Srebrny Glob był zielony tylko przez kilka dni. Pędy bawełny, która wykiełkowała z nasion w chińskim lądowniku Chang'e 4, obumarły, kiedy w niedzielę w miejscu lądowania zapadła noc i temperatura spadła do 170 stopni poniżej zera.
Chang'e wylądował 3 stycznia nad ranem po niewidocznej z Ziemi stronie Srebrnego Globu. Dzień później zjechał z niego sześciokołowy łazik Yutu-2, a na platformie lądownika w aluminiowym pojemniku rozpoczął się eksperyment biologiczny. Chińczycy właśnie poinformowali o jego pierwszych wynikach.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.