jest terrorystą, wzywa do zniesienia sankcji i uspokaja, że nowe władze to nie talibowie: będą przestrzegać praw kobiet i nie odbiorą im prawa do nauki.
Odkąd tydzień temu upadł reżim Baszara al-Asada, w Syrii trwa poszukiwanie obywateli zaginionych w ciągu kilkunastu lat wojny domowej.
Były syryjski dyktator Baszar al-Asad, obalony przed tygodniem przez rebeliantów, wydał pierwsze oświadczenie od ucieczki do Rosji. - Nie chciałem wyjeżdżać, wolałbym walczyć - zapewnia.
Izraelski rząd zatwierdził plan zwiększenia populacji izraelskiej na okupowanych przez Izrael syryjskich Wzgórzach Golan. Jednocześnie izraelskie siły bombardują cele w Syrii, gdzie tydzień temu upadł reżim Baszara al-Asada, a władzę przejęli islamscy radykałowie.
Po tym, jak władzę w Syrii przejęli rebelianci obalając dyktaturę Baszara al-Asada, na ulicach syryjskich miast organizowane są radosne wiece i imprezy, z głośników leci muzyka. W kraju nie jest jednak spokojnie.
Rebelianci, którzy przejęli kontrolę nad Syrią, ścigają oficerów reżimu i niszczą symbole jego władzy.
- Powrót przesiedleńców do ich domów, to największe wyzwanie, jakie stanie przez syryjskim rządem tymczasowym w najbliższych tygodniach - ocenia Małgorzata Olasińska Chart z Polskiej Misji Medycznej.
Upadek syryjskiego reżimu, katastrofalny dla Moskwy, znacząco osłabia pozycję Putina w być może rychłych już negocjacjach z Ukrainą. Niszczy mity, na których władza Rosji przez lata budował swój wizerunek globalnego mocarza.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.