To jak różne miasta, a nawet kraje. W nieco ponad 10 lat ta część Warszawy zmieniła się nie do poznania. Obok XIX-wiecznych kamienic, nieremontowanych od wojny, wyrosły apartamentowce z cenami dobijającymi do 30 tys. zł za m kw. Czy Stara Praga będzie drugim Powiślem?
Nawet 32 tys. zł za 1 m kw. kosztują mieszkania w inwestycji Bernardyńska wrocławskiej firmy Toscom Development, co oznacza, że za największe trzeba zapłacić 7,5 mln zł. Już można oglądać oryginalną elewację budynku zaprojektowanego przez architekta Zbigniewa Maćkowa.
Jednym otworzył drogę do posiadania własnego M, innych na tyle wystraszył, że zaczęli wyciągać gotówkę z banków i inwestować w nieruchomości, póki jeszcze były w rozsądnych cenach. "Bezpieczny kredyt 2 proc." dokonał rynkowej rewolucji. Z danych uzyskanych przez serwis Wyborcza.biz widać jej skalę.
Ceny, jakie dwa lata temu trzeba było zapłacić za mieszkanie w apartamentowcu w ścisłym centrum Warszawy, teraz stają się codziennością w inwestycjach na Służewcu. W stolicy mieszkania drożeją tak, że w tym roku wyraźnie spadł metraż, na jaki można sobie pozwolić za średnią pensję.
Deweloperzy ruszyli z kopyta. Uzyskują coraz więcej pozwoleń na budowę mieszkań, wbijają też łopaty pod kolejne inwestycje. Wzmożony popyt robi swoje. Tymczasem wśród Polaków - pesymizm. Plany budowy domów wciąż są odkładane na później.
Rosnące czynsze i stopy procentowe w połączeniu z brakiem mieszkań sprawiły, że w całej Unii Europejskiej panuje największy od dziesięcioleci kryzys mieszkaniowy.
"Inwestycja w nieruchomości to inwestycja długoterminowa. W branży jest popularny cytat: Nie czekaj, żeby kupić nieruchomość. Kup nieruchomość i czekaj. Znam ludzi, którzy od kilku lat chcą kupić mieszkanie na wynajem, ale cały czas wydaje im się, że to nadal nie ten moment na rynku" - mówi Katarzyna Gorzędowska, która pomaga inwestować w mieszkania. Podkreśla jednak, że z inwestycjami w nieruchomości trzeba być ostrożnym. Łatwo można trafić na minę.
Sprzedający nieruchomości tracą cierpliwość do klientów kredytowych. Przybywa ogłoszeń, w których jasno wskazują, że preferują wyłącznie osoby, które na zakup wyłożą gotówkę. Takim klientom oferują nawet atrakcyjne obniżki.
Kwota zakupu mieszkania podana w ogłoszeniu może się zwiększyć nawet o kilkadziesiąt tysięcy złotych. Kupowanie nieruchomości za cenę pod korek naszych możliwości to ryzyko, które może się okazać zgubne na kolejnych etapach realizacji transakcji.
Mija czwarty miesiąc, od kiedy Piotr za pośrednictwem doradcy kredytowego złożył wniosek w ramach programu "Bezpieczny kredyt 2 proc.". Do dziś nie ma odpowiedzi, czy taki kredyt dostanie. - Żyjemy w zawieszeniu - mówi.
Radni zdecydują w czwartek o wystawieniu na sprzedaż trzech mieszkań komunalnych w centrum Warszawy. Mają przynieść co najmniej 6 mln zł. Czemu jednak ratusz sprzedaje miejskie mieszkania?
Na rynku najmu ruch znacząco wyhamował. Ma to odbicie w czynszach. Stawki po miesiącach systematycznych wzrostów, zaczynają spadać. Tym samym maleje też rentowność inwestycji w najem.
GUS na podstawie danych ze spisu powszechnego podaje, że mamy 1,8 mln pustych mieszkań w Polsce. Jednocześnie te, które są do kupienia czy najmu, są potwornie drogie. To sytuacja, z którą powinniśmy coś zrobić - mówi Beata Siemieniako, adwokatka i działaczka spoleczna.
