Odpady z zakładów chemicznych, motoryzacyjnych czy lakierniczych zakopywano w ziemi lub składowano w wynajętych na Śląsku magazynach. Mafia śmieciowa zarabiała na tym miliony. - Chemikalia zawierały substancje wywołujące nowotwory - mówi prokurator Joanna Smorczewska z Gliwic.
Na jednej z działek policjanci znaleźli 87 pojemników z chemikaliami. Na kolejnej - 2 tys. beczek. Próbki nieznanych substancji wysłano do laboratorium.
Wieczorem ok. godz. 21 wybuchł pożar w magazynie fabryki łożysk Bimet na gdańskim Przymorzu, tuż przy hali Olivii. Według informacji strażaków w hali znajdują się chemikalia.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.