- Biogaz to polskie złoto, to wspieranie bezpieczeństwa energetycznego Polski - przekonywał Piotr Mularewicz z firmy Biowatt, wykonawcy dużej biogazowni, która powstała we wsi Gzy pod Pułtuskiem.
Miasto Rybnik przekazuje spółce Centrum Zielonej Energii ziemię pod budowę biogazowni. Ta stara się rozwiać obawy mieszkańców, bo inwestycja budzi obawy.
Nowa biogazownia ma przetwarzać biologiczne odpady z terenu całej Metropolii Bydgoszcz. Zamieni je w gaz, ciepło i nawóz dla rolnictwa.
Po dwóch i pół roku protestów inwestycja, którą forsowali politycy Solidarnej Polski, została zablokowana. Wojewoda Małopolski unieważnił pozwolenie na budowę biogazowni w Rabie Wyżnej, wskazując na rażące naruszenia prawa.
Na razie właściciel gospodarstwa zdecydował się wycofać wniosek o wydanie warunków zabudowy dla biogazowni. Ale to nie uciszyło sprawy.
Radny alarmuje, że w Brynku ma powstać zakład produkujący biometan. W tle jest śledztwo prokuratorskie dotyczące składowania niebezpiecznych odpadów. Właściciel firmy: To jest prywatna wendeta
Hala, w której są substraty, jest tak wybudowana, by na zewnątrz nie przedostawały się żadne nieprzyjemne zapachy. Całą instalację otoczono czujnikami, które mają monitorować poziom odoru.
Narasta konflikt wokół planowanej inwestycji w niewielkiej miejscowości koło Gdańska. Mieszkańcy wsi Przyjaźń mają długą listę obaw, a na niej m.in. strach przed odorem i utratą zdrowia.
Inwestorem był przedsiębiorca powiązany z podhalańskimi ziobrystami. Planował budowę biogazowni w centrum miejscowości, zaledwie kilkadziesiąt metrów od domów.
Osiem gigawatogodzin zielonej energii rocznie będzie produkować biogazownia, której budowę kończy w gminie Gzy pod Pułtuskiem koncern energetyczny E.ON Polska.
Do 16 czerwca firma Orlen Południe czeka na oferty firm, które podejmą się budowy instalacji biogazowni w rafinerii w Jedliczu. Biogazownia będzie częścią powstającego obecnie kompleksu do produkcji bioetanolu II generacji.
Mieszkańcy Niewiadomia nie wierzą, że planowana biogazownia nie będzie stwarzała uciążliwości. Prezydent Rybnika próbował ich przekonywać na spotkaniu, ale mu nie uwierzyli.
Chodzi o zakłady, które przetwarzają odpady komunalne na gaz, a z niego produkują prąd i ciepło. - Na Zachodzie takie instalacje powstawały już dawno - mówi dr inż. Jakub Pulka z Pracowni Ekotechnologii Uniwersytetu Przyrodniczego w Poznaniu.
W Rybniku ma powstać biogazownia komunalna. To instalacja do wytwarzania biogazu z bioodpadów kuchennych i ogrodowych.
Przepisy nakazujące od 2024 r. sprzedaż benzyny 95 oktanów z podwojoną zawartością etanolu rząd PiS wprowadził w specustawie o biogazowniach rolniczych, uchwalonej zaledwie w lipcu tego roku.
Poprawki zgłoszone przez parlamentarzystów Platformy Obywatelskiej - zakładające m.in. bufor odległościowy w postaci 300 m - zostały odrzucone. Przeciwnicy specustawy obawiają się fetoru.
Posłowie Platformy Obywatelskiej przekonują, że proponowany przez Suwerenną Polskę projekt specustawy dot. biogazowni zawiera luki prawne. Nowe przepisy w obecnym kształcie zakładają, że instalacje te można byłoby budować w odległości zaledwie 10 metrów od zabudowań mieszkalnych.
Projekt specustawy ministra rolnictwa Janusza Kowalskiego ma ułatwić budowę biogazowni rolniczych w Polsce. Nowym przepisom ostro sprzeciwiają się mieszkańcy Raby Wyżnej na Podhalu czy Marcinkowic w woj. zachodniopomorskim, którzy twierdzą, że dzięki nim biogazownie będą budowane niemal wszędzie. "Krytykujący będą mieli związane ręce" - komentują.
Inwestycja ma powstać na terenach KOWR-u w Rabie Wyżnej, mimo braku zgodności z planem miejscowym. W weekend politycy Platformy Obywatelskiej wszczęli w tej sprawie kontrolę.
Do powołania nowej spółki potrzebna jest zgoda wodzisławskiej rady miasta, a tam większość stanowią radni stojący w opozycji do większości pomysłów prezydenta Mieczysława Kiecy.
Biogazownia ma znaleźć się w odległości około stu metrów od zabudowań. Mieszkańcy obawiają się fetoru.
Z biogazowni moglibyśmy pozyskiwać więcej energii niż z dwóch elektrowni atomowych, których budowa jest planowana w Polsce.
Ostatni kwartał i półrocze PGNiG zamknął rekordowymi zyskami dzięki zwycięstwu w sporze cenowym z Gazpromem wywalczonemu przez poprzedni zarząd koncernu. Być może część tych zysków nowy zarząd PGNiG wyda na plan budowy biogazowni w każdej polskiej gminie.
Pierwszą w Polsce biogazownię trzeciej generacji otworzył w podpoznańskiej wsi Uniwersytet Przyrodniczy w Poznaniu. Biogazownia ma zmniejszyć emisję dwutlenku węgla, o co najmniej 6800 ton rocznie. Jej ciepło ogrzeje okoliczne domy mieszkańców Przybrody.
W Bydgoszczy ma powstać miejska biogazownia. Z resztek kuchennych i odpadów zielonych powstaną prąd i ciepło. Według wstępnych planów inwestycja za ok. 50 mln zł miałaby być gotowa za dwa lata.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.