Mieszkania w Łodzi na rynku pierwotnym. Spada liczba nowych inwestycji deweloperskich i pozwoleń na budowę. W ofercie jest za to 6 tys. mieszkań, które powstały w ciągu trzech ostatnich lat.
Ostatnie miesiące to okres topniejącej w szybkim tempie oferty mieszkań. Jeszcze we wrześniu oferta deweloperów skurczyła się do historycznych poziomów. Październik przyniósł jednak duże odbicie. To może odzwierciedlać obawy deweloperów o nagły odpływ klientów z rynku i koniec programu "Bezpieczny kredyt 2 proc.".
Aż 78 lokali na siedmiu piętrach, niemal wyłącznie takie o metrażach między 20 a 25 m, czyli tzw. mikrokawalerki - taka inwestycja powstaje w Warszawie. Rynek mikrokawalerek zbadali właśnie ekonomiści. Czy takie lokale zostaną wyeliminowane przez nowe rządowe rozporządzenie?
Ponad milion złotych za kawalerkę w budynku, którego budowa jeszcze nawet się nie zaczęła. Apartamentowiec powstanie tuż przy trybunie ultrasów Polonii. Ceny mieszkań w Warszawie osiągają kolejne rekordy.
Bez pieniędzy na wkład własny, ze zdolnością kredytową niepozwalającą na kupno normalnego mieszkania i bez nadziei na poprawę. Młodzi warszawiacy są coraz bardziej sfrustrowani sytuacją na rynku. Dwuprocentowe kredyty tylko pogorszyły ich sytuację.
Podatkiem katastralnym od lat 90. straszy się w Polsce dzieci. A może wystarczy mu zmienić nazwę? Pytamy, co jest nie tak z polskim rynkiem nieruchomości i dlaczego mieszkania u nas tylko drożeją bez umiaru, podczas gdy w innych krajach czasami też tanieją.
Ceny mieszkań w październiku nadal rosły w większości miast w Polsce. Wzrostom sprzyja wzmożony popyt, generowany przez beneficjentów "Bezpiecznego kredytu 2 proc." i wciąż ostrożne decyzje deweloperów z uruchamianiem nowych inwestycji.
35 tysięcy złotych za m kw. mieszkania w bloku na obrzeżach miasta, ceny rosnące o 20 proc. w skali roku, nieustanny wyścig ludzi potrzebujących mieszkania z milionerami, którzy kupują lokale od deweloperów jak sztabkę złota - taka jest warszawska rzeczywistość mieszkaniowa
To jest sporo, fakt. Ale drugiego mieszkania z takim widokiem w Wilanowie nie ma - mówi pośredniczka opiekująca się rekordowo drogą ofertą z rynku wtórnego w Miasteczku Wilanów. Prawie 35 tys. zł to w tej lokalizacji ewenement.
Firmy deweloperskie przyznają, że "Bezpieczny kredyt 2 proc." przekłada się na rekordowe zainteresowanie mieszkaniami. Oferta kurczy się z tygodnia na tydzień, malejąc jak jeszcze nigdy w historii.
W Warszawie metr mieszkania kosztuje już 15-17 tys. zł. Ceny rosną najszybciej w największych miastach. Jak na ich tle wypada Zielona Góra? W miarę tanio.
Ceny mieszkań na rynku pierwotnym w Warszawie biją rekordy. Drożeją coraz szybciej - tylko w ostatnim kwartale aż o jedną ósmą. Ale Narodowy Bank Polski kierowany przez Adama Glapińskiego przekonuje, że są coraz bardziej dostępne dla nabywcy.
- Miasto pięknie się rozwinęło, ale zakup mieszkania to tutaj kiepska sprawa - mówią nam osoby, które chciałyby zamieszkać w Katowicach. Eksperci oceniają: - Lepiej nie będzie.
Klienci przestają płacić pośrednikom. Aby uniknąć zapłaty, wynajmują nawet prawników, by ci szukali klauzul niedozwolonych w umowach. Jeden z klientów odmówił zapłaty 200 tys. zł. W sądach przybywa spraw tego typu.
