Część owoców nie nadaje się nawet na koncentrat - tak o "poparzonych jabłkach" mówią sadownicy. Polskie sady nie wytrzymały tegorocznych przymrozków, następnie długotrwałych upałów, a dobiła je susza. Efekt? Ceny jabłek podskoczą.
Sezon na nowalijki trwa, tymczasem temperatura z 20 stopni spada w nocy poniżej zera. Sadownicy muszą chronić uprawy przed przymrozkami. - To wymaga sporych nakładów, a to już niebawem odbije się na cenie warzyw - ocenia ekspertka z Uniwersytetu Przyrodniczego.
Jak to możliwe, że np. za marchewkę trzeba dziś płacić 1,5 raza tyle co ubiegłego lata i jej cena nie spada? Sezon na młode warzywa i owoce w pełni, ale w tym roku zakupy w warzywniaku do tanich nie należą. Ceny nowalijek są wyższe od tych przed rokiem. Które jeszcze warzywa podrożały najbardziej i kto na tym zarabia?
- Mam nadzieję, że znajdą się osoby, które będą chciały same nazbierać u nas owoców, i truskawki się nie zmarnują - mówi Agnieszka Witkowska z plantacji truskawek w Kłopoczynie w powiecie rawskim. Tym bardziej, że na plantacjach brakuje sezonowych pracowników.
Chociaż słyszy się, że inflacja spada, to Polacy nadal odczuwają skutki drożyzny. Na wrocławskich targowiskach w pełni rozpoczął się sezon na nowalijki. - Nawet nie sprawdzam cen na straganach. Wiem, że na większość mnie nie stać - słyszymy na wrocławskich osiedlach.
Drożyzna daje się we znaki zarówno klientom, jak i właścicielom zieleniaków czy budek na bazarkach. Kupujemy znacznie mniej owoców i warzyw. Hitem sprzedaży są obecnie truskawki i arbuzy, stanęła sprzedaż jabłek i mandarynek. Obecnie za 100 zł możemy zrobić niewielkie zakupy na bazarku.
Na targowisku w Katowicach-Ligocie stali klienci i sprzedawcy owoców i warzyw żartują między sobą: - O, pani po czereśnie? - Oczywiście, tylko skoczę po oszczędności do banku.
Ceny z polskich targowisk szokują, a drożyzna sprawia, że na wybrane owoce i warzywa można tylko popatrzeć. Zdjęcie najdroższych polskich czereśni podbija sieć.
Wpływ na ceny warzyw ma nie tylko pogoda, ale też moda i koronawirus. - Jest jednak stara dobra metoda: nie popadać w panikę. To, że dziś jest drogo, oznacza tylko jedno, że jutro lub pojutrze będzie tanio. Tak działa rynek - mówi ekspert.
Wiosną 2020 mocno podrożała większość owoców i warzyw. W Bydgoszczy za część z nich teraz trzeba zapłacić jeszcze więcej.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.