"Słuchaj, Leszek, a gdzie są dziewczyny?" - pytał Leszka Millera były premier Włoch, Silvio Berlusconi. A ten poprosił o towarzystwo funkcjonariuszki Biura Ochrony Rządu. - Nie zawsze jest się czym chwalić - kwituje posłanka lewicy.
Sąd wydał wyrok, dalszego ciągu nie będzie. Na razie. Dopóki PiS rządzi, nie poniosą odpowiedzialności sprawcy medialnych ustawek, prokuratorzy winni bezprawnych nacisków, funkcjonariusze zmuszający podwładnych do składania fałszywych zeznań.
Odzyskanie emerytury przez byłego szefa BOR generała Mariana Janickiego symbolicznie pokazuje klęskę tzw. dezubekizacji, którą PiS prezentował jako akt "sprawiedliwości dziejowej". W rzeczywistości chodziło odpowiedzialność zbiorową i odwet na Biurze Ochrony Rządu.
Beata Szydło kilka dni po wypadku, do którego doszło w 2017 r. w Oświęcimiu, napisała list do 21-letniego wówczas Sebastiana Kościelnika, oskarżonego o spowodowanie kolizji. Podkreśliła, że z jej strony jest oczekiwanie, że ta sprawa będzie potraktowana jak każde inne takie zdarzenie. "Jako obywatele przed organami sprawiedliwości jesteśmy równi".
- Chodzi też o moje bezpieczeństwo. Są ludzie, którym zależy, żeby ta informacja nie przedostała się do opinii publicznej - mówi Piotr Piątek, oficer BOR (dziś SOP), który 10 lutego był świadkiem wypadku premier Beaty Szydło.
Oficer BOR, który w 2017 r. brał udział w wypadku kolumny wiozącej ówczesną premier Beatę Szydło, mówi "Wyborczej", że zarówno on, jak i reszta funkcjonariuszy składali w śledztwie fałszywe zeznania. To może być przełom w sprawie.
Prokuratura ściga zasłużonego oficera Służby Ochrony Państwa, który ujawnił prywatne loty marszałka sejmu Marka Kuchcińskiego. Przy okazji tropi polityków opozycji i dziennikarzy.
Kamil L. i jego znajomy z okolic Wołomina włamali się do co najmniej trzech japońskich aut. Wyrok w sprawie byłego już funkcjonariusza SOP zapadł na pierwszej rozprawie.
Wypadki czy stłuczki to normalna rzecz. Ale taka skala, i to w takiej służbie, to już patologia. To sprawa, z którą nie radzi sobie minister spraw wewnętrznych - mówi poseł Lewicy Krzysztof Śmiszek, który ujawnił, ile wydaje się za czasów PiS na naprawy powypadkowe rządowych limuzyn.
Mimo prawomocnego wyroku MSWiA odmówiło emerytowanemu policjantowi przywrócenia emerytury odebranej w ramach dezubekizacji. Władza za wszelką cenę broni ustawy represyjnej z 2016 r.
Sąd dyscyplinarny nie zgodził się na uchylenie immunitetu prokuratorowi Józefowi Gackowi. Radomska prokuratura chce mu postawić zarzuty, bo nie dopatrzył się odpowiedzialności gen. Mariana Janickiego, byłego szefa Biura Ochrony Rządu, za organizację wizyty w Smoleńsku.
Prokurator Józef Gacek nie dopatrzył się odpowiedzialności szefa Biura Ochrony Rządu za katastrofę smoleńską. Prokuratura chce mu postawić zarzuty za niedopełnienie obowiązków w śledztwie z zawiadomienia Antoniego Macierewicza.
Według ustaleń stacji TVN24 niektóre ze zdarzeń z udziałem samochodów kolumny rządowej nigdy nie wyszły na jaw, bo na miejsce nie wzywano policji. Uszkodzone miały zostać m.in. auto jadące w kolumnie premiera Morawieckiego oraz wiozące parę japońskich następców tronu.
Na autostradzie A2 doszło do kolizji z udziałem samochodu Służby Ochrony Państwa. Auto uderzyło w barierki.
Generał Krzysztof Klimek ponad 30 lat pracował w Biurze Ochrony Rządu. Za PRL stał na warcie przed budynkami rządowymi. Dlatego MSWiA uznało, że nie zasługuje na wyjęcie spod zapisów ustawy dezubekizacyjnej.
Gen. Tomasz Miłkowski, szef Służby Ochrony Państwa, która zastąpiła BOR, znalazł się w ogniu krytyki nie tylko za masowe odejścia kierowców i stłuczki aut wożących państwowych VIP-ów, lecz także za to, że rzadko pojawia się w pracy.
Przypominamy najgłośniejsze wypadki i kolizje z udziałem aut Biura Ochrony Rządu, Służby Ochrony Państwa i Żandarmerii Wojskowej w ostatnich latach
Jedna trzecia z grupy najlepiej wykwalifikowanych kierowców chce odejść ze Służby Ochrony Państwa (zastąpiła BOR). Tym, którzy zostaną, SOP proponuje 542 zł podwyżki.
Wtorkowa kolizja bmw z prezydentem Dudą to pierwsze takie zdarzenie, odkąd zamiast Biura Ochrony Rządu powołano Służbę Ochrony Państwa. Nowa formacja ma poważne kłopoty kadrowe - od początku roku odeszło ok. 200 funkcjonariuszy.
Specjalne dodatki dla policjantów, zmiany emerytalne u celników, koniec Biura Ochrony Rządu.