W ciągu ostatniego kwartału w największych miastach zanotowaliśmy najszybszy wzrost cen mieszkań od czasów ostatniego boomu. Najbardziej mieszkania zdrożały w Warszawie. Jak można zahamować te wzrosty? I czy to, co proponują politycy, pomoże czy zaszkodzi?
Podczas gdy oferty mieszkań znikają jak świeże bułeczki, stale przybywa ofert sprzedaży domów. Im ich więcej, tym większa skłonność właścicieli do negocjacji cen. Analitycy są zdania, że to dobry moment dla osób myślących o większej przestrzeni.
W Niemczech, Szwecji, Danii, Luksemburgu, Finlandii i Holandii - między innymi w tych krajach w II kwartale doszło do mocnych spadków cen mieszkań. W Polsce ceny nadal rosną, ale coraz więcej mówi się o nadciągającym kryzysie. Pierwsze jaskółki już podobno są.
"Biura nieruchomości opanowały rynek wtórny. Chcąc kupić mieszkanie, trzeba zapłacić wysokie prowizje, co najmniej 3,5 proc. Biura pobierają taką kwotę od kupującego i sprzedającego - denerwuje się pan Zdzisław, czytelnik "Wyborczej". Pośrednicy przypominają, że korzystanie z ich usług nie jest obligatoryjne, a prowizja to nie tylko ich wynagrodzenie, ale i kwota pozwalająca utrzymać biura.
Rajd cenowy trwa. Właściciele mieszkań i deweloperzy próbują jak najbardziej skorzystać na zainteresowaniu, jakie spowodował na rynku "Bezpieczny kredyt 2 proc.". Cenniki zmieniają się jak w kalejdoskopie, ale najbardziej zadziwiają pomysły właścicieli mieszkań z rynku wtórnego.
Średnia cena mieszkania w Warszawie to już 16 tys. zł: w miesiąc wzrosła aż o 7,2 proc. Deweloperzy nie nadążają za popytem, w ofercie jest najmniej mieszkań od dwóch dekad.
Czytelnik "Wyborczej" wziął udział w przetargu zorganizowanym przez spółkę Polskie Porty Lotnicze, która wystawiła na sprzedaż trzy mieszkania w Warszawie. Jak twierdzi mężczyzna, od połowy września spółka przetrzymuje wpłacone przez oferentów wadia. Porty odpowiadają, że pieniądze zwrócą jeszcze w tym tygodniu.
Inwestorzy wręcz rzucili się na mieszkania. Z danych Narodowego Banku Polskiego wynika, że w 2022 r. ich udział w zakupach wzrósł do rekordowego poziomu. Odpowiadali za 70 proc. zawartych transakcji. Nadal nie zwalniają. W drugim kwartale tego roku odpowiadali za 45 proc. transakcji.
- Mam nadzieję, że ten wyścig cenowy wreszcie się skończy. W przeciwnym razie czekałyby nas w tym roku rekordowe wzrosty średniej ceny metra kwadratowego - mówi Marek Wielgo, ekspert portali RynekPierwotny.pl i GetHome.pl.
Ceny mieszkań sukcesywnie rosną, ale zapominamy, że rosną też pensje. W Wyborcza.biz sprawdziliśmy, kiedy w ciągu ostatnich 15 lat było najłatwiej kupić własne lokum. Efekt naszego raportu? Zaskakujący!
Mieszkania są jedną z chętniej wybieranych inwestycji, zwłaszcza z myślą o dziecku. Najczęściej kupuje się je wtedy, gdy pociecha idzie na studia. Rodzice nie muszą płacić za wynajem, a jeszcze mogą zarobić, dokwaterowując dziecku współlokatora.
Program "Bezpieczny kredyt 2 proc." w połączeniu ze zwiększeniem zdolności kredytowej potencjalnych klientów spowodował gigantyczny popyt na mieszkania. Oferty, zwłaszcza najtańszych lokali, znikają z rynku, a deweloperzy ostrożnie publikują nowe. Rośnie ryzyko braku tanich mieszkań.
W Warszawie tańsze mieszkania znikają nawet na peryferiach. Najniższe, choć i tak wysokie ceny na rynku pierwotnym, są w Wesołej, w Wawrze i w Rembertowie. Ale tam oferta mieszkaniowa jest bardzo mała.
Copyright © Agora SA