"175 tysięcy świetnie opłacanych pracowników jest uwięzionych jak myszy w labiryncie korporacyjnych procesów, kwartalnych raportów, niekończących się spotkań, raportów ze spotkań i raportów z raportów" - tak o pracy w Google'u pisze już jej były programista, który nie mógł znieść bezczynności i niemocy, która zabetonowała jedną z największych firm technologicznych na świecie.
- W każdym miejscu pracy, w którym pracowałem, widziałem władzę, taśmową powtarzalność zadań, bezsens wąskiej specjalizacji, represje, eksploatację i przede wszystkim różne formy rozkwitającego kretynizmu - zauważa Wiesławiec Deluxe, autor książki "Każda praca hańbi. Pozdrowienia z późnego kapitalizmu".
Copyright © Agora SA