Ujawniamy szczegóły afery, która doprowadziła do dymisji szefów BOR i Agencji Wywiadu mianowanych po zwycięskich dla PiS wyborach. Jako świadkowie kłamali podczas przesłuchań i mogli popaść w konflikt interesów - wynika z akt śledztwa o wyłudzenie 2 mln zł od PKP.
Likwidacją Biura Ochrony Rządu kieruje grupa zaufanych policjantów, a powołanie Służby Ochrony Państwa to okazja do weryfikacji kadr m.in. na podstawie materiałów IPN i badania wariografem. Ale oficerowie masowo odchodzą też sami - dowiedziała się "Wyborcza".
Funkcjonariusze BOR pomogli mężczyźnie, który zrzucił z siebie palącą się kurtkę - poinformowała stołeczna policja. Zdarzenie miało miejsce na ul. Rakowieckiej przez budynkiem MSWiA.
- Płk Florczak został pośmiertnie zaliczony do ofiar smoleńskich gorszego sortu - powiedział b. szef BOR gen. Marian Janicki po pogrzebie oficera, który zginął w Smoleńsku 10 kwietnia 2010 r. Biuro nie przysłało na uroczystość żadnej delegacji.
Jednego dnia doszło wczoraj do dwóch kolizji z udziałem aut BOR - w jednym wypadku ucierpiało auto, w którym jechał Lech Wałęsa, w innym uczestniczyła kolumna z sekretarzem generalnym NATO Jensem Stoltenbergiem. Przypominamy najgłośniejsze wypadki z udziałem samochodów wiozących oficjeli w ostatnich latach
Państwowa Służba Ochrony, która zastąpi BOR, będzie miała większą swobodę w zakładaniu podsłuchów i śledzeniu obywateli niż policja i służby specjalne. Będzie też kontrolować się sama.
Dziwię się zapowiedziom zmiany BOR na Narodową Służbę Ochrony, bo to fundowanie chaosu - mówi w 3x3 były minister obrony, a teraz poseł PO, Tomasz Siemoniak. To takie magiczne myślenie, że jak zmienimy nazwę tej służby, to będzie ona lepiej działała - dodaje rozmówca Romana Imielskiego. Jego zdaniem, mamy niespójną narrację PiS - z jednej strony zachowanie BOR w czasie wypadku było zgodne z procedurami, z drugiej, PiS mówi, że BOR wywodzi się z czasów komunizmu i wymaga oczyszczenia.
Jeśli władza zamyka się przed nami w klatkach, do których wpuszcza BOR, to jest to nasze symboliczne zwycięstwo - mówi w "Temacie dnia" Paweł Kasprzak z Inicjatywy Obywatele RP. Protestując przed Sejmem budujemy listę "klientów nieobsługiwanych" w tym parlamencie - dodaje rozmówca Wojciecha Maziarskiego. To sytuacja niczym z filmów Barei - stwierdza Paweł Kasprzak. Jego zdaniem, władzy bardziej opłaca się trzymać nad nami miecz, grożąc, że spadnie, robienie z nas prowokatorów i oszołomów.
Biuro Ochrony Rządu opublikowało oświadczenie ws. ustaleń "Rzeczpospolitej" o zaniedbaniach przy organizacji wizyty prezydenta Dudy na Dolnym Śląsku, która zakończyła się wypadkiem na autostradzie A4. Ani słowem nie odnosi się w nim jednak do zarzutów dziennikarzy względem BOR.
Nowy szef BOR unieważnił wczoraj czteromiesięczny kurs oficerski tuż przed końcowymi egzaminami. Nie podał powodów. On sam, gdy w 2007 r. kierował Biurem, kształcił oficerów w 11 dni.
''Żadna z podróży zagranicznych prezydentów Polski w latach 2006-07 nie miała statusu operacji ochronnej. Dowódca BOR nie jest odpowiedzialny za katastrofę smoleńską'' - pisze szef MSW Jacek Cichocki w odpowiedzi na zarzuty prokuratury.
Były wiceszef Biura Ochrony Rządu, gen. Paweł Bielawny oskarżony o niedopełnienie obowiązków ochrony premiera i prezydenta podczas ich wizyt w Smoleńsku w kwietniu 2010 r.
Generał Paweł Bielawny został na czwartek wezwany do prokuratury jako podejrzany w sprawie zaniedbań, popełnionych przez formację przed katastrofą smoleńską
Ani komunikat prokuratury, ani raport NIK nie dają podstaw do obarczania Biura Ochrony Rządu odpowiedzialnością za katastrofę prezydenckiego tupolewa - wczoraj głos w sprawie zarzutów dla BOR-u za katastrofę smoleńską zabrał szef MSW Jacek Cichocki.
Nie ma żadnych podstaw do postawienia zarzutów funkcjonariuszom BOR w sprawie katastrofy smoleńskiej - powiedział w radiowej ?Trójce? poseł SLD Ryszard Kalisz.
...po sugestii prokuratury, że możliwe są zarzuty wobec funkcjonariuszy Biura Ochrony Rządu
Prokuratura powołała zespół biegłych, mających sprawdzić działania BOR przed wizytami w Katyniu 7 i 10 kwietnia 2010r.
?Kiedyś dojdzie do tragedii i zginie wiele niewinnych osób? - mówił kilka miesięcy przed katastrofą smoleńską płk Jarosław Florczak, który w BOR był odpowiedzialny za zabezpieczenie wizyt prezydenta Lecha Kaczyńskiego
Pamiątki po funkcjonariuszach Biura Ochrony Rządu, którzy zginęli w katastrofie smoleńskiej i podczas misji w Iraku, można od wczoraj oglądać na specjalnej wystawie w Muzeum Wojska Polskiego.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.