W "Domu, który zbudował Jack" - w kinach od 18 stycznia - duński reżyser otwiera się przed widzem jak nigdy wcześniej. To rodzaj kina, od jakiego odwykliśmy - filozoficznego pytania postawionego w rozpaczy, ale wyrażonego w sposób natchniony: czy zło może służyć dobru?
W Cannes najpiękniejszy jest moment przed finałem. Czekanie na werdykt, wspinanie się po schodach, widok zapełnionej sali. To nie jest tylko zlot gwiazd. Tu zbierają się "stany generalne" kina, które chce mieć władzę, wpływać na świat, dawać wizję zmian.
Podczas Festiwalu Filmowego w Cannes Paweł Pawlikowski został nagrodzony statuetką za najlepszą reżyserię za film "Zimna wojna". Złota Palma za najlepszy film trafiła do twórców "Shoplifters".
Za nami gala 71. festiwalu w Cannes. Złota Palma dla filmu "Złodziejaszki" ("The Shoplifters"), mistrzowskiego popisu Japończyka Hirokazu Koreedy. Jury pod przewodnictwem Cate Blanchett przyznało Pawłowi Pawlikowskiemu nagrodę za reżyserię.
W sobotę będzie wiadomo, kto dostanie Złotą Palmę na 71. festiwalu w Cannes. "Zimnej wojnie" Pawła Pawlikowskiego, która w festiwalowym rankingu magazynu "Screen" od kilku krytyków zyskała notę "doskonały", właśnie przybył kolejny konkurent. Świetne oceny zbiera "Dogman" Matteo Garrone, autora nagrodzonej tu w 2008 r. "Gomorry".
Reżyserka "Córek Dancingu" w filmie inspirowanym historią z programu "Ktokolwiek widział, ktokolwiek wie" stawia pytanie: czy można nauczyć się siebie na nowo?
Spike Lee, jeden z pionierów afroamerykańskiego kina, w pokazanym w konkursie w Cannes filmie "BlacKkKlansman" porusza temat rasizmu bez lęku. Ale dramat przenika humorem.
Na początku maja skończył 80 lat, a teraz festiwal w Cannes pokaże jego "Start". Jerzego Skolimowskiego spotykam na canneńskiej plaży. - Wylansowali mnie tu 51 lat temu. Niech pan popatrzy! I tylko piasek wciąż ten sam.
Z Cannes napływają pierwsze pozytywne opinie na temat "Zimnej Wojny" Pawła Pawlikowskiego. Doceniono Joannę Kulig oraz podkreśla się dobre zdjęcia.
Owacje i maksymalne noty dla pokazanej w Cannes "Zimnej wojny" Pawła Pawlikowskiego. Ta historia o niespełnionej miłości jest zarazem tęsknotą za kinem. Pogonią za czymś, co się nieustannie wymyka. Ale uwaga: piękno tego filmu jest zwodnicze.
Drobiazg, ale istotny: prasowe pokazy filmowe przesunięto w tym roku tak, by nie wyprzedzały wieczornych pokazów galowych. Dzięki temu ewentualnie wybuczenie filmu przez krytyków nie zakłóci już dobrej atmosfery na wieczornej premierze. A taki właśnie los czekałby film "Wszyscy wiedzą", zrealizowany przez Irańczyka Ashgara Farhadiego w Hiszpanii z Penelope Cruz i Javierem Bardemem.
W 1992 roku Jean-Claude Van Damme i Dolph Lundgren promowali w Cannes film "Uniwersalny żołnierz". Przy okazji pobili się na czerwonym dywanie i stali bohaterami jednego z najsłynniejszych skandali w historii festiwalu.
Jadę do Cannes nie po to, żeby dowiedzieć się o świecie tego, co i tak wiem z mediów. Jadę - najogólniej biorąc - żeby się zakochać. Potrzebuję do tego kina. Chcę sprawdzić, czy można jeszcze w kinie wejść w czyjś świat, tak jak się wchodziło w światy Felliniego, Truffauta, Tarkowskiego, Hasa
Lars von Trier po siedmiu latach wraca do Cannes. Na festiwalu w 2011 r. podczas konferencji prasowej, mówiąc o swoim pochodzeniu, uraził Niemców i Żydów, czym wywołał skandal. W tym roku zobaczymy tam jego nowy film "The House That Jack Built".
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.